muac pisze:
Ale to nie koniec Bazyli zajal moj ulubiony fotel na ktorym do tej pory nigdy nie lezal. Jak ja sie szykuje do wyjscia to on hop i juz na tym fotelu a mine ma taka ze szybko zmykam
Moge jedno o niej powiedziec napewno nie jest tchorzem, do wszelkich nowych rzeczy nawet wydajacych dziwne dzwieki, ostroznie, ale podchodzi i albo je powacha od razu albo zanim powacha pacnie lapka. Nawet jak odkurzam juz nie siedzi za kanapa a tylko za duzym wlochatym i wyglada mu spod lapy.
Jak dobrze ze dzisiaj wreszcie moge pobyc w domku!!!
A kto by nie chciał być w domku, w dodatku z takimi milusimi koteczkami!
