No i Daszka pojechała, niech jej się wiedzie. Dostała wyprawkową filcokulkę z kocimiętką, żeby się odstresowała w podróży. Musztardowie znowu w gronie tylko własnym
Witajcie! Daszunia u mnie głównie na parapecie.Gdy tylko chłopaki zbyt blisko podejdą ,syczy ostrzegawczo.Dima leży obok na krzesle i przysypia,Inuś na podłodze,troszkę dalej bo bardziej sie boi.A dziewczynka zamyka oczka.Dwa razy mniejsza od "braciszków",ale bojowa.Trzymajcie kciuki!!!!!! To zdjęcia z pierwszych chwil w nowym domku
Dziś sytuacja podobna!Daszunia wiekszość czasu na parapecie,ale chłopcy moga być juz bliżej.W kuwetce była 1 raz-rano.Głównie śpi i troszke mnie to niepokoi.Jest urocza-czyż nie?
Asterek znalazł starą filcokulkę Daszki i nie pozwala sobie odebrać. A Felicjan dostał głupawki i rozbił doniczkę z bluszczem, po czym wytarzał się w ziemi