Pomocy Wroclaw !! Leticja i Tosia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 08, 2008 6:01

Agata kawecka pisze: całuski w nosek dla mojego bohatera i dla kociołków wogóle :lol: :lol: :lol: i dla wszystkich :lol: :lol: :lol:


O nie, nie w nosek.
Lolus, jak widzi, ze nadchodze, od razu wywala brzuchol do calowania :lol:
A ze teraz ma pokazny.... to jest co calowac 8)

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 08, 2008 9:23

Lolunio jest bardzo podobny do Zuzanki mojej mamy - Zuzka zyla 17 lat, odeszla dwa lata temu..

a tutaj fotka mojego Marcela, ciapciaka kochanego

Obrazek


i kicia chudzinka, ktora 3 panienki :evil: probowaly dragiem zabic.
Teraz dochodzi do siebie po sterylce, na razie mieszka w mojej lazience, jest taka kochana, ze nie wypuszcze jej raczej na ulice z powrotem, tym bardziej, ze wychudzona jest okropnie a okolica, z ktorej ja zabralismy, nalezy do tych, gdzie lepiej po zmroku sie nie pojawiac.

Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 08, 2008 9:33

bellavita pisze:
Agata kawecka pisze: całuski w nosek dla mojego bohatera i dla kociołków wogóle :lol: :lol: :lol: i dla wszystkich :lol: :lol: :lol:


O nie, nie w nosek.
Lolus, jak widzi, ze nadchodze, od razu wywala brzuchol do calowania :lol:
A ze teraz ma pokazny.... to jest co calowac 8)
to całuj Bella w brzuszek :lol: :lol: :lol: z całych siłków...żeby nie powiedzieć sił... moje jak mam napad miłości ...uciekają :P :P :P pewnie myślą sobie czasami że pańcia zwariowała 8O :lol: 8O
ObrazekObrazekObrazek

Agata kawecka

 
Posty: 679
Od: Czw kwi 24, 2008 13:23
Lokalizacja: Mikołajki-Szczecin

Post » Pt sie 08, 2008 9:41

edita, ja bym te panienki sama drągiem potraktowała :x czasami myśle że dobrze że nie mam pozwolenia na broń bo pewnie już dawno bym w więzieniu siedziała :wink: :wink: :wink: taka bidulka... dobrze że na Ciebie trafiła :P :P :P pozdrawiam mój kochany Szczecin
ObrazekObrazekObrazek

Agata kawecka

 
Posty: 679
Od: Czw kwi 24, 2008 13:23
Lokalizacja: Mikołajki-Szczecin

Post » Pt sie 08, 2008 9:53

Agata, ja w takich sytuacjach nie mam hamulcow, tez by je zdzielila, ale znajoma mnie powstrzymala.

A ja akurat tam bylam, bo 100 metrow dalej probowalam zlapac kilkutygodniowa koteczke, podrzucona pod kiosk. Tez jest u mnie :)
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 08, 2008 11:27

e-dita pisze:Lolunio jest bardzo podobny do Zuzanki mojej mamy - Zuzka zyla 17 lat


Dobra wrożba dla Loleczka :D

Pozdrowienia dla Marcelka ... beauty :love: i dla szczesciary, ktora przygarnelas.... :1luvu:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 08, 2008 11:31

dziekuje, przekaze :D

uzupelnilam watek Czekolady
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 08, 2008 12:17

A teraz bedzie spowiedz... :oops: i licze na zrozumienie ;)


Wiecie, ze bardzo kocham wszystkie nasze zwierzaczki, ale........... Lolunio z uwagi na swoja chorobe jest moim oczkiem w glowie...

Tosia, Bianka i Leticja sa przekochane i ... spokojne, a ten maly urwis, po leczeniu, dostal wyjatkowego turbodoladowania :twisted: i...
pomyslalam sobie, ze pewnie chcialby miec takiego 'turbodoladowanego' braciszka... i...
pomimo ze to wbrew zdrowemu rozsadkowi ... moze przygarnelybysmy jeszcze jedno mała kocia istotkę.... i ...
zadzwonilysmy do weta ... i...
wet powiedzial, ze Lolunio jest bardzo oslabiony po chemii,
wiec nowy kotek, nawet domowy, to dla niego duze zagrozenie :( :( :(

Musimy zaczekac do 2 wrzesnia i zobaczyc, co dalej... czy bedzie jeszcze jedna chemia, czy tez nie...

Takze chyba stane na czterech łapach i zaczne sie z nim bawic, bo nam inaczej chalupe rozniesie :twisted: :lol:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 08, 2008 12:41

bellavita pisze:Takze chyba stane na czterech łapach i zaczne sie z nim bawic, bo nam inaczej chalupe rozniesie :twisted: :lol:


i jak tam na czterech lapach? :lol:
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 08, 2008 12:44

e-dita pisze:
bellavita pisze:Takze chyba stane na czterech łapach i zaczne sie z nim bawic, bo nam inaczej chalupe rozniesie :twisted: :lol:


i jak tam na czterech lapach? :lol:


Lolek spojrzal na mnie z politowaniem :roll:

Miauczec tez za bardzo nie moge, bo wtedy jak na skrzydlach przylatuje Toska i patrzy kogo by tu ustawic do pionu, co by sie nikomu krzywda nie dziala ;)

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 08, 2008 12:48

na pewno za nim nie nadazasz, no i na szafe nie wskoczysz, to co to za zabawa....
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 08, 2008 12:52

e-dita pisze:na pewno za nim nie nadazasz, no i na szafe nie wskoczysz, to co to za zabawa....


No wlasnie swiadomosc tego sprawila, ze pomyslalam o braciszku dla niego...

Bianusia na przyklad wita go taką miną, jakby chciala powiedziec: ZAMKNIETE :twisted: Bidulek :(

Obrazek

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 08, 2008 13:19

moze jednak lepiej zaczekac, Lolek na pewno sie na poczatek zestresuje nowym kotem, zanim sie poznaja i polubia...
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 08, 2008 13:27

e-dita pisze:moze jednak lepiej zaczekac, Lolek na pewno sie na poczatek zestresuje nowym kotem, zanim sie poznaja i polubia...


Lolek jest kotkiem bardzo otwartym i towarzyskim, wiec jesli ktos by sie zestresowal to tylko Bianusia :roll:
Leticja tez lubi towarzystwo, a Tosia sie z nim godzi ;)

Najwiecej lęku ma w sobie Bianka :(

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 08, 2008 13:51

Moja banda niby jest przyzwyczajona do tego, ze ciagle mamy kocich gosci, praktycznie caly czas sa tymczasy, mlodsze i starsze, ale pierwsze dni sa zawsze dla wszystkich nielatwe.

ale podzial wiekowy u mnie tez jest: Lilka z Emilka (obie maja 6 lat) glownie spia i chca miec swiety spokoj, a Marcel z Julkiem (maja ok. roku) szukaja gdzie by tu mozna wskoczyc, co zepsuc lub zrzucic...Julek byl wlasciwie tymczaskiem, ale wrocil po nieudanej adopcji (z grzybica, zapaleniem dziasel i goraczka - pani twierdzila, ze nie ma cierpliwosci, a on do niej nie przychodzi, tylko w kacie siedzi) i chyba juz zostanie.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 383 gości