Georg, Klemens... i Miriam. W nowym domu. Foteczki

Starzeje sie chopok :mrgreen:

Georg-inia pisze:oj tam, jak ktoś jest w złym humorze, to ma prawo warknąć, nie? ale wcale to nie znaczy, że jest zły i niegrzeczny ani że się od razu zmienił

a w ogóle odkryłam wczoraj, że Georg - jak to nazwał TZ - dojrzewa... robi się szylkret, cholera!
poważnie, na plecach ma rude mazy. Już się zaczęłam zastanawiać, czy przypadkiem go TZ dla kawału czymś nie ufarbował, tak to wygląda. Wiem dokładnie, bo kiedyś mi skapnęła na niego farba do włosów i się zrobiła ruda plama koło ucha...
skąd to się wzięło? niby jak czarny kot rudzieje to są jakieś niedobory żywieniowe, ale żeby tak plamiasto?

Tez jestem plamiasto wybarwiona, podobno to konsekwencja nadwrazliwosci systemu nerwowego- jak nic, pasuje

jerzykowka pisze:Tez jestem plamiasto wybarwiona, podobno to konsekwencja nadwrazliwosci systemu nerwowego- jak nic, pasuje

Aśka, sorry, ale :ryk:

Boze, jak mi się humor poprawił

Jest dt dla Orienta spod pociągu :dance:

Biedny Georg... jeszcze farba wylana na Niego. Muszę zapisać w notatniku moim magicznym

Kciuki za Puchatka co dostał taki miły komplement od CC

no to jadę po kociaki do domu...
żeby tylko pobieranie krwi ładnie poszło :roll:

Klemcia zawsze trzyma TŻ, bo Klemcio tak woli, ale dziś trudno, będzie musiał się mną zadowolić...

Wróciliśmy od CoolCaty.
I bijemy na głowę wszystkie footra.
Ciocia przywitała nas słowami: "Jezzzzzuu, tylko nie ten kot" :roll:

Wymiękłam

Inga, kciuki. U nas "tylko" mega zakłaczenie. Do samego żołądka. Będziemy przeczyszczać maupę przez tydzień. Hmmm ...

Georg-inia pisze:no to jadę po kociaki do domu...
żeby tylko pobieranie krwi ładnie poszło Klemcia zawsze trzyma TŻ, bo Klemcio tak woli, ale dziś trudno, będzie musiał się mną zadowolić...

Kciuki trzymam za Klemcia! :ok:

Myszeńk@ pisze:
Inga, kciuki. U nas "tylko" mega zakłaczenie. Do samego żołądka. Będziemy przeczyszczać maupę przez tydzień. Hmmm ...

Moze odkurzaczem byloby szybciej :mrgreen:

Myszeńk@ pisze:Wróciliśmy od CoolCaty.
I bijemy na głowę wszystkie footra.
Ciocia przywitała nas słowami: "Jezzzzzuu, tylko nie ten kot"

kurde, jesteście lepsi niż Georg :ryk:

Klemcik oddał krew bardzo honorowo i bez miauknięcia

jestem dumna jak paw normalnie

jutro mają być wyniki. Poza tym dostał kłujkę działającą tydzień, więc nie trzeba już będzie dziurawić tyłeczka.
Ucieszył się z powrotu do domku, pojadł, zdrzemnął się, teraz się pucuje

jakoś tak mam przekonanie, że się z tego choróbska wylizuje powolutku. Teraz jeszcze nerki... :roll: