Syberiada. Kocur ma cukrzycę ;(((((((

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 04, 2009 13:49

W sumie jest śmiesznie. :twisted:
Hipcia własciwie boi się Kocioła, bo po mieszkaniu chodzi czujnie, głównie w pozycji "komandos niskopodłogowy" ( to takie nasze rodzinne powiedzonko - skrot myślowy od skrzyżowania autobusu niskopodłogowego z czołgajacym sie komandosem 8) ), ale równocześnie bohatersko stawia czoło wrogowi, który potulnie to znosi a nawet "odważnie " dekuje się pod wanną :twisted:
Nie ingeruję w te kocie rozgrywki, patrząc co z tego wyniknie, bo jak pewnie niektórzy pamiętają od czasu pojawienia się u nas Kocioła, to Hipcia jest stroną terroryzowaną. Teraz sie ten układ sił zdecydowanie zmienił. Zobaczymy co będzie dalej jak Kocioł nasiąknie zapachem domu. Myślę sobie, że dawny układ już nie powroci, bo kocur nabierze respektu widząc, że kocica nie da sobie w kaszę dmuchac. :D
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sie 04, 2009 14:25

Hipciu dopiero teraz doczytałam :D Bardzo się cieszę, bo mi też jakoś Kocioł leżał na sercu. Żałuję tylko, że tak szybko się zniechęciłam wtedy tą "trupią" piwnicą :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto sie 04, 2009 14:38

Barbara Horz pisze:Hipciu dopiero teraz doczytałam :D Bardzo się cieszę, bo mi też jakoś Kocioł leżał na sercu. Żałuję tylko, że tak szybko się zniechęciłam wtedy tą "trupią" piwnicą :wink:


On musiał być tam w tym najdalszym korytarzu, gdzie już nie poszłyśmy, jak nam się zaczęlo to paskudztwo pod nogami łamać i dosżłyśmy do wniosku, że mamy nieodpowiednie obuwie ( obie w klapkach :oops: )
No, ale dzięki Bogu, wszystko dobrze się skończyło :D
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sie 04, 2009 14:55

Tiiiiak :roll: Wpadłam w jakiś materac piankowy, w który się zapadłam, a kurz uniósł się na 0,5 m. Zresztą po tej wyprawie długo w domu nogi moczyłam, żeby domyć :wink: Tak se myślę, czy nie musiała byś Kocioła też namoczyć, bo on jeszcze długo może odstraszać zapachem Hipcie :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto sie 04, 2009 15:19

A tam , niech se dziołcha ma swoje 5 min :twisted:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sie 04, 2009 15:31

Żadnego współćzucia dla... zbłąkanej owcy (czy tam barana) :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto sie 04, 2009 17:57

Zbłakany baran przez 2,5 roku tak zastraszył Hipeczkę, że czuła się bezpieczna tylko wtedy, jak była o poziom wyżej niż oprawca. Tak, że z podłogi korzystała niezwykle rzadko, bo zaraz byla przywalana potęznym cielskiem i "zagryzana". A Kocioł nie ma żadnych hamulców co nieraz odczułam na swoich rekach :evil: Szczęskościsk jak u pitbulla, nie sposób się wyrwać bezkrwawo. :evil:
Ja wiem że to tylko takie brutalne zabawy kocurów, bo np. nigdy jej nie atakował przy posiłkach ani w kuwecie, ale dla kotki to było źrodło ciagłych stresów. Myślę że taka drobna zmiana ról dobrze zrobi temu kociemu macho. 8)
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sie 04, 2009 20:42

A to Kocioł ma taki sam sposób zabawy jak Haker, podgryzanie itp. Pysia bardzo często na niego fuczy inaczej biedna nie potrafi się obronić i nie możliwość uciec przed nim. Pysiunia jest kotkiem przypodłogowym.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro sie 05, 2009 12:17

Hipciu czy teraz jak już masz swojego Kociołka u boku mogła byś pomyśleć o stadzie kotów na podwórku i sterylkach :wink:
Te słodkie maluszki można poogłaszać na kociarni. Może będą miały szczęście i znajdą domki. U mnie na razie wzystkie miejsca zajęta i nie mam je gdzie umieścić, ale może u kogoś znajdzie się chociażby łazienka dla tych maleństw. Nie dają mi spokoju, są słodkie, a niestety nic dobrego je na tym podwórku nie czeka :cry:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro sie 05, 2009 13:13

