No i nic.... byłam nawet w starym rozsypującym się domu obok...zajrzałam wszędzie , do piwnicy, na strych i nic. Zabezpieczyliśmy drzwi , żeby koty tam nie łaziły. Lusia dziś jak nigdy prosi na podwórko. Może chce szukać Pusię?
Za to Bunię miłość rozpiera

heheee.... We wtorek omówione jesteśmy z Bunią na sterylkę.
Pusia gdzie jesteś!!!!!????????