Hej Dziewczynki

Weekend miałam pracowity - w piątek teatr, w sobotę podróż do Leroya, a w niedziele znowu teatr, więc siedzę i obrabiam zdjęcia, a roboty mam tyle, że jakby to zobrazować to siedzę przy biurku między metrowymi stosami dokumentów i wciąż mi ich przybywa.
Ale fajnie, bo jednak na egz w ZPAF zrobię teatry, bo się wyrobię. Teatrów będzie 5 przed egzaminem także fajnie się ułożyło, jeszcze zostały mi trzy sztuki plenerowe do sfotografowania. Zrobię portrety aktorów podczas grania

W Leroy miałam kupić tapetę cegłę, ale już nie było - wykupiona w promocyjnej cenie! Na szczęście udało mi się kupić w internetowym leroy. A do sypialni na jedną ścianę mam taką tapetę:
http://www.leroymerlin.pl/dekoracja-scian-i-sufitow/tapety-bordiury-okleiny/tapety/tapeta-idyllic,p271371,l869.htmlI uwaga - w Leroju można sobie uciąć kawałek tapety i zabrać próbki do domu, więc ukroiłam trochę cegieł i przyczepiłam na taśmie w przedpokoju

W piątek też byłam 2h w Katowicach w centrum, gdzie robiliśmy reportaż. Był jakiś targ francuski - przyjechali sprzedawcy z Francji ze wszystkimi typowymi smakołykami 4razy droższymi niż to co w Polsce i robiłyśmy w sumie zdjęcia z tego miejsca. Pan od sprzedaży mięsa, francuz, był przystojnym 50latkiem i taki był otwarty, więc uśmiechałam się do niego, robiłam mu zdjęcia, ale tak na odległość. Potem nie spuszczał nas z oka, a długo we dwie się tam kręciłyśmy, raz mu pomachałam, a on porzucił handel i zaczął łazić za nami po Katowicach ;p Musiałyśmy go zgubić ;p
Potem stałyśmy i śmiałyśmy się ze wszystkiego, robiłyśmy zdjęcia niczemu i podszedł do nas ktoś ala Włoch ala Hindus przystojny. Myślałam, że o drogę pyta czy coś, a ten coś po włosku gadał. Nie umieliśmy się w ogóle dogadać, bo ani po angielsku żeśmy wszyscy nie umieli i on po włosku, koleżanka po niemiecku a ja mieszany polski z angielskim. Jedyne co zrozumiałam to FACEBOOK ;p Koleś błagał o kontakt do mnie, chciał zdjęcie żebyśmy mu zrobiły, pytał czy pójdę z nim na kawę i powiedział, że jestem bella, co ja wyśmiałam, jak każde jego słowo, bo myślałam, że mówi, coś tam dziewczyna, bella dziewczyna. Koleżanka mi potem po odejściu tłumaczyła co powiedział. Zrobiłam z siebie idiotkę, bo gadał jak do ściany, a ja tylko mrugałam i śmiałam się, że nic nie rozumiem. Nie było netu, nie wymieniliśmy się facebookami i on mi powiedział, że netu nie ma na co ja mu: net error! Zaczął się śmiać - error, error! Ogólnie było śmiesznie, ale byłam w takim szoku, że nawet nie zauważyłam kiedy koleś mnie ucałował ;p Wiecie jak Włoch, podał mi rękę i pocałował w oba policzki. Jak on by mnie wziął za rękę i zaprowadził do Włoch to nawet bym się nie kapła, że tam idę w takim byłam szoku.
Kręciło mi się w głowie po tych Katowicach, potem teatr i nie zasnęłam do 4, bo nie umiałam opanować emocji jednego dnia

Dziś już mam tego włocha na fb i pisze mi, żem piękna ;p haha wiadomo, że dla Włocha chyba każda blondi o niebieskich oczach jest piękna, więc tak traktuje jego zaloty z przymróżeniem oka ;p Aczkolwiek miło jak zupełnie obcy facet rzuca dla Ciebie handel mięsem, a drugi przychodzi i mówi, że jest się piękną

Aha a m. mówi, że dobrze, że nie chcę się uczyć języków obcych, bo nie dogadam się z potencjalnymi kochankami i nie zwieję od niego ;p
Kotki zaś mają się dobrze
