wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 24, 2011 20:03 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Megana pisze:Nieustannie jestem zdumiona, że na Dupencję nie siadają. Czyżby wyczuwały jej przyjemny charakterek...? :mrgreen:


:mrgreen: :ok:

To chyba kwestia w pełni ruchomego ogonka. Obserwuję pod kątem musz również Coco, bo ona też podsikuje, ale Coco rusza normalnie ogonem i ma na nim pełne czucie. Po prostu odgania muchy.
Niusia chyba nie ma pełnego czucia, ogonkiem rusza, ale u nasady ruchomość jest mała.
Tak to sobie tłumaczę, ale pewności nie mam, bo muchy obsiadają Niuisę również na brzuchu, gdzie ma pełne czucie.
Ona chyba nie ma serca ich gonić :twisted:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob wrz 24, 2011 20:48 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

No dobrze...Niusia wymyta, odmuszona, przesmarowana, zapampersowana i obcałowana
Coco wymyta, wysuszona i obcałowana
Felek, wymyty, wysuszony i obcałowany
Ominia po ciężkiej walce zalekowana i obcałowana (to już bez walki :mrgreen: )
Amelka i Muszol obcałowani

No to chyba można iść do domu całować resztę :mrgreen: I mężula w czubek nosa, bo mi się dzisiaj przeziębił. Trzeba mu podać dopyszcznie jakieś leki. Łatwo nie będzie :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob wrz 24, 2011 21:21 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Pięknych snów zatem :D

gertaaa

 
Posty: 668
Od: Śro lip 14, 2010 17:12
Lokalizacja: Kraków/Puławy

Post » Sob wrz 24, 2011 21:31 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Spokojnej nocy!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob wrz 24, 2011 21:50 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Też już pójdę,
dobranoc.

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

Post » Sob wrz 24, 2011 22:34 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:No dobrze...Niusia wymyta, odmuszona, przesmarowana, zapampersowana i obcałowana
Coco wymyta, wysuszona i obcałowana
Felek, wymyty, wysuszony i obcałowany
Ominia po ciężkiej walce zalekowana i obcałowana (to już bez walki :mrgreen: )
Amelka i Muszol obcałowani

No to chyba można iść do domu całować resztę :mrgreen: I mężula w czubek nosa, bo mi się dzisiaj przeziębił. Trzeba mu podać dopyszcznie jakieś leki. Łatwo nie będzie :mrgreen:

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Nie wrz 25, 2011 6:55 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze: I mężula w czubek nosa, bo mi się dzisiaj przeziębił. Trzeba mu podać dopyszcznie jakieś leki. Łatwo nie będzie :mrgreen:

Wypluwa? :mrgreen:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 25, 2011 8:33 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Bazyliszkowa pisze:
kamari pisze: I mężula w czubek nosa, bo mi się dzisiaj przeziębił. Trzeba mu podać dopyszcznie jakieś leki. Łatwo nie będzie :mrgreen:

Wypluwa? :mrgreen:


Szczęki mocno zaciska :mrgreen:

Feluś okazał się świetnym "nabytkiem" - fantastycznie poluje na muchy. I skutecznie :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie wrz 25, 2011 8:59 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Znajomi właśnie przywieźli dywany dla Niusi :dance: Wezyra już zakupiłam, bo mycie dywanu będzie odchodzić codziennie, ale czego się nie robi dla małego słoneczka :D :D :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie wrz 25, 2011 9:19 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Znajomi właśnie przywieźli dywany dla Niusi :dance: Wezyra już zakupiłam, bo mycie dywanu będzie odchodzić codziennie, ale czego się nie robi dla małego słoneczka :D :D :D

Dzindybry :D wow , Niusia - panna z posagiem, ma własny dywan :) . W kwestii much , dziś zadziwił mnie Gamoń. Złapał muchę i przyniósł ją mnie i Psujce żeby się pochwalić/podzielić 8O . Psujka owszem dar przyjęła, po zreanimowaniu i krótkim polowaniu pożarła ze smakiem.
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Nie wrz 25, 2011 9:23 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Feluś też muchy pożera :roll: No , ale chłopak młody, to pewnie musi, to przecież czyste białko :mrgreen:

A Niusia z posagiem nie byle jakim - dwa dywany z Egiptu :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie wrz 25, 2011 9:28 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:No dobrze...Niusia wymyta, odmuszona, przesmarowana, zapampersowana i obcałowana
Coco wymyta, wysuszona i obcałowana
Felek, wymyty, wysuszony i obcałowany
Ominia po ciężkiej walce zalekowana i obcałowana (to już bez walki :mrgreen: )
Amelka i Muszol obcałowani

No to chyba można iść do domu całować resztę :mrgreen: I mężula w czubek nosa, bo mi się dzisiaj przeziębił.
Trzeba mu podać dopyszcznie jakieś leki. Łatwo nie będzie :mrgreen:


Myślę, że to jest właśnie Twoja recepta na 'czarodziejskie uzdrowienia' - przede wszystkim MIŁOŚĆ... :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Nie wrz 25, 2011 9:31 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

KasiaF pisze:
kamari pisze:No dobrze...Niusia wymyta, odmuszona, przesmarowana, zapampersowana i obcałowana
Coco wymyta, wysuszona i obcałowana
Felek, wymyty, wysuszony i obcałowany
Ominia po ciężkiej walce zalekowana i obcałowana (to już bez walki :mrgreen: )
Amelka i Muszol obcałowani

No to chyba można iść do domu całować resztę :mrgreen: I mężula w czubek nosa, bo mi się dzisiaj przeziębił.
Trzeba mu podać dopyszcznie jakieś leki. Łatwo nie będzie :mrgreen:


Myślę, że to jest właśnie Twoja recepta na 'czarodziejskie uzdrowienia' - przede wszystkim MIŁOŚĆ... :1luvu:


Miłość i alerzina :mrgreen: Mam alergię na sierść kotów :ryk:

A tak na poważnie. Jestem bardzo przywiązana do kotów i to, co by mnie brzydziło przy ludziach, jest bezproblemową normą przy pielęgnacji kotów :mrgreen: Samo życie :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie wrz 25, 2011 9:32 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Feluś też muchy pożera :roll: No , ale chłopak młody, to pewnie musi, to przecież czyste białko :mrgreen:


http://wolnemedia.net/wiadomosci-ze-swiata/projekt-ue-bedzie-promowac-jedzenie-owadow/
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Nie wrz 25, 2011 9:37 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

jokototo pisze:
kamari pisze:Feluś też muchy pożera :roll: No , ale chłopak młody, to pewnie musi, to przecież czyste białko :mrgreen:


http://wolnemedia.net/wiadomosci-ze-swiata/projekt-ue-bedzie-promowac-jedzenie-owadow/


Jej...jednak to obrzydliwe 8O Wiem, że w różnych kulturach je się robactwo i ma to nawet medyczne uzasadnienie :roll: ale jednak bym się nie przemogła :roll: Ale Felkowi jestem wdzięczna :ok: Pomijajac juz to, ze to świetne ćwiczenie dla nóżek :mrgreen:
Ostatnio myślę dosyć jednokierunkowo :wink:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 25 gości