
Imprezy przeżyłam, w pracy tradycyjnie szaleństwo a w domu znowu pieczenie gotowanie czyli wielkie przygotowania do wyjazdu na 3 tygodnie urlopu

Wynikami badań lekarz się nie przejął - narazie wszystko jest dobrze ale do obserwacji i okresowej kontroli a na puchnące kostki dostałam furę leków

Teraz najważniejsze - nareszcie po kilku dniach ciągłego deszczu wyjrzało słońce tylko dlaczego Księżniczka zwleka z rujką - miała taką okazję gdy siedziała przez tydzień dłużej w domu (poprzednią miała w listopadzie więc już czas najwyższy)
