wspólne życie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 07, 2013 19:37 Re: wspólne życie

Ja uwielbiałam zaciurki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: pychota :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lut 07, 2013 19:38 Re: wspólne życie

kamari pisze:No to przesyłam :ok:
Lubię pichcić zupiny według przepisów babci. Oczywiście nigdy nie smakują tak, jak wtedy kiedy ona je robiła.

Ja nigdy nie zrobię kotletów mielonych, bigosu i pierogów takich, jak moja Mama robiła. Więc nie robię. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lut 07, 2013 19:39 Re: wspólne życie

a do mnie jutro przyjeżdza mama i pewnie coś mi ugotuje :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lut 07, 2013 19:41 Re: wspólne życie

ruda32 pisze:a do mnie jutro przyjeżdza mama i pewnie coś mi ugotuje :)

:twisted: :mrgreen: :ok: smacznego :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lut 07, 2013 19:42 Re: wspólne życie

lidka02 pisze:
ruda32 pisze:a do mnie jutro przyjeżdza mama i pewnie coś mi ugotuje :)

:twisted: :mrgreen: :ok: smacznego :mrgreen:

:ok:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lut 07, 2013 19:50 Re: wspólne życie

ruda32 pisze:
lidka02 pisze:
ruda32 pisze:a do mnie jutro przyjeżdza mama i pewnie coś mi ugotuje :)

:twisted: :mrgreen: :ok: smacznego :mrgreen:

:ok:

:x :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lut 07, 2013 19:51 Re: wspólne życie

ruda32 pisze:
lidka02 pisze:
ruda32 pisze:a do mnie jutro przyjeżdza mama i pewnie coś mi ugotuje :)

:twisted: :mrgreen: :ok: smacznego :mrgreen:

:ok:

:ok:

A mielone to świetny pomysł na weekend :D Albo jakie klopsiki ukleić...w dobrym sosiku...do kopytek...i z kapustą kiszoną...?

Dlaczego ja nie mam kucharki :cry:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lut 07, 2013 19:56 Re: wspólne życie

A ja bym se zjadła sałatke warzywną :1luvu: :1luvu: :1luvu: albo bigosik :1luvu: :1luvu: :1luvu: ....A co mam :( mam ugotowane ćwiartki dla kotów :x ja nie cierpie gotowanego a koty tak :mrgreen: wpierniczam słone orzeszki :1luvu: :piwa:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lut 07, 2013 20:42 Re: wspólne życie

Uwielbiam ugotowanego kurczaka :1luvu: zresztą kurczaka pod każdą inną postacią też :mrgreen:
Ale mam dużą konkurencję :evil:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lut 07, 2013 21:05 Re: wspólne życie

Kulinarnie się zrobiło, aż mi się jeść zachciało. Wróciłam niedawno ze sklepu i kupilam sobie żółtego sera śmierdzącego niczym przepocone wojskowe skarpety. Uwielbiam takie sery.
Nawyk przywieziony ze Szwajcarii.

Śnieg pada straszliwy, ale jest za to tak pięknie........
Gałęzie drzew oklejone na biało, a z siatkowego ogrodzenia ogrodu, w którym żyły kiedyś moje koty zrobilo się coś na wzór japońskiego parawanu. Oczka siatki wypełniły się śniegiem i wygląda to jak piękna koronka.
Aż miło popatrzeć.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lut 07, 2013 21:18 Re: wspólne życie

Iwonami pisze:Kulinarnie się zrobiło, aż mi się jeść zachciało. Wróciłam niedawno ze sklepu i kupilam sobie żółtego sera śmierdzącego niczym przepocone wojskowe skarpety. Uwielbiam takie sery.
Nawyk przywieziony ze Szwajcarii.

Śnieg pada straszliwy, ale jest za to tak pięknie........
Gałęzie drzew oklejone na biało, a z siatkowego ogrodzenia ogrodu, w którym żyły kiedyś moje koty zrobilo się coś na wzór japońskiego parawanu. Oczka siatki wypełniły się śniegiem i wygląda to jak piękna koronka.
Aż miło popatrzeć.

