Moderator: Estraven
Hannah12 pisze:Cześć Fasolko, buziaczki dla ciebie i dla wszystkich dziewczynek, a dla Nosia żółwik.
Haker

MalgWroclaw pisze:Tak okropna duża zawiozła na kroplówki. Najpierw sama, mnie.
Florka
A potem przyszła Ciocia i razem z dużą zawiozły nas.
Frania i Pralcia
Zjadłam kolonistom mokre śniadanie. Duża nie chciała mi pozwolić, ale byłam szybsza.
Frania
Pomijam, że kroplówki mają sens, ale jedzenie ma być dla Frani, a nie dla zdrowych kotów. Dostanie mała zaraz po uszkach.
Jak wyruszyłyśmy z mateosią, na przystanku zaczepiła mnie pani. Często mi się zdarza, że właśnie na przystanku rozmawiają, a właściwie mówią, bo nie słuchają, co odpowiadam - panie. Na widok kota. Pani opowiedziała o swojej kotce, że ma 15 lat, że powinna mieć raz małe (zgadnijcie, kto się zagotował na te słowa), że wychodzi z nią na balkon, bo ona lubi chodzić po barierce do sąsiadów, że zjadła liście pelargonii i się podtruła. Mówiła też, że po jej śmierci będzie chciała następnego kota, bo tak trzeba. I sobie myślę: przyjdzie np. do domu tymczasowego i nawet nie zrozumie, że ktoś żąda zabezpieczeń i nie przyjmuje do wiadomości, że "kotka raz musi urodzić" (jak zrozumiałam, jej kotka nie rodziła w końcu, bo została wysterylizowana, a pani mieszka w bloku, więc chyba nie miała możliwości). Powie pewnie "miałam kotkę i wiem, co się robi".
Ostatnio obserwowałam kota w otwartym na oścież oknie na trzecim piętrze. I dwa koty z właścicielką, na parapecie otwartego na oścież okna. Pewnie dałaby radę je złapać, jakby im się łapki ześliznęły.
Ale to ja jestem nienormalna, nie ci wszyscy ludzie.

Caragh pisze:Przyszłam poczytać czemu Duża gupia, ale wieści brak
Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 15 gości