Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.12

Cześć Wszystkim!
Przetrwałam dzisiejszy cmentarny dzień. :ok:

Najpierw awantura w domu o sto tysięcy zniczy które moja mamusia podstępem i w tajemnicy kupowała choć mówiłam jej żeby tego nie robiła bo kupimy pod cmentarzem zamiast dźwigać wszystko z domu. :evil:

Potem długie oczekiwanie na autobus i jazda nim w upiornym ścisku - koszmar. :evil:

Obleciałyśmy cmentarz dwukrotnie najpierw by pozbyć się tych upiornych zniczy, potem by porozstawiać zakupione kwiaty w doniczkach. Na końcu zapaliłyśmy pod krzyżem trzy znicze - za resztę zmarłych u których nie byłyśmy, za moich dziadków pochowanych w Szczecinie i za zwierzaki które odeszły - moje pieski Simkę [*] i Mikusia [*], Tinusię [*], Timorkę [*], Pitulinka i jego siostrzyczkę [*][*] i wiele innych króre są teraz za TM.

Tragedia dzisiaj jechać autobusem/tramwajem. Dlatego byłam wczoraj, chociaż trochę luźniej...

Podobno wczoraj było tak samo.

Wczoraj się jeszcze znalazło kilka miejsc siedzących, dziś raczej nie - sądząc po zdjęciach z gazety.

Wczoraj dziewczyny zachwycały się miętką na parapecie że w nocy spałam z miętowymi kotami. :mrgreen:

ja dziś pojechałam o 7,30 na Zarzew,
miejsce miałam siedzące od Zielonej do Tatrzańskiej / wsiadła babcia jakaś/,
zapaliłam znicze, które dźwigałam z domu,
wróciłam aut. 96 na siedząco,
więc podsumowując = pełen komfort

jutro Szczecińska :roll:

wiesiaczek1 pisze:ja dziś pojechałam o 7,30 na Zarzew,
miejsce miałam siedzące od Zielonej do Tatrzańskiej / wsiadła babcia jakaś/,
zapaliłam znicze, które dźwigałam z domu,
wróciłam aut. 96 na siedząco,
więc podsumowując = pełen komfort
jutro Szczecińska

My dzisiaj z mamą wymyśliłyśmy inną trasę powrotu bo żeby wsiąść w 85 na Widzew nie było mowy - dziki tłum na przystanku.
Od Smutnej podjechałyśmy 1 przystanek do Wojska Polskiego i tam wsiadłyśmy w 64.
Luzik totalny że mogłyśmy miejsce wybierać. Tak komfortowo dojechałyśmy do domu.

Ewa L. pisze:To tak jak z maciejowa na jednym osiedlu mieszkamy a dopiero na miau się poznałyśmy i nawet nie wiedziałyśmy jak bardzo dużo nas łączy - koty z tego samego szpitala i z tego samego DT.

yyy,że co ?

Jak będzie pogoda to tez jutro się brykniemy na Szczecińska może
Ewuś,w tym 64 to co go widziałam jak tamtędy do starej pracy jeździłam,to prawie pusty jeździł
A przy tych Dołach w miarę porządek był ?

Dzieńdoberek Ewuś :1luvu:

jesteśmy i my

grzańca właśnie piję co by się rozgrzać

śliczna pogoda dzisiaj u nas była ale na cmentarzu i tak wiało i mnie wywiało

Kiedyś na miau dogadałyśmy się z maciejową że mieszkamy na jednym osiedlu. Potem okazało się że balkony siatkował nam ten sam pan Wiesiu polecony mi przez jolabuk5.
Moja Zuzia przyszła stołować się z kociakami do szpitala Kopernika a Łatek maciejowej to kotek ze stada szpitalniaków Kopernika.
Ja Zuzię a maciejowa Łatka adoptowałyśmy od jolabuk5. :ryk:

Co do 64 to przy skrzyżowaniu Palki to dopiero 4 przystanek od krańcówki więc luz jeszcze jest.
Pod Dołami dosyć spokojnie było - dużo policji kierującej ruchem.

agusialublin pisze:Dzieńdoberek Ewuś

jesteśmy i my
grzańca właśnie piję co by się rozgrzać
śliczna pogoda dzisiaj u nas była ale na cmentarzu i tak wiało i mnie wywiało

Cześć Agusia!
U nas też pogoda dopisała. Cieplutko było i słonecznie.
Jutro za to ma padać. :mrgreen:

Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:Dzieńdoberek Ewuś

jesteśmy i my
grzańca właśnie piję co by się rozgrzać
śliczna pogoda dzisiaj u nas była ale na cmentarzu i tak wiało i mnie wywiało

Cześć Agusia!
U nas też pogoda dopisała. Cieplutko było i słonecznie.
Jutro za to ma padać.

a jutro w domu siedzę :ok:

do sklepu tylko skoczę i luzik

Ja się zastanawiam czy jutro się samemu nie przejechać.
Z moją mamą czasami można fioła dostać.
Nie kupiłam dziś żadnej świeczki bo tak mi marudziła że aż.....odechciało mi się wszystkiego. :evil:

No to kilka foteczek.
Przygotowania do polowania.

Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.12

Kto przegląda forum