Ja uwielbiam śnieg , białe drzewa , płoty a w lesie jak pięknie cudnie :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lut 07, 2013 21:53 Re: wspólne życie

Iwonami pisze:Kulinarnie się zrobiło, aż mi się jeść zachciało. Wróciłam niedawno ze sklepu i kupilam sobie żółtego sera śmierdzącego niczym przepocone wojskowe skarpety. Uwielbiam takie sery.
Nawyk przywieziony ze Szwajcarii.

Śnieg pada straszliwy, ale jest za to tak pięknie........
Gałęzie drzew oklejone na biało, a z siatkowego ogrodzenia ogrodu, w którym żyły kiedyś moje koty zrobilo się coś na wzór japońskiego parawanu. Oczka siatki wypełniły się śniegiem i wygląda to jak piękna koronka.
Aż miło popatrzeć.

Iwonko mam własnie taki ser przywieziony przez swatkę, jakby powiedziała Iwo ze Szwajcarii :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw lut 07, 2013 22:12 Re: wspólne życie

alab108 pisze:
Iwonami pisze:Kulinarnie się zrobiło, aż mi się jeść zachciało. Wróciłam niedawno ze sklepu i kupilam sobie żółtego sera śmierdzącego niczym przepocone wojskowe skarpety. Uwielbiam takie sery.
Nawyk przywieziony ze Szwajcarii.

Śnieg pada straszliwy, ale jest za to tak pięknie........
Gałęzie drzew oklejone na biało, a z siatkowego ogrodzenia ogrodu, w którym żyły kiedyś moje koty zrobilo się coś na wzór japońskiego parawanu. Oczka siatki wypełniły się śniegiem i wygląda to jak piękna koronka.
Aż miło popatrzeć.

Iwonko mam własnie taki ser przywieziony przez swatkę, jakby powiedziała Iwo ze Szwajcarii :ok:

Mieszkałam kiedyś w Genewie i z nostalgią wspominam tę serową rozpustę. Ile gatunków, smaków i zapachów.... A u nas właściwie to tylko appenzeller prawie po 130 zł kilogram i jeszcze nie chcą go w sklepie kroić, bo ..... śmierdzi. A jak pokroić w domu 10 dkg sera w kawałku? Bo przecież kogo jest stać na kupowanie go w kilogramach. Dlatego ostatnio przerzuciłam, się na gruyere, także morbiere, ale zrobiłam też i odkrycie. Mianowicie jest całkiem dobry polski ser "bursztyn" albo "szafir". Nie pachną tak intensywnie, za to są dość ostre w smaku. No i cena nieco lepsza, bo 48 zł/kg.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lut 07, 2013 23:21 Re: wspólne życie

ruda32 pisze:a do mnie jutro przyjeżdza mama i pewnie coś mi ugotuje :)


A Ty nic nie gotujesz sama?
Moja Mam nie lubiła kuchni w przeciwieństwie do Taty, który robił zupy na " patyku" lub na ' byle czym", bo w tamtych czasach nie było za dużego wyboru. Mięso znakomicie zastępował ząbkiem czosnku dokładnie roztartego z solą. Wierzcie mi, że zupy były znakomite.
Najbardziej brakuje mi robionej przez Tatę kapusty czerwonej w słodko - kwaśnym occie. Robił kilka litrowych słoików i stały sobie w lodówce......ale nie za długo :wink:
Za nic nie umiem tak doprawić tej kapusty. Wiem, że były tam goździki, ocet, cukier, sól.....

Za oknem jest rzeczywiście ślicznie, ale Puszatek tak przekonywająco mówił o nadchodzącej wiośnie, że przeżywam ogromne rozczarowanie.
Taki widok mam za oknem :o

Obrazek
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 08, 2013 12:35 Re: wspólne życie

Witajcie śniegowo i piątkowo! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, muza_51 i 23 gości