Tosia&Bazyl - cz IV

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 25, 2013 15:40 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Sarah DeMonique pisze:Jak mi tak Wanilia robiła, to pierwsze o czym pomyślałam, to że jest śmiertelnie chora, nerki i w ogóle... Wpadłam w panikę.


8O 8O No teraz to mnie wystraszyłaś 8O
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon lis 25, 2013 15:43 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

NatjaSNB pisze:
Sarah DeMonique pisze:Jak mi tak Wanilia robiła, to pierwsze o czym pomyślałam, to że jest śmiertelnie chora, nerki i w ogóle... Wpadłam w panikę.


8O 8O No teraz to mnie wystraszyłaś 8O


Ale Wanilia ma chore nerki i jest dużo starszym kotem :) To, że jest chora i że nerki to mi wyszło od dodania tego, że wcześniej chorowała, a że nie miałam pojęcia o chorobach nerek, to nawet nie wiedziałam, jakie są objawy... wiedziałam, ze muszę Wanilce robić badania raz do roku i nie chciałam wiedzieć jakie są objawy, żeby się potem we wszystkim ich nie doszukiwać :(

wymioty nie są objawem choroby nerek :) spokojnie

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2013 15:46 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Uff :| Ale mnie ciągle martwi, że Bazyl jeszcze nie miał badań krwi robionych. Raz próbowaliśmy, ale się nie dał, a jako że nmiał wtedy jakieś 8-9 miesięcy i nic złego się nie działo (chciałam przy okazji bo Tosi robiliśmy) to postanowiliśmy z wetką, że mu odpuścimy. Teraz przy tych wymiotach powiedziałam, że chcę krew zbadać, ale wetka powiedziała żeby zacząć od kupki. No i uzgodniłyśmy, że badanie krwi uzależnimy od wyniku kupala, więc czekam.
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon lis 25, 2013 15:50 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

ja Wanilce raz w roku robię profilaktycznie profil nerkowy, ale dlatego, że wiem, że jej nerki mogą nie pracować tak, jak powinny... ja bym zawierzyła wetce. ona lepiej zna się na rzeczy niż ja :) ale jak się okaże, że w badaniach jest wszystko ok, to zapytaj, czy bierze pod uwagę po prostu połykanie powietrza :)

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2013 15:53 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Sarah DeMonique pisze: to zapytaj, czy bierze pod uwagę po prostu połykanie powietrza :)


Bierze, ja już od dawna chciałam coś z tymi wymiotami zrobić, ale ona mówiła że to zakłaczenie lub powietrze.

Zaraz zjemy obiad i jedziemy na szczepienia kotów.
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon lis 25, 2013 15:57 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

NatjaSNB pisze:
Sarah DeMonique pisze: to zapytaj, czy bierze pod uwagę po prostu połykanie powietrza :)


Bierze, ja już od dawna chciałam coś z tymi wymiotami zrobić, ale ona mówiła że to zakłaczenie lub powietrze.

Zaraz zjemy obiad i jedziemy na szczepienia kotów.


No widzisz :) Ja w takim razie smacznego życzę i powodzenia kociastym :)

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2013 16:03 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

kociaste zdrowiec prosze, bo Duza przez Was osiwieje

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lis 25, 2013 18:58 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

no nie było lekko :mrgreen:
Najpierw Tosia zobaczyła wyciągnięty z szafy transporterek i standardowo uciekła do sypialni pod łóżko. Jak już wyszła (chciała zwiać do salonu pod narożnik) to mąż ją wziął na ręce i podczas wkładania do transporterka ta tak się go uczepiła pazurkami, żeby jej nie włożono, że pociekła krew (nadgarstek męża, głęboka szrama gdzieś na 7cm).
Bazyl, standardowo, wszedł sam.

U weta zaczęliśmy od Bazyliszka. Najpierw sprawdzenie temperatury - bardzo mu było nie w smak. Miaukolił i miaukolił. Potem macanie węzłów chłonnych i brzuszka. Zaczęły się syki. Potem sprawdzenie dziąseł - kot zaczął tak syczeć, że jeszcze nigdy go w takim stanie nie widziałam. Pierwszy raz w życiu widziałam tak syczącego Bazyla. A na koniec zastrzyk - znowu polała się krew, znowu męża i znowu ta sama ręka, tyle że tym razem dłoń - gdzieś na 5cm. Ja już myślałam, że ta cała wizyta skończy się opatrywaniem tego biednego, dzielnego faceta :ryk: Bazyl na początki miał pogadankę z moim mężem, "tylko mi znowu wstydu nie przynieś bo znowu się nasłucham jacy to faceci są nadwrażliwi i wyczuleni" ... no ale Bazyl miał jego kazanie daleko gdzieś i odstawił niezłą szopkę :roll:

Potem Tosia. Najtrudniej było wyjąć ją z transporterka, bo zrobiła się dosłownie jak Ragdoll... miałam wrażenie, że jakieś zwłoki wyciągam :roll: A potem przeszła wszystkie takie same badania i nawet nie zajęczała ani razu. Po raz kolejny udowodniła, że jest z niej najodważniejszy kot na świecie.

Ogólnie zdrowe, temperatura ok, węzły chłonne w normie, Tosia ma lekko zaróżowione dziąsła i trzeba je czasem czymś przemyć. Wetka wspomniała o wodzie utlenionej, ale jest tyle past dla kotów... możecie coś polecić? I czy ktoś ma szczoteczkę do zębów dla kota?
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon lis 25, 2013 21:09 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Ooo no to mieliście dzisiaj przeboje. Ja też mam szramę na nadgarstku - próbowałam Beniamina odciągnąć od bułki, którą chciał zjeść. Zaczął się szamotać i walczyć o jedzenie, więc mnie drasnął.

Co do ząbków, to mi jedna z forumowiczek poradziła rozpuszczanie tabletek Sebidin (do kupienia w aptece) i smarowanie dziąsełek nimi. Ja mam zamiar wyróbować, bo u niej się sprawdziło.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2013 21:11 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

współczuję TŻ-towi Twojemu... mnie się małe zadrapanie drugi tydzień goi :/

edit: ale cieszę się, ze futra w porządku ;)

:kotek: :kotek: :ok: :ok:

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2013 21:14 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Milena_MK pisze:Ooo no to mieliście dzisiaj przeboje. Ja też mam szramę na nadgarstku - próbowałam Beniamina odciągnąć od bułki, którą chciał zjeść. Zaczął się szamotać i walczyć o jedzenie, więc mnie drasnął.

Co do ząbków, to mi jedna z forumowiczek poradziła rozpuszczanie tabletek Sebidin (do kupienia w aptece) i smarowanie dziąsełek nimi. Ja mam zamiar wyróbować, bo u niej się sprawdziło.


Benio taki wojownik? :D

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 25, 2013 21:20 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

To się dzisiaj u was działo :ryk:

My wczoraj zaliczyliśmy pierwszego pawika z filcem, taki pici-mini.
Postanowiłam kupić furminator.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lis 25, 2013 21:21 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Spilett pisze:Benio taki wojownik? :D


tiaaaa

A słuchajcie - czy to źle, że moje koty w ogóle nie pawikują kłaczkami? Czy to normalne, że one to jakoś dupką wydalają?

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2013 21:23 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Milena_MK pisze:A słuchajcie - czy to źle, że moje koty w ogóle nie pawikują kłaczkami? Czy to normalne, że one to jakoś dupką wydalają?


Moja wetka mówi że to normalne. Pytałam kilka dni temu przy okazji rozmowy o Bazylu, bo Tosia przez cały rok bycia u mnie zwymiotowała tylko raz - po podaniu jej lekarstwa.

Aga my też kupujemy furminator niedługo :ok: W zooplusie mamy do wykorzystania punkty (w styczniu już nam przepadną) więc kupimy ten sprzęcior i wybierzemy sobie nagrodę :P
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lis 26, 2013 8:47 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Mam karmę Orijen na zbyciu :roll:
Kupiliśmy wielką pakę w zooplusie i wyobraźcie sobie, że termin ważności kończy się pod koniec lutego. Nie ma mowy, żeby Bazyl do tego czasu to wszystko sam pochłonął to może ktoś chciałby odkupić trochę? :roll:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 78 gości