Mój Pięciokot. cz.7 (po faceliftingu.) ;))

» Sob maja 16, 2009 21:56

Hejka dziewczyny
a ja dzisiaj z dziećmi odczarowywałam pogodę: byłam na drugim końcu miasta oglądać dinozaury :lol:

» Sob maja 16, 2009 22:30

Cześć Bazylica. Kinga już śpi. Jakie dinozaury? :wink:

» Sob maja 16, 2009 22:39

takie duże i mniejsze jak chcecie to jutro wkleje wam pare fotek u "mnie" bo dzisiaj juz sił mi brak
wystawe taką zorganizowali w jednym markecie a że ma być tylko do jutra to pojechałam z kolezanka i jej dziećmi dzisiaj

» Sob maja 16, 2009 22:40

bazylica pisze:takie duże i mniejsze jak chcecie to jutro wkleje wam pare fotek u "mnie" bo dzisiaj juz sił mi brak
wystawe taką zorganizowali w jednym markecie a że ma być tylko do jutra to pojechałam z kolezanka i jej dziećmi dzisiaj

Ja chcę.

Poczekam do jutra. :lol:

» Sob maja 16, 2009 22:48

to dobrze że poczekasz

wiesz ja dzisiaj jestem podwójnie zmęczona bo byłam z przyjaciółką na pifku, wróciłam o północy a o 7 wstawałam żeby z dzieciakami pojechać, a teraz siedzę na zasadzie jestem bo jestem

» Sob maja 16, 2009 22:51

To idź kimać lepiej! :lol:

» Sob maja 16, 2009 22:59

kalair pisze:To idź kimać lepiej!

jak bym nie miała naklepane 30 wiad na skrzynce to penie dawno juz bym kimała ale na dwóch forach jestem modem i muszę sie tam pojawiać

» Sob maja 16, 2009 23:09

A, to siła wyższa! :lol:

» Nie maja 17, 2009 7:20

Witam niedzielnie, u nas mgliście i chłodno. Ale mnie to w pracy nie przeszkadza, wręcz pomaga.
Kinga życzę aby u Was na południu było ładnie.

» Nie maja 17, 2009 7:41

A u nas cudnie i słonecznie! Bry Kinguś i reszta!

» Nie maja 17, 2009 8:55

Bry wszystkim

niecierpie komarow :evil:

» Nie maja 17, 2009 12:10

Bry niedzielne. :flowerkitty:

» Nie maja 17, 2009 13:27

U nas już od południa pięknie i słonecznie.
Alż żal w murach siedzieć.

» Nie maja 17, 2009 14:28

czeeeść! Obleciałam do Krk, młodego dotowarowałam, niech się teraz wykazuje, kupiłam trochę (jakieś 15kg) szkła bo trafiłam na fajne i (wpadam w samozachwyt) dotargałam to do domu. Uff! Koteczki czekały stęsknione. Czytaj:głodne. Chrupki się na miseczce skończyły a suszone rybki w ząbki rerają. (Dajcie mi tego co mówił że to koci przysmak...) Dobrze że się koci gulaszyk (mięsko w kostkę krojone) rozmroził to padalcom dałam. No i do roboty! Znaczy się dłubać bo jest co. :lol:

» Nie maja 17, 2009 14:48

O, my też przed chwilką przyszliśmy. A, to się nadźwigałaś biedulko... :roll:

Mój Pięciokot. cz.7 (po faceliftingu.) ;))

Kto przegląda forum