Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

pozytywka pisze:za udział wzięli

ja nie wzięłam,, chcę wziąć i do tego ja to wymysliłam więc za pomysł scenariusza mi się należy, a scenografia to jaki tam pambóg, odbyo się w scenografii forumowej, wersja podstawowa.

Szura-najmysi mama pisze:Witajcie silver i shalom

szczęść boże, pochwalony, ave, salve, heil itd. /shalom, przepraszam, ale taki miałam ciąg skojarzeniowy :ryk:

/

W której to książce mama bohaterki myła jej buzię mydłem za głupie pomysły :?:

W Dittcie? Ktoś pamięta? bo chyba muszę zastosować :oops:

Dzień dobry

Dobry, milego weekendziku!

Dzień doberek

Dzień dobry![img]http://republika.pl/blog_dv_4933736/7636089/sz/zoledzie.jpg
[/img]Pytały tatę żołędzie , tato co z nami będzie ?

Tak jesiennie zapytam, czy dzieci już nie kochają kasztanów? Nie zbierają przepięknych brązowych kulek

Wczoraj sama podniosłam kilka i zobaczyłam że pod drzewem leży ich mrowie, a dziecka ani jednego :wink:

Bardzo lubię kasztany

Lubie je trzymać w dloni, kojarzą mi sie z malymi żrebaczkami :mrgreen:

Alez kochaja. U nas sa wyzbierane co do okruszka.

kalair pisze:Alez kochaja. U nas sa wyzbierane co do okruszka.

Centrum Lodzi, drzew kasztanowych kilka, pod nimi czterysta trzydzieści dwa kasztany, pięknie błyszczące i ani pół dziecka

dlatego zastanawiam się

Też uwielbiam kasztany , ostatnio robiłam z wnuczkiem ludziki :lol:

Szura-najmysi mama pisze:
Centrum Lodzi, drzew kasztanowych kilka, pod nimi czterysta trzydzieści dwa kasztany, pięknie błyszczące i ani pół dziecka dlatego zastanawiam się

Dzie? Bo u nas ani jednego nie ma... Poszliśmy w niedzielę na kasztany i wróciliśmy z niczym prawie...
Dzień dobry! Ogórki wyszły pyyyyszne! :mrgreen:

maciejowa pisze:Dzie?

Na Kościuszki, na przeciw sądu (bylej siedziby PZPR)

Mieliśmy dzisiaj odwiedziny wujka. Juz o nim kiedyś pisalam. Ma swoje koty domowe, psa i dodatkowo zajmuje się bezdomniaczkami. Facet jest załamany. Trzy dni temu przez plot do ogródka wrzucono mu 8 tygodniowe szczenie. Oczywiście zająl się maluchem. Był u weta, odrobaczył i odpchlił. Ale wuj i ciocia mają po 83 lata i już nie są w stanie przygarniać dodatkowych zwierząt :cry:

Ledwie starcza im sily i pieniędzy na ogarnięcie i nakarmienie tej gromadki domowników a tu dodatkowy maluch :evil:

Rozwiesil ogloszenia o malcu. Ale boi sie, że nie będzie mial wyboru i szczenie skończy w schronisku :evil:

Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Kto przegląda forum