Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 25, 2012 13:57 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

A co mam powiedzieć... jak Mila jechała do DS-u (ja byłam tylko transportem) jako wesolutka, nakolankowa koteczka... a wróciła neurologiczna, epilpetyczna agresywna, postrach wetów...?
Pani oddała ją zawiązaną w polar jak w kaftan bezpieczeństwa.
U niej niestety są trwałe uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego...

Bo ludzie są beznadziejne. :evil:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro lip 25, 2012 14:06 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

BUSIO pisze:Po jakiego grzyba zabrali ją od Ewy? :? Mała mogła mieć od razu fajny domek.
Kiedy w końcu dotrze do tych ciasnych i pustych łbów,że zwierzę to nie zabawka :evil:
Nie umiem zadbać,nie chce mi się-to kota nie biorę,wrrr....

Nie dotrze.
Dobrze,że to nie większość.
Ludzie biora zwierzęta czasem pod chwilowym impulsem.W wiekszosci rodzin jedno jest przeciwne. Z reguły z przyjsciem kota to przeciwne jest bardziej kochające. Ale bywa różnie.Jak w związku się wali to kot jest kolejną kartą przetragową.
Poza tym nie kazdy ma silny charakter by się postawić jak coś się źle dzieje. I cierpią na tym wszyscy słabsi. Właściwie to współczuję tej kobiecie bo nie wygląda to dobrze.Może straciła jedyną przyjazną duszę-bezinteresowną miłość.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lip 25, 2012 16:12 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

ASK@ pisze:
BUSIO pisze:Po jakiego grzyba zabrali ją od Ewy? :? Mała mogła mieć od razu fajny domek.
Kiedy w końcu dotrze do tych ciasnych i pustych łbów,że zwierzę to nie zabawka :evil:
Nie umiem zadbać,nie chce mi się-to kota nie biorę,wrrr....

Nie dotrze.
Dobrze,że to nie większość.
Ludzie biora zwierzęta czasem pod chwilowym impulsem.W wiekszosci rodzin jedno jest przeciwne. Z reguły z przyjsciem kota to przeciwne jest bardziej kochające. Ale bywa różnie.Jak w związku się wali to kot jest kolejną kartą przetragową.
Poza tym nie kazdy ma silny charakter by się postawić jak coś się źle dzieje. I cierpią na tym wszyscy słabsi. Właściwie to współczuję tej kobiecie bo nie wygląda to dobrze.Może straciła jedyną przyjazną duszę-bezinteresowną miłość.

Z jej strony nie była to udawana rozpacz.Wiem,że ją bardzo kochała.Chyba jednak kotek był niespodzianką dla męża,a ona walczyła o kicię dopóki była w stanie.Nie ma co wracać do historii.Już ten czas co minął nie wróci.Najważniejsze dać jej teraz spokój i modlić się by szybko wyszła ze stresu.No i przyzwyczaiła się do swojego gatunku którego nie zna :roll:
Dla jednych zwierzę to członek rodziny,a dla drugich to rzecz która nic nie czuje i nie ma uczuć.I chyba tych drugich nigdy nie da się zmienić.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2012 7:29 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Po prostu szkoda, że tak się stało.
Ja rozumiem, że pani mogła kochać Zosię i walczyła o to, by kotka została w domu, ale skoro padła decyzja o oddaniu, to mogła przywieźć chociażby jej książeczkę zdrowia. :oops: :oops:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lip 26, 2012 8:00 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Kasiu następnego roku takich huśtawek emocjonalnych bym nie przeżyła.Cieszę się,że wreszcie ją oddali.Choć to,że mam następnego kota i jak na razie specjalnej troski to dla mnie..... nie będę pisać sama wiesz.Tak książeczka to problem.Powiedziałam jej jak ją kocha to niech mi przyśle.Napisałam do niej,też z pytaniem co lubi jeść.niestety cisza.Pewnie wyjechali do teściowej ,bo teść zmarł tydzień temu.Oczywiście ten fakt nie usprawiedliwia nieodpowiedzialności.
A teraz o Zosi.Je i pije.Zaczęła wychodzić ze swojej norki i już nie chodzi tak bardzo brzuszkiem.Teraz siedzi na środku pokoju i się myje. :lol: Spojrzała na mnie przed chwilą dużymi ślepkami.Jest malutka i ten koalowy nosek :roll: Wiewióry wpuszczam dwa razy dzienne,by zaczęła się przyzwyczajać do ich zapachu i swojego gatunku.Oczywiście wyje na nie,a wizyty są krótkie,by jej bardzo nie stresować.Najważniejsze,że zaczyna być ciekawska,W tej chwili położyła się na środku pokoju i obserwuje papugę.Wyjdzie jeszcze na hmmmmmmm........ludzi :mrgreen: :lol:

