Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 20, 2010 18:46 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Iwonko, cieszę się ogromnie ze już wszystko OK i wróciłaś :)

selene00 pisze:Ona naprawdę sprawiała wrażenie obrażonej! Leżała na parapecie i ostentacyjnie patrzyła w kierunkach innych niż moja osoba!

Skąd ja to znam, mam tak za każdym razem jak zostawię na dłużej niż na wyjście do pracy :ryk: Moje obrażalskie tysz czarne :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 20, 2010 18:49 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze: Zdrowia to ja nigdy nie miałam.
Nie dość że alergik i stary astmatyk, to jeszcze zdechlak.


Może byś jeszcze dodała, że do tego palisz jak smok :evil:.
Dupsko Ci za to powinni byli w tym szpitalu obić :evil:
no :evil:

A w ogóle to cieszę się, że jesteś w domciu, a w wątku znowu nowiny :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 20, 2010 18:50 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Bardzo się cieszymy że wróciłaś ! :mrgreen: Z nowymi wieściami :mrgreen: :mrgreen:

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Pon wrz 20, 2010 19:10 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

No to wszystko powoli wraca do normy :lol:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 20, 2010 19:17 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

nareszcie! :P
Baaaaardzo miło mi Cię znowu czytać :1luvu:
i natentychmiast rzucaj palenie :twisted: :twisted:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 20, 2010 19:21 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk: Obili mi plecy.
Możliwe, że pomylili i tłukli nie to co trzeba.
Wszystkiego trzeba pilnować. :wink: :twisted:
Już rzuciłam. :twisted:

A wiecie, za tą MiMiśką tęsknię jak cholera!!!
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 20, 2010 19:31 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

ja to już się zaczęłam zastanawiać czy
nie zniknęłaś z depresji po oddaniu MiMiś :evil: :evil:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 20, 2010 19:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Przed depresją uchroniło mnie zapalenie płuc. :wink: :ryk:

Ale poważnie, strasznie się do "małej gipsiary" przywiązałam i gdyby nie to, że na dzień dobry zgodziłam się być dla niej DT, a gęba nie cholewa :evil: , to nie dałabym jej nikomu!!!!!!!
Najgorsza jest myśl, że zawiodłam jej zaufanie.
Pozwoliłam, by się kociak do mnie przywiązał i oddałam jak rzecz nie licząc się z jej uczuciami.
Ona nie chciała iść.
Sobotni wieczór schowała się za kanapą i wyjść nie chciała.

Wiem, wiem co mi napiszecie, ale żadne tłumaczenia nie pomogą.
Czuję to co czuję. :cry:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 20, 2010 20:14 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

witaj! kciuki za zdrówko, żeby już żadnych brzydkich numerów nie kazało wybierać :ok:
Wiem, wiem co mi napiszecie, ale żadne tłumaczenia nie pomogą.
- no właśnie napiszę, że zamiast się smucić, ciesz sie, że dzięki Tobie koteczka dom ma, a po niej następne będą miały szansę :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Pon wrz 20, 2010 20:40 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Cieszę się, bo świetnie trafiła!
Wiem, że jest kochana i że jest jej dobrze.
Dualizm natury ludzkiej. :ryk:
Rozum się cieszy, serducho płacze.
A jak jest odwrotnie, to rozum krzyczy "kobito!!! ty się lecz!!! boś durna!!!" :ryk:

Poza naturalną tęsknotą za moimi i nie moimi :wink: koteczkami, muszę przyznać Cioteczki że Was też mi brakowało. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 20, 2010 22:28 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

A tu moje czarne obrażalskie szuka pociechy w kocim gronie.

ObrazekObrazekObrazek

Ale fajnie być w domu!!!! :D

Już dziś wieczorem kotki zadbały o atrakcje. :lol:

Kika dostała na imieniny śliczną różyczkę. Zobaczyłam, że kwiatek trochę klapie i doradziłam jej wsadzić go do michy z zimną wodą na kilka chwil. Szkopuł w tym, że dzbanek służący za jedyny wazon w domu Kika pozostawiła w zlewie.
Nie minęło kilka chwil i rozległ się brzdęk.
Hm... co one tam potłukły?!!! Nic na suszarce, nic na bufecie. Niby nie miały co.
A jednak!
Stłuczeniu uległ stojący w zlewie dzbanek. :ryk:
Noisik wepchnął w środek łepek i chyba miał pewną trudność z jego wyjęciem, bo wyskoczył ze zlewu razem z dzbankiem. :ryk:
Ten Noisik i jego chuda szyjka. :twisted: :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 21, 2010 9:48 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Jak widzę, mamy tu kolejny przypadek wielkiego miłośnika kotów, kt. zrobi wszystko dla futerek, dba o nie doskonale, kocha i nieba przychyla, a o sobie myśli na końcu lub wcale :evil:
Za zdrowie wszystkich :ok: I gratulacje z powodu konsekwencji Kiki - tylko brać z niej przykład (ja się postaram ;) ).
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto wrz 21, 2010 10:31 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

ruru pisze:ja to już się zaczęłam zastanawiać czy
nie zniknęłaś z depresji po oddaniu MiMiś :evil: :evil:

też mi to przyszło do głowy :oops: bo wiem, że maleńka skradła Ci serce i najchętniej zostawiłabyś ją sobie :)
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto wrz 21, 2010 10:41 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Moje koty mnie sprawdzają!
Sprawdzają czy jestem tak twarda jak Kika. :wink:
Dostały mokre śniadanko o 6tej, ale jak szłam do kuchni o 10tej, to prowadziły mnie w podskokach i pląsach. :ryk:
Ha!! Zignorowałam je!
Zrobiłam śniadanko tylko sobie! :twisted:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 21, 2010 10:43 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Ciekawa jestem na ile wystarczy konsekwencji :ryk:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 13 gości