katebush pisze:Pucus ma jeszcze takie malutkie serduszko, a juz tak mocno kocha. To co bedzie jak urosnie

No dokładnie! On ma wielki zasób miłości do zaoferowania.
Swoją drogą, mruczando na 3 małe ryjki o poranku w łóżku to coś pięknego... I one wszystkie mają takie uficzne główki...
Liwia_, serdeczne dzięki za piękny bazarek.
Katebush, strasznie mi głupio się przyznać, że ja nie umiem jeździć na rowerze.
Auto dziś ma być. Oby.
Głupio mi jest, że tak ostatnio jęczę nieco, ale kocia rodzinka je ilości ogromne, naprawdę. Amelka musi być karmiona, jak już wspomniałam, dobrze i często, bo to zabiedzone chuchro jest, a dzieciarnia nadal wisi u cyca. Swoją drogą, bardzo poważnie poprawiają jedzonkiem mokrym, a i kurczakiem nie pogardzą. Grube są i okazałe. Dziś już pożarły sporo animondy i całą miseczkę kittena, po prostu na drugie śniadanie, ot tak. Jak do nich idę, to czarny wybiega w podskokach z legowiska, bo już mnie kojarzy: przyszła=jedzenie. On niedługo będzie się toczył jak piłeczka.
Wszystkie dają brzuszki głaskać, nawet straszliwy rudzielec.
