Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 02, 2010 21:29 Re: Szczęśliwa ósemka. Czter-naś-cie... Zdjęcia str. 36

Gazinka oczywiście straszliwie jest na mnie obrażona za dzisiejszy wypad do lecznicy, miętolenie, pobieranie krwi, szczepienie... Warczy na mnie i warczy. :?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro cze 02, 2010 21:39 Re: Szczęśliwa ósemka. Czter-naś-cie... Zdjęcia str. 36

jaka jest szansa, że Cię zje? :mrgreen:

cudne
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro cze 02, 2010 21:40 Re: Szczęśliwa ósemka. Czter-naś-cie... Zdjęcia str. 36

Dziś już żadna, wczoraj próbowała, ale odpuściła :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro cze 02, 2010 21:49 Re: Szczęśliwa ósemka. Czter-naś-cie... Zdjęcia str. 36

tylko wycofała się na z góry upatrzone pozycje.
wierzę w tę rozdartą dziewczynkę :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro cze 02, 2010 21:53 Re: Szczęśliwa ósemka. Czter-naś-cie... Zdjęcia str. 36

Przyszły wyniki Szczurka.

Morfologia ślicznie się poprawiła, za to mocznik i kreatynina gorzej niż miesiąc temu :cry: :cry: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro cze 02, 2010 22:55 Re: Szczęśliwa ósemka. Czter-naś-cie...

Jana pisze:Obrazek


Jakie fajne wampirzątko :lol:

I :ok: za Szczurusia.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 03, 2010 11:28 Re: Szczęśliwa ósemka. Czter-naś-cie... Zdjęcia str. 36

Kudłata Fredzia (wcześniej Fanaberia :twisted: ) jest u nas 7 miesięcy. Głaskać mogę ją tylko ja, TŻ może ją dotknąć tylko kiedy ja ją trzymam. Fredzia wieje przede mną oczywiście, a głaskanie odbywa się na jej warunkach - jak ona przyjdzie i obślinia mnie domagając się pieszczot. W głaskaniu nie mogę się zbyt daleko posunąć, np. dotknąć brzucha, bo Fredzia wieje. Kiedy Kudłata leży sobie np. na drapaku, a ja przechodzę - ona ucieka. Pozwala na siebie patrzeć i się podziwiać. Na szczęście nie kołtuni się nadto, więc mogę ją rzadko czesać (na siłę).
Od kilku dni Fredzia przestała wiać na mój widok. Mogę podejść do niej i ją pogłaskać, tak po prostu :)


Świerczunio jest u nas... dwa lata. Przez cały ten czas dziczy, a raczej tchórzy. Ucieka, najczęściej w panice. Można go dotknąć tylko w "tłumie" innych kotów i tylko troszkę. Choćby był głodny jak nie wiem co, jeśli ja podejdę, on od pełnej miski zwiewa aż się kurzy. Czasem daje się głaskać przez chwilę i widać, że sprawia mu to przyjemność, ale szybko przypomina sobie, że się boi - i zwiewa. Uwielbia inne koty, ludzi boi się panicznie. Kiedy do nas przychodzi ktoś obcy, Świerczek znika jak sen złoty, żeby pojawić się zaraz po wyjściu gości.
Od kilku tygodni Świerczek rano przybiega do mnie, kiedy się budzę. I nadstawia się do głaskania. Długiego, porządnego głaskania z czochraniem i drapaniem.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 03, 2010 11:35 Re: Szczęśliwa ósemka. Czter-naś-cie...

Jana pisze:Obrazek Obrazek Obrazek
:lol:


Cudeńko , tylko do schrupania :1luvu:
Jano jak bedziesz miala problemy ,na drugi raz
z kroplowkami dożylnymi to służe pomocą.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw cze 03, 2010 13:23 Re: Szczęśliwa ósemka. Czter-naś-cie... Zdjęcia str. 36

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

8) 8) 8)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 03, 2010 13:54 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

stópki dla fetyszysty... :love:
i ten jeden ciemny paluszek w przedniej łapce :1luvu: :1luvu: :1luvu:
(nie jestem w stanie nie używać przy niej zdrobnień :oops: )

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw cze 03, 2010 14:48 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

Obrazek

Takie ładne, kolorowe :twisted: koty mam do oddania :mrgreen:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 03, 2010 19:10 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

Jakie śliczne :1luvu: :1luvu: Zwłaszcza to malutkie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
I tak, ja też kocie stópki uwielbiam :D
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 03, 2010 21:55 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

Śliczna dzidzia :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt cze 04, 2010 7:17 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

Śliczne kolorowe!
ObrazekObrazek
Chcesz zabić i zniszczyć, zniewolić nienawiść? Ja też...

Lunszpik

 
Posty: 971
Od: Czw lis 12, 2009 15:41
Lokalizacja: Pod Krakowem (okolice Myślenic). Obecnie Wrocław.

Post » Pt cze 04, 2010 9:22 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

Lunszpik pisze:Śliczne kolorowe!

No wreszcie ktoś się poznał :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Gazina popyla po łazience i już udało jej się wejść na sedes 8O Zaczepia przez kratkę dorosłe koty. Jak się nudzi to się drze, żeby ją zabawiać. I chyba już jest większa niż kiedy ją przyniosłam :lol: Niestety, Świerczek się rozkichał, więc nie ma mowy o wpuszczeniu małej wcześniej niż za tydzień :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości