Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 26, 2011 13:22 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Edytka1984 pisze:fajnie,że rzuciłaś okiem :)

ja zaraz zbieram się do domku więc miłego dnia

Dziękuję i miłego weekendu :ok:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 26, 2011 13:24 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

vailet pisze:
Edytka1984 pisze:fajnie,że rzuciłaś okiem :)

ja zaraz zbieram się do domku więc miłego dnia

Dziękuję i miłego weekendu :ok:



wzajemnie i głaski dla Bejbi :cat3:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 27, 2011 9:59 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Bejbi od wczoraj popołudnia ciągle się pokłada,a w nocy tak jojczyła że nie mogliśmy spać.Chowa się znowu za łóżko i płacze :( Wstałam i zaglądam za łóżko bo ucichło i....myślałam że nie żyje :!: Szybko mówię pomóż łóżko odsunąć bo Bejbi się nie rusza :cry: ani na wołanie nie ruszała się kompletnie :( Jak raban zaczełam robić podniosła główkę i wyszła,ale jojczy :( .
Słyszę coś połyka :?: Patrzę kłąb włosów wczoraj wyczesanych z niej wyciągneła ze śmieci.Połkneła :x to dałam pastę na kłaki,po której krew ostatnio była,ale co miałam zrobić :?:
Na stronie 34 są w linku filmy jak Bejbi miała ostre zapalenie jelit i Aisiątko z perską Blanką u rodziców TŻ-a.Kto by pomyślał że to małe ADHD tak krótko pożyje.Mimo że była mała nie robiła takich głupot jak Bejbi,a Bejbi ma prawie 9 miesięcy :roll: Jeszcze nie ma najgorszego filmu dla mnie AISHY bo myślałam że TŻ ma go u siebie,ale to nie ten najgorszy :cry: :cry: :cry: Niektóre filmy są długie.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 28, 2011 7:33 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

jak ona się czuje?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 28, 2011 10:50 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

vailet pisze:Bejbi od wczoraj popołudnia ciągle się pokłada,a w nocy tak jojczyła że nie mogliśmy spać.Chowa się znowu za łóżko i płacze :( Wstałam i zaglądam za łóżko bo ucichło i....myślałam że nie żyje :!: Szybko mówię pomóż łóżko odsunąć bo Bejbi się nie rusza :cry: ani na wołanie nie ruszała się kompletnie :( Jak raban zaczełam robić podniosła główkę i wyszła,ale jojczy :( .
Słyszę coś połyka :?: Patrzę kłąb włosów wczoraj wyczesanych z niej wyciągneła ze śmieci.Połkneła :x to dałam pastę na kłaki,po której krew ostatnio była,ale co miałam zrobić :?:
Na stronie 34 są w linku filmy jak Bejbi miała ostre zapalenie jelit i Aisiątko z perską Blanką u rodziców TŻ-a.Kto by pomyślał że to małe ADHD tak krótko pożyje.Mimo że była mała nie robiła takich głupot jak Bejbi,a Bejbi ma prawie 9 miesięcy :roll: Jeszcze nie ma najgorszego filmu dla mnie AISHY bo myślałam że TŻ ma go u siebie,ale to nie ten najgorszy :cry: :cry: :cry: Niektóre filmy są długie.


O kurczę ale ta Twoja Bejbi ma pomysły !!! 8O współczuję i trzymam kciuki :ok:

