Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian. Miałam wypadek.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 03, 2015 20:00 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

Chłopcy wrócili już z "zielonej szkoły". Zadowoleni, stęsknieni i pełni wrażeń. A najważniejsze, że cali i zdrowi.
Julek przechodzi mutację. Nawet nie piszczy, tylko chrypi, więc często pytam, czy go gardło nie boli. Już nawet nie odpowiada, tylko się uśmiecha i jęczy: "Mamooooooo!". Nie mogę się przyzwyczaić.
W domu zrobiło się znowu normalnie, czyli wrócił rejwach pospolity. Dzieci gadają, trochę się przekomarzają, radio gra, koty się ganiają, jak szalone. Za nimi lata Zosia, bo chce pogłaskać, albo przyłącza się do berka. Czyli wszystko w porządku. Sielanka.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Śro cze 03, 2015 23:53 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

lilianaj pisze:Chłopcy wrócili już z "zielonej szkoły". Zadowoleni, stęsknieni i pełni wrażeń. A najważniejsze, że cali i zdrowi.
Julek przechodzi mutację. Nawet nie piszczy, tylko chrypi, więc często pytam, czy go gardło nie boli. Już nawet nie odpowiada, tylko się uśmiecha i jęczy: "Mamooooooo!". Nie mogę się przyzwyczaić.
W domu zrobiło się znowu normalnie, czyli wrócił rejwach pospolity. Dzieci gadają, trochę się przekomarzają, radio gra, koty się ganiają, jak szalone. Za nimi lata Zosia, bo chce pogłaskać, albo przyłącza się do berka. Czyli wszystko w porządku. Sielanka.

Ale w koło jest wesoło :ok: :D
Bardzo ci dziękuje Lilianko ,ze u mie byłas i za pomoc w dojazdach i cudownie spędzony dzień
Biały głucholec podlewa ze mna działkę .Chodzi wkoło i miauczy przerazliwie bo inaczej nie potrafi wyrażać uczuć.
Mnie naprawdę ciażko go w domu zamknąć.Dom mam tak skonstruowany ,z e cięzko zamknac na stałe choc jeden pokój.A w drzwiach klapka wychodzaca do ogrodu zktórej kożystaja i psy i inne koty.Zatrzymanie go na kilka dni w łazience podczas leczenia oka było sukcesem .Biały uwielbia towarzystwo i głośno ,bardzo głosno miauczy kiedy zostaje sam w pokoju.Znowu nie moge wiezic pozostałych zwierzat nie otwierajac klapki a jak jest otwarta to Biały wyskakuje na ogród badz na saiednie posesje. Ruch na mojej drodze znikomy-niemal żaden na szczescie bo to dojazdówka. Przeraziłam się nie na żarty ,z eten nicpoń spał jak nieżywy w tej koleinie.

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Czw cze 04, 2015 5:54 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

Wiem Basiu. Twój dom został tak zbudowany żeby komfortowo żyło się w nim nie tylko ludziom, ale też zwierzętom. Masz spore podwórko, starorzecze Bugu za płotem i znikomy ruch na trawiastej drodze. To są idealne warunki, żeby zwierzęta wychodziły. Na pewno życie kotów wychodzących jest nieporównywalnie ciekawsze, niż uwięzionych w domu: mają swoje szemrane sprawki i własny świat. Mogą pochodzić własnymi ścieżkami. Nie wspomnę już o dogach, dla których własne podwórko, to niemal życiowa konieczność. Zresztą psy nie wychodzą bez Ciebie poza podwórko. Tyle tylko, że ja bym padła ze strachu, że coś się komuś stanie, jak zniknie mi z oczu. Bo różne wypadki i przypadki, to właśnie cena za życie pełne wrażeń. Jak sobie pomyślę o głuchym Białym śpiącym na drodze i niesłyszącym samochodu, to się o niego boję. A jakby ktoś jechał trochę szybciej i patrzył wyżej, na domy, albo drzewa... Albo, gdyby kierowca wyszedł z założenia, że kot ucieknie i nie ma co się zatrzymywać... Wtedy los kota byłby przesądzony. Z drugiej strony nie sposób przecież więzić wszystkich siedmiu kotów w domu, bo Biały jest głuchy... A nie wypuszczać tylko jego samego się nie da, bo byłby nieszczęśliwy. No i nie da się strategicznie. Oczywiście wychodzenie na wsi, grozi przede wszystkim bójką z sąsiadami, wypuszczanie kota w mieście, to inna historia. Koty wychodzące w mieście najczęściej umierają na samochód.
Ragdolle zaś z założenia nie nadają się na koty wychodzące, bo są zbyt ufne. One siedzą w domu, ja jestem spokojna.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka


Post » Czw cze 04, 2015 9:58 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

Ja tez się bardzo martwię .Wstaje po kilka razy w nocy jesli którys nie wróci .Cięzko mi Białasa uwięzic tym bardziej ,z e najwyrazniej jest wychowany na swobodzie od lat i zamknięcie byłoby dla niego dotkliwa karą

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pt cze 05, 2015 9:03 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

Wygłaskane koty mają lepszy apetyt. Nie wiem na jakiej odbywa się to zasadzie, ale tak jest. Wczoraj było gorąco, więc kudłatki moje tylko spały i piły. Zjadły dopiero wieczorem. A co będzie, jak przyjdą letnie upały? W zeszłym roku moczyłam im futerka wodą, bo ziały z gorąca.
Nigdzie nie wyjechaliśmy na długi weekend, bo bałam się, że jak coś się stanie z moim drenem w nerce, daleko od domu, to będą kłopoty. Wczoraj był dzień leniwca: dzieci oglądały bajki, czytały książki, TŻ spał, bo go głowa bolała po spotkaniu z kolegami, koty też spały, a ja dłubałam na szydełku. Dzisiaj może ich gdzieś zabiorę żeby nie gniły w domu: może Muzeum Motoryzacji w Otrębusach...
Dzisiaj przy śniadaniu Paweł wymyślił zabawę: a czy potrafisz polizać swój łokieć... Nie potrafię. koty potrafią. Ten chłopiec to ma inwencję twórczą.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt cze 05, 2015 15:00 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt cze 05, 2015 18:44 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

Byliśmy w muzeum i obejrzeliśmy stare samochody. Niezwykłe: ich pierwsi, dumni właściciele pewnie od dawna są już w niebie, co daj im Panie Boże. Auta pozostały i nadal cieszą oczy. Większość samochodów jest sprawna, niektóre są wypożyczane na huczne uroczystości, albo do filmów. Jest tam dużo przedwojennych aut, kilka takich, którymi jeździły znane z historii osoby, ale są też dwa autobusy "ogórki". Z "ogórkami" wiąże się wiele moich wspomnień z dzieciństwa. Zwykle po 11 minutach przebywania w tym cudzie techniki, w gęstym tłumie i spalinowym zaduchu zaczynała we mnie hulać choroba lokomocyjna. Biedna była moja mama... Osoby, którym zły los przeznaczył miejsce stojące obok mnie też były biedne. W tamtych czasach niewielu ludzi miało własne samochody, wszyscy jeździli pekaesami i zawsze był tłok. Jak dziś wsiadłam do "ogórka" i poczułam ten charakterystyczny, niepowtarzalny zapach, to od razu aż mi się zebrało na... wspomnienia.
Julek tak szybko rośnie, że chyba zużył całe zapasy żelaza, bo łatwo się męczy. Nie ma mowy, żebym mojemu trzynastoletniemu synowi mogła cokolwiek kupić w sklepie z dziecięcymi ubraniami. Jak go ostatnio mierzyłam, to miał 180 cm, a to było chyba w styczniu, przy okazji szczepień. Teraz jest wyższy, co widać po przykrótkich spodniach. Żelazo i witaminy B już zaczęłam podawać.
Osobista królewna Śnieżka - Florcia też rośnie i plecki ma już delikatnie kremowe, uszka i ogonek mocno brązowe, a jej grzyweczka przybiera kolor czekolady. Florunia ostatnio zaczęła się mocno wypuszać. Akurat na lato, żeby nie zmarzła przypadkiem w tym puchu. Ogonek ma wiecznie nastroszony, jak szczotka. Jak sobie wędruje, to przeważnie nosi go na baczność do góry. To takie pogodne dziecko, zawsze jest zadowolona z życia. Uwielbia serek. Bardzo mnie to cieszy, bo przyda nam się więcej wapnia do wymiany zębów. Na razie mleczaki mocno tkwią w dziąsełkach. Dziś rano zapomniałam wyjąć Bieluch z lodówki, więc maleńka na deserek dostała serek Rolmlecz i ten też smakował. Trochę mi zwiewa przy czesaniu. Zastanawiam się, jak ją zachęcić do szczotki i grzebienia? Jeszcze plecki, szyjkę i brzuszek daje sobie wyczesać bez problemu. Najgorzej z portkami. Chyba jest przeświadczona, że publiczne podnoszenie nóżki i czesanie futra w pobliżu tego i owego, uwłacza jej godności.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt cze 05, 2015 19:09 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

Nie , nie . Ona z futerka robi sobie termos i oddziela sie od gorącego powietrza :wink:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt cze 05, 2015 19:28 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

W ubiegłe lato Gustawek z Orbisiem zrobili sobie także taki termos. Ciepło z niego nie uciekało zupełnie. Koty leżały i ziały, jak psy. Pomogło im wtedy głaskanie mokrą ręką, czyli moczenie futra.
Uczeni w piśmie i chmurkach podobno twierdzą, że tego lata nie będzie upałów. Albo zgadli, albo nie.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt cze 05, 2015 19:31 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

Osobiście mam nadzieje na nie . Ale , pozyjemy , zobaczymy :?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt cze 05, 2015 19:37 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

Ja też lubię lato. :ok: Bardzo poproszę tak... 25-26 stopni i deszczyk w środku nocy, żeby podlewał roślinki i odświeżał atmosferę. Deszczyk może być niezbyt często, ale niech czasem popada. :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt cze 05, 2015 19:39 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

Mnie pasuje :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A deszczyk by się przydał , sucho jest strasznie :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt cze 05, 2015 19:42 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

O rety! Muszę natychmiast podlać niezapominajki na balkonie!

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt cze 05, 2015 19:43 Re: Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian

:ok: :ok: :ok: :ok: :mrgreen:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1, pibon i 25 gości