Zgaduj zgadula- Maurycy astmatyk, Fiodor chuligan :)

Przyznam, że i ja należę do nieodrobaczających się.
Za to odrobaczam teraz koty. Wylazły z nich urocze robale. :twisted:

A Fiodek jest niezwykle przystojny. :1luvu:

Nie odrobaczam się... A nasza obecna pani wet nawet nie jest zwolenniczką odrobaczania kotów na wszelki wypadek. Dawno więc nie były odrobaczane. Badaliśmy za to kupy.

Ja podziwiam Fiodka, gdyż jest on niezwykle urodziwy i wygląda jak tygrys ćwiczący jogę :1luvu:

A bo nieprawda, Revontulet! ciągle czytałam , jak ktoś broni Fiodusia przed Twoimi oskarżeniami o chuligaństwo i inne takie. Powiedz mu, że jest super facet! Oba są!

Odrobaczałam niedawno koty. I nie wiem... Nic nie wyłaziło, a wydawało mi się, że Migdał jakiś taki... Wet powiedział, że można nie widzieć, bo się strawiło martwe [robaczki] i jest niewidoczne.... błeeee.
Postaram sie następnym razem - za pół roku - jednak zbadać kupy.

Człowiek tez powinien. Tym bardziej. Po zbadaniu też kupy. Skoro koty ma niewychodzące,a sam wychodzi.
Całe długie życie tego nie robiłam. Ale jak zaczęłam leczyć stawy... to dwóch lekarzy zaleciło, nie tyle odrobaczenie, co oczyszczenie organizmu specjalnym preparatem. Jako najważniejsze na początku. Jako, że preparat to rodzaj 'trucizny' to działa pewnie na różne rodzaje 'zanieczyszczeń'.
Dobrze robi :mrgreen:

My się odrobaczamy - mam kontakt z wieloma zwierzętami i ich odchodami a TZ z rozpędu razem ze mną. Profilaktycznie, raz lub dwa razy do roku.

Fotkę Fiodka podziwiałam i pisałam o tym, nie wiem dlaczego nie ma mojego postu

A kot po odrobaczaniu może być niemrawy, to wbrew pozorom silne leki są. Nasz koci onkolog mówił na to "napalm".

Morelowa, Fiodor jest chuliganem :mrgreen:

. Zapraszam- sama się przekonasz.

Conchita pisze:A kot po odrobaczaniu może być niemrawy, to wbrew pozorom silne leki są. Nasz koci onkolog mówił na to "napalm".

Oj tak, bardzo silne są te środki. Też czasem zamiast odrobaczenia badam kotom kupę. Ale przeważnie daje tabletkę.
Akurat w przypadku moich kotów nie widzę żadnej różnicy w zachowaniu.
No, Maurycy kiedyś po milbemaxie był niemrawy, ale wtedy miał bardzo dużo robaków...

Broszka pisze:My się odrobaczamy - mam kontakt z wieloma zwierzętami i ich odchodami a TZ z rozpędu razem ze mną. Profilaktycznie, raz lub dwa razy do roku.

Zapodam sobie tabletki i zobaczę co się będzie działo

.

Fiodor dziękuję za docenienie jego tygrysiej urody :mrgreen:

Maurycy tez się trochę polansuje :mrgreen:

:

My badaliśmy niedawno kupę w dwóch różnych labach, w odstępie ok. dwóch tygodni. Za każdym razem mieliśmy próbki z trzech różnych dni, pobierane co drugi dzień. Za każdym razem wynik ujemny. I co? I za parę dni z Bajki wylazły robale :twisted:

Maurycy piękny - ach te oczy

Bazyliszkowa pisze:My badaliśmy niedawno kupę w dwóch różnych labach, w odstępie ok. dwóch tygodni. Za każdym razem mieliśmy próbki z trzech różnych dni, pobierane co drugi dzień. Za każdym razem wynik ujemny. I co? I za parę dni z Bajki wylazły robale

Różne rzeczy słyszałam o wiarygodnosci tych badań (nawet, że robaki były widoczne gołym okiem, a wynik badania był negatywny), dlatego przeważnie kończy się podaniem tabletki.
Zresztą lekarz Maurycego i nasza ogólna wetka nakazała, aby bardzo pilnować jego odrobaczeń.

Bazyliszkowa pisze:Maurycy piękny - ach te oczy

Tak, piękny mimo że krowa :mrgreen:

A jak czuje się Klakier?

Revontulet pisze:Tak, piękny mimo że krowa
A jak czuje się Klakier?

Ja też jestem krowa, i też jestem piękny. :mrgreen:

Czuję się dobrze, bo trochę kaszlu to przecież nic takiego. Ale Duża mówi, że chyba się nie uda zmniejszyć dawki sterydu.
Klakier

No jasne, że jesteś piękny. Ta moja durna Duża nic a nic sie nie zna. I nie wie co mówi. Ciągle powtarza, ze nie lubi czarno-białych kotów, a popatrz na jej podpis. Wariatka jak nic.
Tak, trochę kaszlu to nic takiego. Też sobie kaszlę czasem, a co. Wolno mi!
Moja Duża się nie zna więc Twoja pewnie też. Może jednak uda się zmniejszyć dawkę leków/
Mauryś zmartwiony

Fiodor jest boski

BarbAnn pisze:Fiodor jest boski

Normalnie nie mogę za Wami nadążyć :roll:

. Chwila nieuwagi i muszę nadrabiać czytanie . Fiodek-miodek jest super . Nie napiszę że śliczny , bo to facet jest :mrgreen:

. Robi wspaniałe miny. Bo że Maurycy przystojniak to każdy widzi

.
W ogóle to masz Kinga naprawdę ładne fotki . Albo wyjątkowo dobrych modeli :ok:

.

Ja się odrobaczam . Raz na jakiś czas wypijam flaszkę pyrantelum . Przy okazji wizyt u weta proszę o receptę dla siebie.

Do zacałowania jest ten różowy pysio Fiodora, a Maurycy też jest przystojniak!

Ja nie odrobaczam kotów profilaktycznie - robię zbiórkę kup 3 razy do roku, ale taką porządną ze sporego okresu czasu. Ani razu nic nie wyszło. Nie widzę sensu w profilaktycznym podawaniu chemii, ale wiadomo, że każdy ma inne zdanie na ten temat. Siebie też nie odrobaczam.

Karola, też po ostatnim postanowiłam nie podtruwać kotów, ale zwiątpiłam przez te głosy powyżej, o nieskuteczności badania kup.. :twisted:

Zgaduj zgadula- Maurycy astmatyk, Fiodor chuligan :)

Kto przegląda forum