Moderator: Estraven
MaryLux pisze:Nie byłabym aż taką optymistką
MaryLux pisze:Nie byłabym aż taką optymistką
MalgWroclaw pisze:MaryLux pisze:Nie byłabym aż taką optymistką
Jest wiatr, rozwiewa smog. Nie ma, smog jest, bo jest produkowany. To nie jest kwestia optymizmu.
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Nie byłabym aż taką optymistką
Anka wczoraj rano układała i wszystko donosiła. Jeśli Adam się tego wczoraj trzymał i dziewczyny dziś rano też to masakry nie będzie.


mir.ka pisze:Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Nie byłabym aż taką optymistką
Anka wczoraj rano układała i wszystko donosiła. Jeśli Adam się tego wczoraj trzymał i dziewczyny dziś rano też to masakry nie będzie.
żeby było dobrze![]()
![]()
![]()
![]()

Ewa L. pisze:Przez nieróbstwo i złośliwość jednego fiuta do dziś nie możemy ogarnąć tego chaosu który po sobie zostawił.
W sobotę gdy porzucił pracę na stoisku stanął kasjer który wcześniej nie miał nigdy do czynienia ze stoiskiem mięsnym i zastępczyni kierownika również zielona jak wiosenna trawka. Nic nie dołożyli, nie ułożyli i jako tako posprzątali. W poniedziałek rano przyszła Anka i jak zobaczyła stoisko to się nogą przeżegnała. Ogarnęła ten bajzel, ułożyła ladę, po dokładała co się dało ale o 14 znów stanął nasz kolega kasjer z zastępcą kierownika i znów było nie po dokładane, ser nie po krojony . Dziś Anka miała wolne to od rana urzędowały kierowniczka i jej zastępczyni a do tego o 13 przyszła dostawa więc jak przyszłam na 14 to cały pierdolnik został mi do ogarnięcia. Dziś było sporo ludzi więc szło mi to jak krew z nosa . Donosiłam, donosiłam , donosiłam i końca nie było widać . Przed 20 dopiero zaczęłam kroić sery bo miałam pustą lodówkę . Uchowała się tylko jedna paczka sera w plasterkach i z dwie kostki. Nigdy jeszcze tak nie było. Udało mi się ukroić tylko 4 bloki sera i dzięki temu chociaż nie zostawiłam pustej lady.

jolabuk5 pisze:Ciociu, trzymam łapki, żebyś przetrwała ten dzień![]()
![]()
Sabcia
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 10 gości