Dorota pisze:AbraNN pisze:Niestety, to paskudztwo mało, że lata to łazi po murze. U mnie wchodziły po murze, w nocy!
Nie znam się, ale gdzieś moje oczy czytały że ukąszenie paru sztuk zabija konia...
Aaaaa, jak jesteś we wspólnoćie to super! Wykorzystaj chłopaków na maksa /w kwestii szerszeni rzecz jasna/
Powinni spryskać wokół gniazda, po szerszeniach i do wewnątrz gniazda. RAID nie płoszy czy truje przewód pokarmowy szerszenia ale paraliżuje jego układ oddechowy i jest wchłaniany przez całe ciało. Owad pada w ciągu max 3 sekund.
Zanim zalepią dziurę powinni napryskać Raidu do wewnątrz i we wszystkie widoczne otwory.
Dzieki![]()
A skad mialas leki przeciwwstrzasowe?
Na recepte toto?
Małe brązowe ampułki, kupione w ludzkiej aptece. Na receptę. Mi polecił je wet ale do podania faktycznie tylko w razie wstrząsu po ukąszeniu. Nigdy tego leku nie zastosowałam gdyż bałam się ewentualnej reakcji na lek. Zawsze wapno z kwercetyną dawało radę i generalnie boję się tego typu leków jak te ampułki /chyba Dexaven?/. No... ale gdyby np coś mi urządliło psa w pysk i jedynym sposobem na uratowanie życia byłoby natychmiastowe podanie tego leku to wiadomo, że bym podała. Generalnie omijam z daleka takie "cóś".