Nuta

 
Posty: 154
Od: Sob maja 31, 2008 17:53

Post » Nie sie 28, 2011 11:50 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Nuta dziękuję za kciuki :kotek: Bejbi w nocy laxa i teraz dałam probiotyk Biogen-Kt w sosiku z Animondy.Po kilku minutach...totalna laxa z krwią i troszkę śluzu :cry: :cry: :cry: Wczoraj zeżarła te kłaki i to chyba jeszcze po tej paście bo jest niezwykle silna.Obawiałam się tego bo poprzednim razem po paście też na drugi dzień było tak samo,ale mniej krwi :cry: :cry: Teraz będzie wzdęta i obolała.Było słychać jak jej z tyłka leci,aż furczało.TŻ pojechał z matką do Kołobrzegu i wróci jutro wieczorem,a Bejbi lubi się z nim bawić.Ja to od czarnej roboty :evil: Ona dziś mu 1 godzinę leżała na kolanach,a mnie nadal z dystansem bo pamięta pobieranie i ja z nią najwięcej chodziłam do weta :( Jestem trochę zazdrosna że on miał wtedy ją gdzieś,a Bejbi głuptas mnie olewa.Gdyby mnie nie było to miska pusta by była i woda brudna,bo TŻ nie pamięta o takich rzeczach :evil:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 28, 2011 11:54 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Edytka1984 pisze:jak ona się czuje?

Witaj Edytka nie zauważyłam Cię przepraszam :oops: właśnie po Biogen-Kt krew ,sporo.Niżej napisałam dokładnie :( Dziś nie płacze,ale za to co innego :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 28, 2011 12:12 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

A próbowałaś dawać jej espumisan na te wzdęcia? Przy ostatniej biegunce Ziabolka, kiedy był też taki wzdęty i zagazowany, że ta kupa (a właściwie śmierdząca woda) aż strzelała z niego, bardzo pomogło ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5630
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie sie 28, 2011 12:29 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

katarzyna1207 pisze:A próbowałaś dawać jej espumisan na te wzdęcia? Przy ostatniej biegunce Ziabolka, kiedy był też taki wzdęty i zagazowany, że ta kupa (a właściwie śmierdząca woda) aż strzelała z niego, bardzo pomogło ...

Kiedyś próbowałam,ale raczej efektu nie widziałam.Ostatnio 5 dni temu dałam ten Biogen-Kt i nic się nie stało,wręcz było z qpalem lepiej.Gdyby tych kłaków nie zjadła wczoraj :x pasty bym nie dała,ale się bałam bo z całej szczotki zjadła.Teraz się boję o tą krew w qpalu,a właściwie brązowej wodzie.Spróbuję jej dać ten Esputicon bo to mam w kroplach,ale muszę odczekać bo to trochę też czyści w dużych ilosciach.I wykrakałam :( zaczyna płakać w tunelu.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 28, 2011 13:52 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Wiecie co...lecę do weta.Przed chwilą dzwoniłam i jest dziś popołudniu.Nie mogę patrzeć jak się męczy :cry: Niech jej da jakiś zastrzyk rozkurczowy i na to krwawienie,a przy okazjii o wątrobę zapytam.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 28, 2011 14:02 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

o KURCZE.Ja nie wiem, pewnie to głuuupi pomysł, ale chyba tak bym zrobiła. Skoro mała ma skłonność do kompusywnego połykania rzeczy, które sie do tego zupełenie nie nadają a na dodatek są groźne dla jej zycie- ograniczyłabym jej przestrzeń . Może jakaś duża klatka, kojec, coś, z czego wychodziłaby tylko wtedy gdy jest pod opieką i wnikliwie obserwowana. Żeby chociać przez jakis czas miała szansę na uspokojenie układu pokamowego. I chyba odstawiłabym wszystkie pasty i leki itd. Chociaż na tydzień. I karme intenstinal RC i nic wiecej. Jesli ona sobie ciagle czymś podraznia te jelitka to wcale nie musi miec lamblii aby były kłopoty. Po lambliach tez przez jakis czas są jeszcze nieładne kupy póki wszystko sie nie uspokoi, odbuduje itd. Kosmki jelitowe to ona musi mieć w zaniku prawie po tym wszystkim. Strasznie współczuję ...

Nuta

 
Posty: 154
Od: Sob maja 31, 2008 17:53

Post » Nie sie 28, 2011 14:55 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Nuta pisze:o KURCZE.Ja nie wiem, pewnie to głuuupi pomysł, ale chyba tak bym zrobiła. Skoro mała ma skłonność do kompusywnego połykania rzeczy, które sie do tego zupełenie nie nadają a na dodatek są groźne dla jej zycie- ograniczyłabym jej przestrzeń . Może jakaś duża klatka, kojec, coś, z czego wychodziłaby tylko wtedy gdy jest pod opieką i wnikliwie obserwowana. Żeby chociać przez jakis czas miała szansę na uspokojenie układu pokamowego. I chyba odstawiłabym wszystkie pasty i leki itd. Chociaż na tydzień. I karme intenstinal RC i nic wiecej. Jesli ona sobie ciagle czymś podraznia te jelitka to wcale nie musi miec lamblii aby były kłopoty. Po lambliach tez przez jakis czas są jeszcze nieładne kupy póki wszystko sie nie uspokoi, odbuduje itd. Kosmki jelitowe to ona musi mieć w zaniku prawie po tym wszystkim. Strasznie współczuję ...

Nuta,obyś miała rację że nie ma lamblii bo i tak bym musiała dać jej odpocząć.Kupę kazał wet po dwóch tygodniach zbadać,to jeszcze nie teraz.Boli ją i o to chodzi.Przestrzeń?Sąsiedzi by awanturę zrobili tak miałczy jak zamknę drzwi :o Po lekach pewnie bo od przedwczoraj rana zaczeła miałkolić i się chować :( ona nie może tabletek.Chcę by coś dobrego doradził wet na jej wątrobę i...może dostała zapalenia jelit?Tak się zachowuje.Ja tylko pastę dałam przez te połknięte kłaki,tak nie daję.Leków to tylko hepatil i probiotyk,który musi dostawać tak wszyscy radzą,tylko to daję.Już wychodzę,znowu stres,kasa i kolejka bo niedziela :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 28, 2011 17:45 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Już wróciłyśmy od weta :( Na szczęście nie było dużo ludzi bo dziś jakiś koncert u nas.Bejbi wet zrobił USG i ma...zapalenie żołądka i jelit :cry: :cry: Dostała 3 zastrzyki:cyklonaminę,no-spę i antybiotyk na B,jak zwykle zapomniałam :x Wtedy na USG (poprzednio) nie było widać specjalnie tego zapalenia,a teraz?Okropnie i bez RTG :( śmierdzi jelitem od Bejbi,nie bąkami.
Mówiłam to i dlatego było USG za co bardzo doktorowi dziękuję.Dał RC próbki Hepatic i tak jak dawałam Hepatil dwa razy po pół mam dawać.No masakra bym zabiła lekami na lamblie Bejbi :(
ona nia może nic doustnie.Wszystko powoduje zapalenie żołądka i jelit :cry: :cry: Jeśli będą lamblie to pozostanie nosicielką bo nic nie można poradzić :( pytałam weta.Dużo zwierząt ma teraz lamblie i wet sam zszokowany.Twierdzi że teraz słabsze zwierzęta się rodzą.Hepatic smakuje :ok: byle innych po nim niespodzianek nie było.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 28, 2011 18:01 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

wyślę jutro rzeczy na bazarek - mam nadzieję,że uzyskasz jakiś grosik
mocne kciuki za zdrówko :ok: :ok:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 28, 2011 18:13 Re: Mała Bejbi od początku choruje - ciąg dalszy cz.2

Edytka1984 pisze:wyślę jutro rzeczy na bazarek - mam nadzieję,że uzyskasz jakiś grosik
mocne kciuki za zdrówko :ok: :ok:

Dziękuję kochana bo tego się nie spodziewałam :( myślałam że testy i nawrót może być,a tu naprawdę wychodzi sprawa życia i śmierci.Już Aishę straciłam przez nie leczenie bo jak weci twierdzili nic jej nie jest :evil: :evil: Dziś jak Bejbi leżała u TŻ-a na kolanach to...przypomniało
mi się że Aisha jedyny raz krótko przed śmiercią też z kolei mi leżała bardzo długo na kolanach i
się boję. Czy to nie pożegnanie? :cry: :cry: :cry: Obym się myliła.Aisha nie była nakolankowa.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd, Sigrid i 781 gości