Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 10, 2009 16:20 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Kinga pomijając niepokój i nieustające kciuki za maluchy no i Futro :ok: :ok: :ok: :ok: stawiam wniosek. Po uspokojeniu chorób - SZCZEP :!: :!: :!: Bo ja się normalnie kichnięcia u ciebie boję.

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto lis 10, 2009 16:23 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Dwa tygodnie po antybiotyku. Minimum.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 10, 2009 16:24 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kciuki cały czas :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Wto lis 10, 2009 16:28 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Ja-Ba, zaczynam walczyć z Twoim zamówieniem, w czwartek powinnam powysyłać wszystko co do tej pory było zamówione. Jakoś idzie - nocki i tak zarywam nad maluchem to i podłubię jak śpią.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 10, 2009 16:49 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kinga w. pisze:Dwa tygodnie po antybiotyku. Minimum.

tak wiem, ale postaraj się od razu dwa tygodnie po leczeniu, bo ja się normalnie boję. :oops:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto lis 10, 2009 17:21 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Ja muszę w końcu skonkretyzować zamówienie :oops: - MOJA KUBWA :oops:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lis 10, 2009 18:25 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kinga w. pisze:...i małego Pierr(dol)ocika
Obrazek n:

Pierrocik, walcz :ok:
Taki cudny jesteś, on taki najdelikatniejszy z wyglądu już jest. Sośnookie cudeńko.

Kciuki za wszystki maluchy i Futerko :ok:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 10, 2009 18:29 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

AYO, Ty się określiłaś na 2,4 i 5. Chyba że chcesz coś zmienić, to melduj.

Wróciłam od weta. Obawiam się że mały nie przeżyje nocy. Temperatura spadła poniżej 38st., a rano jeszcze miał gorączkę. Wypuszczony w domu chlipnął troszkę rosołku i zakopał się z powrotem w transporter, dałam mu butelkę z ciepłą wodą do środka. Myślę że na noc wezmę plastykowy transporter, dam do środka koc i butelki z ciepłą wodą - te ostatnie można wymieniać jak ostygną, a chodzi mi o to żeby jego temperatura nie zjeżdżała za bardzo. Boję się. Póki miał gorączkę, jego organizm walczył - obniżenie temperatury wygląda jak złożenie broni. U weta w ogóle nie reagował na zastrzyki - leżał na stole i pozwalał robić ze sobą wszystko. Obawiam się że to koniec. Jutro wet nieczynny, ale wetka przyjedzie do gabinetu. Umówiłyśmy się na rano.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 10, 2009 18:30 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

nie moge czytac o tym , że on sie juz po prostu poddał. serce mi pęka jak sobie go wyobrażam takiego słabego i obojętnego na wszystko :( :(
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto lis 10, 2009 18:36 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Kinga, trzymaj się. Jesteś i to najważniejsze.

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 10, 2009 18:37 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Położył się na butelce - szuka ciepła. Wyjęłam koc elektryczny - Rajmund ma taki wynalazek - nie grzeje to jakoś wybitnie, ale daje ciepłe podłoże. Czekam aż się zagrzeje.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 10, 2009 18:38 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Kinuś mocne :ok: zaciśnięte wielkie :ok: za Was :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lis 10, 2009 18:45 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Maluszku , walcz , proszę :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 10, 2009 18:49 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kinga w. pisze:
Wróciłam od weta. Obawiam się że mały nie przeżyje nocy. Temperatura spadła poniżej 38st., a rano jeszcze miał gorączkę. Wypuszczony w domu chlipnął troszkę rosołku i zakopał się z powrotem w transporter, (...) Boję się. Póki miał gorączkę, jego organizm walczył - obniżenie temperatury wygląda jak złożenie broni. U weta w ogóle nie reagował na zastrzyki - leżał na stole i pozwalał robić ze sobą wszystko...

:( faktycznie fatalnie to wyglada :(
Boże jak smutno... walcz maleńki :ok:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 10, 2009 18:56 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Położyłam go na kocyku, obok butelka - jest cieplejsza niż koc, nakryłam moim ponchem bo mięciutkie. Przytulił się do butelki, ciężko oddycha. Mudzinka też się wpakowała na kocyk - nie wiem co ona kombinuje, ale przestała jeść, za to rzyga. Ona. Kot zdrowy jak rzepa i złapany na pierwszym kichnięciu.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości