Dzień dobry
Dziękuję za miłe komplementy odnośnie Marcela i Luny

Dzisiaj rano w dużym pokoju zastał mnie malutki bałaganik

Marcel przewrócił storczyka, ale nic nie tknął, jeden pęd tylko się połamał

Bluza z krzesła ściągnięta, na środku pokoju, Marcel musiał na niej spać, a jak

Jego posłanie, które leżało na klatce Luny - zostało przytargane do kuchni, nie wiem jak oni to robią, ale najwidoczniej dobrze się nasze futrzaki bawią podczas gdy my śpimy. Najlepsze jest to, że miałam dobry sen, bo nic nie słyszałam, co dla mnie jest dziwne, bo mnie każdy szelest potrafi zbudzić, ale zmęczona byłam i dobrze mi się spało, a futrzakom - dobrze się bawiło
