Śliczne...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Annaa pisze:jolabuk5 pisze:Aniu, pytanie o sens życia jest zasadniczym zagadnieniem, na które każdy musi sobie odpowiedzieć. I w pewnym sensie - ta odpowiedź jest wyrazem naszej bezradności. No bo - po co żyjemy? Po co te wszystkie starania, które i tak kiedyś skończą się jednakowo? Czy w tej sytuacji warto się starać, warto cokolwiek robić?
Widzisz, Aneczko, moim zdaniem jedynie my sami możemy nadać życiu sens. Niektórzy znajduja go w tym, co Ty teraz odrzucasz - w karierze, doskonaleniu umiejętności, w zarabianiu pieniędzy. Ale ja myślę zwłaszcza o tych, którzy mieli szansę spojrzeć dalej, doświadczyć tego, czego większość nie przeżywa - o tych, którzy wrócili z Tamtej Strony, którzy już przeszli Tęczowy Most, ale znów są z nami. Czytałam, że ci ludzie w większości przewartościowują swoje życie i sami - pod wpływem tego, co przeszli - odnajdują jego sens w pomocy innym. Ludziom, zwierzętom. Może uznasz to za banalne, ale coś w tym jest - ludzie zostali pomyślani, stworzeni do życia jako wspólnota, tylko tak są w stanie przetrwać. A zasadą wspólnoty jest właśnie to, że się wspiera, że jedni działają na rzecz innych. Świadomie wybierają takie działanie - i tym się różnią od wspólnoty owadów, które też współpracują, ale nie mają wyboru.
Wiem, że Tobie w tej chwili nic nie jest w stanie zastąpić Zuni, że Ty niczego od świata nie chcesz. Ale świat potrzebuje Ciebie.
Popatrz, te koty siedzą w schronisku w Elblągu... Niektóre od 2016 roku. Nie mają zadnej nadziei, że ich świat się odmieni, że mogą spędzić pierwsze w życiu Święta w prawdziwym domu... Pomyśl, nie możesz zmienić przeszłości, ale możesz zmienić ich życie, ich codzienną, schroniskową beznadziejność, na zawsze. Oczywiście na takich zasadach, o jakich kiedyś rozmawiałyśmy, bo my, osoby mieszkające samotnie, musimy mieć "plan B" na wypadek różnych życiowych zawirowań.
http://www.schronisko.elblag.pl/index.p ... itstart=75
Popieram Jolu, bardzo mądre słowa
Erin pisze:Gdzie karmią, to karmią. A ile jest mordowni? Bezkarnych totalnie.
Co do tych "właścicielskich" zwierząt, to szkoda w ogóle gadać.
Dobrze, że chociaż czasami interwencje kończą się pozytywnie.
aga66 pisze:Schroniska, domy dziecka to wyrzut sumienia społeczeństwaz drugiej strony to przynajmniej tam karmią a jak popatrzę co się dzieje w moim sąsiedztwie u właścicielskich kotów i psów to rozpacz ogarnia....
jolabuk5 pisze:Credo większości opiekunów zwierząt:
Wielki sztorm pozostawił na plaży tysiące rozgwiazd.
Brzegiem oceanu powoli szedł starzec.
Delikatnie brał każdą rozgwiazdę do ręki i odnosił ją do wody.
Z naprzeciwka nadszedł młodzieniec i zdumiony rzekł
- Po co to robisz, starcze?! Przecież tych rozgwiazd jest tu dziesiątki tysięcy! I tak wszystkich nie uratujesz! Twoje staranie zupełnie nie ma sensu!!
Starzec w milczeniu podniósł kolejną rozgwiazdę i wkładając ją do wody odpowiedział – Dla niej ma...
jolabuk5 pisze:Z dobrych rzeczy - Uszatka w domu, staram się jakoś to ogarnąć.![]()
Aneczko, martwię się o Ciebie, nic nie piszesz...
MaryLux pisze:Czasem mam poczucie, że życie jest bez sensu.
MaryLux pisze:Czasem mam poczucie, że życie jest bez sensu.
jolabuk5 pisze:Ja - OK, radzę sobie, zmieniam koncepcje "kwadeatury koła" z karmieniem Usi i innych.![]()
Martwie się, czy Ania nie obraziła sie o mój wpis o sensie życia... Łatwo doradzać na odległość...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 11 gości