Zosiu
Mila biedna :cry: .Dobrze,że Zosia wróciła zdrowa tylko z dziwnym nosem 8O

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2012 11:46 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Zosia-kolejne zagrożenie dla Niuni :wink:
Ewa-gdzie Zosia będzie miała tak dobrze,jak nie u Ciebie??? :lol:

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Czw lip 26, 2012 11:47 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

BUSIO pisze:Zosia-kolejne zagrożenie dla Niuni :wink:
Ewa-gdzie Zosia będzie miała tak dobrze,jak nie u Ciebie??? :lol:

A będziesz jej sponsorką :?: :mrgreen: :ryk: Co do Niuni to chyba masz rację 8)

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2012 12:00 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

welina pisze:
BUSIO pisze:Zosia-kolejne zagrożenie dla Niuni :wink:
Ewa-gdzie Zosia będzie miała tak dobrze,jak nie u Ciebie??? :lol:

A będziesz jej sponsorką :?: :mrgreen: :ryk: Co do Niuni to chyba masz rację 8)

Dobrze,że Niunia przyzwyczajona do kociastych,a koty mają domowy Animal Planet :mrgreen:
A kto będzie moim?Mam serce pęknięte na miliard kawałków :cry:

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Czw lip 26, 2012 12:05 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Busieńku ja też,a do tego mózg mi się rozpada od myślenia i łeb pęka :conf: :crying:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2012 12:10 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

welina pisze:Busieńku ja też,a do tego mózg mi się rozpada od myślenia i łeb pęka :conf: :crying:

:(

A co z tym noskiem?Widzisz jakąś poprawę?

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Czw lip 26, 2012 12:16 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Nie,ale też nie widzę aby tarła non stop noskiem o sprzęty jak jej była Duża powiedziała.Zresztą ani razu nie widziałam. :roll: Zobaczymy po kilku dniach jak będzie częściej wychodzić.Kacperek też trze jak się mizia,lub o jakieś rzeczy,ale żadnych zmian nie ma.Czasami tylko mu się zaczerwieni.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2012 12:22 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Tak,tylko Ty nie trzymasz jej w zamknięciu :ok: Moze ją zamykali w kontenerku,jak szli do pracy,stąd ta opuchlizna?

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Czw lip 26, 2012 12:41 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

BUSIO pisze:Tak,tylko Ty nie trzymasz jej w zamknięciu :ok: Moze ją zamykali w kontenerku,jak szli do pracy,stąd ta opuchlizna?

Tak podejrzewam,bo ma dziwnego garba,a miała normalny nonio.

Obrazek tu miała7-8 tygodni jeszcze u mnie.

Obrazek

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2012 12:58 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Mało co widzę przez opuchnięte oczy),u mnie na monitorze nosek Zosi wygląda na przekrzywiony,a moze to gra światłą i cieni? Ty ja znasz od małego,masz zdjęcia z tego okresu,więc widzisz różnicę.Ale to z pewnością jest wina poprzednich właścicieli...

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Czw lip 26, 2012 16:16 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

welina, może przydałoby się podawać Zosi beta glukan na podniesienie odporności żeby nie zaraziła się od wiewiur? Może zadzwoń do weta i zapytaj?
Jaka kwota jest potrzebna na badania i sterylkę Zosieńki?
A wiadomo czy miała jakiekolwiek szczepienia?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 43 gości