Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 22, 2013 17:31 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

psiama pisze:Mam nadzieję, że juz gra :ok: .

Nie wiem, czy już gra - weekend jest.
pozytywka pisze:ale że windy pourywało???? 8O

A gdzie ja napisałam, że pourywało? - rozwaliło sterowniki, po prostu nie działają.
Wyczesałam z kota tonę kłaków 8O
Jest w miarę regularnie czesana ale dzisiaj, jak wróciłam to pawik i od paru dni tysiące kłaków w mieszkaniu. Czyżby to upał?
Wróciłam z Wrocławia. To jedno z nielicznych miast, w którym mogłabym mieszkać gdybym... już mieszkać w mieście musiała. Ale - zdecydowanie nie nadaję się do miejskiego życia - w żadnym chyba jego aspekcie.
Ale Wrocław ma to coś, czego nie odczuwam tak mocno w innych miastach (no, może poza Bergen) - luz.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob cze 22, 2013 17:49 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Też lubię Wrocław. Studiowałam tam kiedyś....... Tęsknię za tym miastem a zwłaszcza za lodami w Galerii Dominikańskiej......mniam!
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob cze 22, 2013 18:22 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

shira3 pisze:Też lubię Wrocław. Studiowałam tam kiedyś....... Tęsknię za tym miastem a zwłaszcza za lodami w Galerii Dominikańskiej......mniam!

Byłam dzisiaj w Galerii Dominikańskiej, posiedziałam na ławeczkach ale lodów nie jadłam.
Docelowo byłyśmy z koleżanką w innym miejscu ale koniecznie chciałyśmy iść na Rynek, to musiałyśmy podjechać tam, zostawić auto na parkingu i poszłyśmy na Rynek. Potem ona z mamą zajrzała jeszcze do kilku sklepów ale ja nie mam nerwów jakoś. Jak widzę byle szmatę za osiem dych to wali mnie, że to zara, srara czy inny dżiordzio bordżio wypierdacz :evil: No nienawidzę!!! Ja chyba mam w sobie niewiele genów kobiecych jednak.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob cze 22, 2013 18:37 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

jozefina1970 pisze: Jak widzę byle szmatę za osiem dych to wali mnie, że to zara, srara czy inny dżiordzio bordżio wypierdacz :evil:
Fakt. mnie to płacenie za metki też wpienia :evil: Na szczęście można trafić na wyprzedaż :mrgreen:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob cze 22, 2013 18:44 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

shira3 pisze:Fakt. mnie to płacenie za metki też wpienia :evil: Na szczęście można trafić na wyprzedaż :mrgreen:

Można. Wtedy ta sama szmata jest po cztery dychy podczas gdy ja za to to mogłabym dać ewentualnie dwadzieścia i pewnie tyle jest to warte. Ale co ja się wypowiadam i tak kupuję najczęściej w szmateksach, muszę w ogóle wywalić połowę szafy bo szafa pęka a i tak nie mam w czym chodzić, błędne koło. i nie lubię sklepów ale do Wrocka nie miałam dzisiaj w czym jechać na szczęście to luzackie miasto i widziałam nie takie orły jak ja sama ;-) I tak, jak kocham Wrocek tak dzisiaj pokochałam go jeszcze bardziej :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob cze 22, 2013 22:41 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

ojtam ojtam
nie napisałaś, że windy pourywało, ale sobie wyobraziłam
wyobrażone kataklizmy sa strasznie fajne (w przeciwieństwie do prawdziwych)

Wrocek moja miłość
zabójczo mi się podoba

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 23, 2013 17:57 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Wrozlaw ma to cos, oj ma i ja się tym urzekam.
Kraków tez kiedyś to miał i ja w nim to czułam, jeszcze w 2000 roku kiedy tam pracowałam rok, teraz już jakaś taka maniera tam wlazła.
Taka masówka, taki pęd do nachapania się, na rynku nabdździugolone wszytskiego czego sie da.
Byłam we wrzesniu'2012, obejrzelim, posdpacerowalim, odbębnilim.
Szkoda tamtego klimatu, a może tylko ja juz nie czuję.
Z całym szacunkiem dla tutejszych Krakowianek :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Nie cze 23, 2013 18:10 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

teraz Kraków jest wstrętny
no chyba, że poza sezonem i wcześnie rano
Starego Miasta i Kazimierza nie widać w sezonie spod ogródków kawiarnianych i stonki; do tego wszędzie zapach kebabowni
masakra & bleh

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 23, 2013 18:15 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Ja tam się przy metkach nie upieram, jednakowoż parę razy zdarzyło mi się troszku przychilić z powodu, że trafiłem na cÓsia i zakochałem siem :oops:

A na Kazimierz chętnie poszedłbymbył, ale nie wcześniej, niż koniec września 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon cze 24, 2013 10:24 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Dziewczyny, przepraszam, że nie odpowiadam - nie mam jak, w pracy kompy niektóre leżą, w domu może dzisiaj uda mi się usiąść do kompa a może i nie.
Ciuchy to ja przeważnie mam z tak zwanej drugiej ręki - albo szmateksy albo od znajomych. Nowe miałam z Pragi od A. teraz wyjeżdża i jak sobie pomyślę, że czasami będę musiała kupić coś w sklepie jak będę chciała (czy musiała mieć) nową szmatę to błeh i rzyg :evil:
Dżinsów w sklepie nie kupiłam ze dwadzieścia lat :oops:
Także w rezultacie czuję się bardzo mało odpowiedzialna za wykorzystywanie pracy dzieci i biedaków w krajach trzeciego świata...
W Krakowie też się dobrze czułam, lubiłam bardzo, miałam ciocię i wujka, często bywałam. Teraz nie wiem bo bardzo dawno nie byłam.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 24, 2013 11:38 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Dzień dobry dziewczęta :)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 24, 2013 12:17 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Dzień dobry dziewczęciu :D
A dobry bardzo bo chłodek, mniaaaaam :1luvu:

Józia to się jednak widzę niexle tam wszystko posypało ... musiało nieźle dudnąć 8O .
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon cze 24, 2013 19:58 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

psiama pisze:A dobry bardzo bo chłodek, mniaaaaam

Może u Was chłodek bo u mnie to ziąb - osiem stopni w pracy na termometrze.
Z 36 stopni do 8 - taaa.
psiama pisze:musiało nieźle dudnąć 8O .

No.
Z centralki spadały popalone bezpieczniki, biurko nosi ślady popalenia, gdyby koleżanka tam siedziała plecami do centrali toby chyba strzała dostała, u drugiej koleżanki pod kaloryferem poszedł ogień i komp wyłączony jej się sam włączył i potem tak się włączał i wyłączał ad infinitum - płyta główna padła.
U następnej koleżanki padł komp - płyta główna, u mnie padł komp - płyta główna (komp działa na zasadzie wyświetlacza zegarka - ciekawe, kiedy go naprawią :evil: ), w kuchni walnęło tak, że dobrze, że żadna sobie krzywdy nie zrobiła ze strachu bo tam wrzątki i takie tam, konserwatorzy wiali jak króliki bo koło nich właśnie trzasnęło w słup i tak dalej :evil:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto cze 25, 2013 11:59 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Sodoma i Gomora 8O

8 stopni powiadasz ? Niesamowita ta wieś wasza piekna :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto cze 25, 2013 12:05 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Wszystko jest niesamowite i 8 stopni! i wrażenia nie do pozazdroszczenia :|
Co mi tam, chociaż raz się ujawnię, że do Was zaglądam ale ukradkiem :oops:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Marmotka i 42 gości