Pomyśleć to ja mogę, ale biję się w piersi, że jeżeli o to chodzi to, ja jestem kompletny głąb, bo nie mam pojęcia, jakby to mialo wygladać od strony praktycznej i przyznam się, ze mnie taka ogolna rzeź jakoś przeraża :oops: :oops: :oops: :oops:.
Koty są absolutnie dzike i bardzo się staram, żeby tak zostalo bo każdy przejaw oswojenia kończy się dla nich źle :( ze względu na towarzystwo z sąsiedniego podwórka :evil: .
Mieszkaja tam dzieci - potwory, ktore po dachach przychodza na nasze podworko.
Kociąt nam się wykluło 13, o losach pierwszego 3 kotowego miotu już pisałam.
Potem długo było 10. najsłabsza była mała krowka z trójki rodzeństwa, nazwałam ją Gapulka, dawała się glaskac i nosić a nawet sama Bogdanowi na nogę właziła i zasypiała.
Zniknęła.
Potem inne kociaki.
W końcu zostaly tylko 4. W tym rodzeństwo Gapulki: 2 czarne jak smoła diabełki, szczególnie jeden z nich złapał mnie za serce, mial nieporporcjonalnie duże stópkiprzy chudych łapiętach :lol: .
Jak schodzę z góry, to już ciciam z okien. Towarzystwo się zlatuje a mały siedział tuż przy wejsciu, potem szedł ze mna do tacek i jak inne koty trzymały się na dystans, on już podjadał mi spod ręki :D . Z biegiem dni coraz bardziej się oswajał i pozwalał sie głaskać.
Dziewczynki z sąsiedniego podwórka wołaly do mnie, że chcą koteczka, żeby im dać tego właśnie czarnego :strach: . Tłumaczylam że onj est jeszcze maly, że będzie płakał za mamą , straszyłam, że może chory i ich czymś zarazi żeby nie dotykały ... nie pomogło :evil: .
Kotek zniknął :evil: .
Po trzech dniach znalazłam go przy śmietniku - nieżywego :cry: . Inne dzieci tłumaczyły, że spadł z dużej wysokości.... Łatwo się domyślić kto to zrobil, bo dziewczynki które wcześniej były wręcz ze mną zaprzyjaźnione teraz nagle udają ,że mnie nie znają i uciekają na mój widok.
Zostaly 3 koteczki. na szczęści są bardzo płochliwe i tak ma zostać :evil:

Wracjąc jednak do sterylki. Mialabym problem z przechowaniem kota w moim skokami remontowanym mieszkaniu. Zresztą mój chlop sie absolutnie na to nie zgodzi.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sie 05, 2009 18:01

Och, Hipciu... :( .... biedne maluszki... Co mam powiedzieć... co zrobić... Nic nie mogę. Bezsilność wobec zła to jedno z najgorszych doświadczeń.

............

A co tam u Kociołka vel nawróconego syna marnotrawnego? Jak układa się między nim a Hipcią? Już lepiej?

Przytul oba futrzaki ode mnie :1luvu:

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 06, 2009 14:42

marikita pytasz co u Kociołka ?
Otóż kocur chyba postanowil narazie zamienić swoje ekstremalne zainteresowania na takie bardziej intelektualne :


Obrazek

Natomiast Hipcia chyba się stacza i powoli wpada w szpony hazardu :

Obrazek

i co gorsza wciąga w to cała rodzine :wink:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 06, 2009 15:56

Biedny Kociołek. Nic, tylko mu tuszę wypominają :arrow: spójrzcie na tytuł ksiażki, którą włożono w kocie łapeczki :roll:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw sie 06, 2009 16:03

A tam zaraz włożono, sam sobie wybrał z półki :P Widać podobieństwa sie przyciagają :twisted:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 06, 2009 16:10

Jasne. Jeszcze mi powiedz, żese kartki sam przewraca :twisted: O, albo odeślij go do wątku o największym obciachu (jest takie...coś :roll: na KŁ, nieopatrznie w to wdepnęłam ). Dowie się wtedy, że jest słoniną, a za kilka lat jego tusza będzie nie tyle obciachem, co wykroczeniem :twisted:

edit: literówki i przecinek ;)
Ostatnio edytowano Czw sie 06, 2009 16:49 przez EwKo, łącznie edytowano 1 raz

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości