Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

Hańka pisze:Nareszcie! Kwiatek śliczności - dziękuję!
Co te koty mają do walizek...u mnie to samo Podejrzewam próbę wzbudzania wyrzutów sumienia

Jak ja się pakuję na wyjazd, to koty zdenerwowane patrzą w co konkretnie :wink:

Albowiem plecak oznacza, że zostają w domu, natomiast torba na kólkach, że jadą ze mną. I bardzo tej torby pilnują w trakcie pakowania, a następnie zasiadają na wierzchu, żeby o nich nie zapomnieć. Niestety, w dniu wyjazdu na widok transporterków trochę im opada i czasem muszę odlawiać zza kanapy :roll:

Killatha pisze:osobiście nie znam sposobów na odchudzenie kota, skutecznych
sama próby podejmowałam wielokrotnie ze znikomym skutkiem

Moja koleżanka ma jakieś dyplomy jako specjalistka od odchudzania zwierząt, aliści na moją prośbę o poradę zadala jedno pytanie:"A ile ich masz?" Po uslyszeniu odpowiedzi stwierdzila zdecydowanie:"To zapomnij." :mrgreen:

Jest bardzo fajny blog/poradnik jedej wetki, ktora zajmuje sie odchudzaniem kotoww. Zawsze kotow ma duzo, a koty to miedzy innymi takie, ktore zostaly odebrane wlascicielom z powodu zatuczenia.

O, tutaj. http://www.catinfo.org/?link=felineobesity

felin pisze:
Hańka pisze:Nareszcie! Kwiatek śliczności - dziękuję!
Co te koty mają do walizek...u mnie to samo Podejrzewam próbę wzbudzania wyrzutów sumienia

Jak ja się pakuję na wyjazd, to koty zdenerwowane patrzą w co konkretnie Albowiem plecak oznacza, że zostają w domu, natomiast torba na kólkach, że jadą ze mną. I bardzo tej torby pilnują w trakcie pakowania, a następnie zasiadają na wierzchu, żeby o nich nie zapomnieć. Niestety, w dniu wyjazdu na widok transporterków trochę im opada i czasem muszę odlawiać zza kanapy
Killatha pisze:osobiście nie znam sposobów na odchudzenie kota, skutecznych
sama próby podejmowałam wielokrotnie ze znikomym skutkiem

Moja koleżanka ma jakieś dyplomy jako specjalistka od odchudzania zwierząt, aliści na moją prośbę o poradę zadala jedno pytanie:"A ile ich masz?" Po uslyszeniu odpowiedzi stwierdzila zdecydowanie:"To zapomnij."

To na bank jest pranie mózgu i wzbudzanie wyrzutów sumienia - wystarczy spojrzeć na Kotecka wówczas, ma taaaaakie rozpaczliwie smutne oczęta...
no, ale śmichy chichy, a przecież to jest strasznie smutne, wyjeżdżać bez Kotów. Zawsze żałuję, że nie można ich zminiaturyzować i zabrać w jakimś małym koszyczku.... Obrazek

A z tym odchudzaniem w wersji opisanej przez Felin - padłam ;>

o do licha, nie dość, że mi zjadło połowę posta pracowicie naklepanego, to jeszcze wkleiło dwa razy... :/

[quote="KotkaWodna]
Jakby ktoś posiadał życzenie poczytać czasem coś jeszcze autorstwa niżej podpisanej, to zaprasza się o tu:
http://meregyne.wordpress.com/
[/quote]
Co to jest Frau Be?

nie co. KTO :twisted:

Jedna Bardzo Fajna Baba - czasem łonet rzuca na żer, tzn na główną stronę, link do jej bloga, bo Dziewczyna bardzo kontrowersyjnie czasem jedzie ;>
Ona na takie typy, jak Ty, Hańka, wiesz, a ja rozumiem

, mawia "mentalność drobiowa" :mrgreen:

- i dalibóg, nie znam trafniejszego określenia! };>

Kontrowersyjnie, powiadasz? Już mi się podoba!
Z bloga Twego uderzają piękne foty i...smutek. Ale będę podczytywać, będę.

do bloga Kasi jest u mnie odnośnik - po prawej stronie masz aktywne linki: pod słowami "Jedna Fajna Baba" jest właśnie ścieżka do niej

smutek? tak. To jakieś 68% mojej natury...

Strasznie płytka ze mnie niewiasta :roll:

Wchodzę na Twój blog, poezję czytam i zamiast się mądrze wypowiedzieć myślę sobie "o, tę sukienkę znam". No, czy nie dno i wodorosty? :roll:

nie powiedziałabym, raczej spostrzegawcza ^^
Pozdrowienia z wściekle upalnych Katowic :>

Czemu ten swiat funkcjonuje wg zasady: "każdemu to, na czym mu mniej zależy" :crying:

Kto chce córeczki - urodzi bliźniaki płci męskiej, kto kocha upały - mieszka na wybrzeżu :evil:

Może chociaż zdjątka kociastych będą?
Stop, wrrróć. Z Katowic, powiadasz? Znaczy - zdjątek NIE będzie.

no, nie będzie zdjęć w sensie, że jakichś nowych kotofotek, bo Futrzęta są w tej chwili w domu, pod opieką mojego Kuzyna i Przyjaciółki, a ja pojechałam zarabiać na puszeczki :/.....
ale za to dzieją się inne rzeczy.... ciekawe rzeczy.... interesujące bardzo rzeczy... osobiste rzeczy...
no, jakoś mi tak różowo na sercu ^^
:love: