Tosia&Bazyl - cz IV

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 24, 2013 18:42 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Niah niah niah :D A kto Cię z tym dywanem do pionu ustawia?? :twisted:
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 24, 2013 19:04 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Czadowy dywan! :1luvu:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 24, 2013 19:12 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

hehehe koty rzadza :D

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie lis 24, 2013 19:37 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

KubaTST pisze:Niah niah niah :D A kto Cię z tym dywanem do pionu ustawia?? :twisted:


Bazyl :roll:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Nie lis 24, 2013 20:16 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Bo pewnie chciałaś z dywanu włosy powyrywać :ryk:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lis 24, 2013 21:08 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Och jak ja marzę o takim dywanie, ale mąż mi cały czas mówi, że będzie ciężko sierść z niego wyczesać... Jak sobie z tym radzicie?

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 24, 2013 22:07 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Hmmm ja tam nigdy sierści nie zauważyłam... odkurzamy i już. To raczej z moimi włosami jest problem :mrgreen: Jak go kupiliśmy to miałam o wiele ciemniejsze włosy to łatwiej było zobaczyć je na dywanie i jakoś wyłapać ręcznie. To od tamtego momentu Bazyl ma takiego świra jak kiedy z dywanu coś zbieram :ryk:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Nie lis 24, 2013 22:17 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Aha, bo my kiedyś mieliśmy taki zwykły dywan, tylko strasznie się do niego wbijała sierść mojego psa i nawet odkurzaczem nie dało się tego wyciągnąć. Ale taki dywan to chciałabym mieć bardzo...

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2013 6:55 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Aaaaa za psa to nie ręczę

A my dzień zaczęliśmy od Bazylowego pawika zaraz po śniadanku :| Było 12 dni spokoju aż tu nagle wczoraj i dziś. On ma takie 'serie' :| Do tego ja wstałam z okropnym bólem głowy i żołądka echhhh czemu ludzie muszą chodzić do pracy :placz:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon lis 25, 2013 9:04 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Też mam taki dywan typu shaggy (tak to się chyba pisze :roll: ) i cenię go sobie bardzoooo, z tego względu, że nie widać na nim co aktualnie złapał :D włosy, sierść łatwo wyciągam przejeżdżając go mokrą ręką (gołą lub w lateksowej rękawiczce), żwirek i inne elementy wypadają podczas trzepania :D

Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :ok: :ok:

U mnie przedwczoraj Hanna puściła pawika po łóżko w sypialni :evil:
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2013 9:18 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Nie bardzo się znam i zapewne robiłaś już wszystkie badania, ale może skoro to seriami przychodzi to jakieś życie wewnętrzne u Bazyla sobie jest? Bo tak na "babski" rozum by to dla mnie wyglądało... Nie pamiętam, czy sprawdzałaś pod kątem pasożytów...

Chociaż z drugiej strony u mnie Wanilia też co jakiś czas pawikuje (takimi niestrawionymi chrupeczkami) i zwykle wtedy jest to kwestia albo nowych chrupek, które jej nie bardzo smakują, albo zbyt szybkiego jedzenia, albo zakłaczenia...

A dywany... Cóż miałam dwa i nie sprawdziły się ani przy dziecku, ani przy kotach... Marzy mi się w sypialni na panelach taka skóra (taka z gór prosto) najlepiej krowia, barwiona... Ale póki co sypalnia w rozsypce, więc o skórze na razie mogę pomarzyć...

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 25, 2013 10:09 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

mnie wczoraj Atusia odkłaczyła się na prześcieradło :evil: ja na łóżku (a właściwie jest to materac na nóżkach) mam 2 prześcieradła: takie frotowe i zwykłe, więc trzeba było zdjąć oba i jeszcze wyczyścić materac :evil:

...no i zaszalałam i od razu zmieniłam całą pościel :mrgreen: uwielbiam to uczucie spania w czystej pościeli, mmm...

mssunflower

Avatar użytkownika
 
Posty: 582
Od: Pon wrz 02, 2013 22:21
Lokalizacja: miasto moje

Post » Pon lis 25, 2013 10:25 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

mssunflower pisze:mnie wczoraj Atusia odkłaczyła się na prześcieradło :evil: ja na łóżku (a właściwie jest to materac na nóżkach) mam 2 prześcieradła: takie frotowe i zwykłe, więc trzeba było zdjąć oba i jeszcze wyczyścić materac :evil:

...no i zaszalałam i od razu zmieniłam całą pościel :mrgreen: uwielbiam to uczucie spania w czystej pościeli, mmm...


O właśnie! Jeszcze taka świeżo wyprana to pikuś, jak mieszkałam z rodzicami to pościel się suszyła na dworze... i potem sobie zasypiasz na podusi na której czuć zapach wiatru i słońca - no poezja :D

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 25, 2013 15:28 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Sarah DeMonique pisze:Nie bardzo się znam i zapewne robiłaś już wszystkie badania, ale może skoro to seriami przychodzi to jakieś życie wewnętrzne u Bazyla sobie jest? Bo tak na "babski" rozum by to dla mnie wyglądało... Nie pamiętam, czy sprawdzałaś pod kątem pasożytów...


Nie sprawdzałam do tej pory nic, dopiero teraz te kupki były badane no i jedna jest w laboratorium we Wrocku. Myślę, że jutro powinny przyjść wyniki, chyba wetka zobaczyłam tam jakieś życie wewnętrzne. Ale czy to może powodować wymioty po jedzeniu? On w przerwach między jedzeniem nie pawikuje. Tylko od razu nad miską lub góra do 10 minut po jedzeniu.
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon lis 25, 2013 15:34 Re: Tosia&Bazyl - cz IV, oby szczęśliwa!

Wiesz co Madzia... Jak mi tak Wanilia robiła, to pierwsze o czym pomyślałam, to że jest śmiertelnie chora, nerki i w ogóle... Wpadłam w panikę. Poleciałam do weta...
Badania nic nie wykazały, nawet życia wewnętrznego...

Potem przyszło mi na myśl, że ona tak, jak małe dziecko po prostu się zapowietrza i jej się ulewa... Zaczęła dostawać mniejsze porcje kilka razy dziennie i problem zniknął. Nie je łapczywie i teraz już jest ok.

Teraz pawik dla mnie jest oznaką zakłaczenia. Ale to, co przeszliśmy u weta, z badaniami, wynikami, które na nic nie wskazywały... A dodatkowo każda wizyta w gabinecie to dla Wanilki ogromny stres, bo ona boi się transporterka i wetów...

Jeśli to się dzieje tuż po jedzeniu to stawiałabym własnie na zapowietrzanie. Je zbyt szybko, zbyt łapczywie i połyka powietrze - stąd problem...

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 82 gości