16 listopada 2012 - jeden z najważniejszych dni w moim życiu - dzień, w którym w moim domu zamieszkał kot z warszawskiego schroniska "Na Paluchu".
Mój pierwszy kot w dorosłym życiu (w dzieciństwie w domu były koty).
Jeden z dni, które wspominam, kiedy mi smutno albo tracę wiarę w ludzi, w pomaganie bezdomnym kotom.
Myszak przykleił się do mnie, bardzo chciał iść do domu.
To on mnie wybrał na swój dom.
Kochany Myszaczek, który lubi prychać i drapać, ale niezmiennie śpi ze mną w łóżku i czeka na głaskanie, kiedy wychodzę rano do pracy.

Myszak ma się dobrze, ma zdiagnozowaną wadę serca, ale wada się nie pogłębia.
Żyj Myszuniu długo, bardzo Cię kocham, ty mój cudzie listopadowy
