***BOKIRA [*]*** Gabi - znowu radość :))

[MaryLux]

Napisałam wierszydełko. Duża mówi, że goopie, ale ja uważam, że całkiem niczego sobie. Sprawdźcie sami
Inka

Naprawdę tak powiedziała??!! Przecież to prześliczny wierszyk, tak jak wszystkie Twoje wierszyki Ineczko!! Ojej, muszę poprosić naszą Dużą, żeby porozmawiała z Twoją Dużą i wytłumaczyła Jej, że masz ogromny talent.

Filunio

Kliknij miniaturkę

Ona mówi, że moje pisanie to wypociny mamuta!
Inka zrozpaczona

[vega013]

Napisałam wierszydełko. Duża mówi, że goopie, ale ja uważam, że całkiem niczego sobie. Sprawdźcie sami
Inka

Naprawdę tak powiedziała??!! Przecież to prześliczny wierszyk, tak jak wszystkie Twoje wierszyki Ineczko!! Ojej, muszę poprosić naszą Dużą, żeby porozmawiała z Twoją Dużą i wytłumaczyła Jej, że masz ogromny talent.

Filunio

Kliknij miniaturkę

Ona mówi, że moje pisanie to wypociny mamuta!
Inka zrozpaczona

Ineczko, to okrutne z Jej strony i niesprawiedliwe!! Nasz Koci Oddział Specjalny jest gotowy do pomocy. Musimy tylko troszkę poczekać na uzbrojenie, bo Duzi niedawno przycięli nam pazurki. Jak tylko pazurki odrosną, to pojedziemy wytłumaczyć Dużej, że nie wolno nie doceniać kocich talentów!!

Filuś bojowo nastawiony, gotowy do walki o szacunek dla talentu Ineczki

Kliknij miniaturką

[Agn]

Cieszę się, że znowu Wam się udało przechytrzyć choróbsko Lili.

[vega013]

Leżałam sobie na swoich podusiach i obserwowałam Wedelka szalejącego na drapaku.




Nagle coś usłyszałam. Coś bzyczało za oknem, ale nie wiedziałam co. Postanowiłam sprawdzić.




Podeszłam do otwartego okna i zaczęłam szukać. Patrzyłam uważnie.




Bardzo uważnie patrzyłam.




Nagle... Jest!! To była wielka mucha. Skoczyłam na nią, ale siatka mnie zatrzymała. Mogłam tylko stać na tylnych łapkach i patrzeć. Mimo to starałam się złapać muchę przez siatkę. Podskakiwałam, wyciągałam łapki i drapałam siatkę pazurkami. Nic z tego...




Przyszedł Filuś, ale mucha w międzyczasie uciekła. Ja cały czas czekałam na powrót mojej muchy, a Filuś rozglądał się za innym obiektem do złapania.




Nic jednak nie znalazł.




Pancuś też wskoczył do nas na parapet, ale uznał że nie ma tu nic godnego uwagi i sobie poszedł.




Potem Oliwunia przybiegła obadać teren. Wyjrzała przez okienko i powiedziała, że moja mucha na pewno już sobie poleciała.




Wedelkowi nie chciało się nawet schodzić z drapaka.




Po akcji z muchą poczułam się głodna. Duża przyniosła miseczkę z moim żarełkiem. Oczywiście nie zaczęłam jeść od razu. To jest takie miłe, jak Duża mnie mizia, tuli i opowiada, jakie pyszności są w miseczce.




Wszyscy już się nauczyli, że moje żarełko jest moje i moja miseczka jest moja. Filunio i Oliweczka siedzieli sobie i patrzyli. Prawda, że są bardzo grzeczni? A Duży mówi, że to łobuziaki i rozrabiaki największe.




Wedelek przyglądał się ze swojej platformy pod sufitem. Pewnie zastanawiał się, kiedy Duża zawoła go na jakieś pyszności.




Pancuś wyszedł z ulubionej kryjówki (to ten kolorowy namiocik) i cierpliwie czekał na kolację.




Mucha nie wróciła i nie mogłam się nią pobawić. Wszyscy poszli do kuchni na kolację, a ja zasnęłam na swoim wielkim psie. Też jest fajny i (co najważniejsze) nie ucieknie mi za siateczkę w oknie. Byłam okropnie zmęczona tym polowaniem.


Kliknij miniaturkę

[vega013]

Cieszę się, że znowu Wam się udało przechytrzyć choróbsko Lili.

My też się bardzo cieszymy. Cały czas jednak mamy wrażenie, że chodzimy po cieniutkim lodzie, który wprawdzie trzeszczy i otwiera niebezpieczne szczeliny, ale jeszcze wytrzymuje nasz ciężar. Jednak w każdej chwili może się załamać... Na razie cieszymy się każdym dniem spędzonym z Lili, bo każdy taki dzień jest prezentem od naszej Malutkiej Gwiazdeczki.


W ciągu dnia Lili podsypiała podczas zabawy myszką. Jest słabiutka jeszcze, ale chce się bawić i jest zainteresowana otoczeniem. W dodatku ładnie je

[vega013]

Zagadka





Jak widać na fotce, telewizor wisi pod samym sufitem. Pod półką z dekoderem jest goła ściana. Wokół również nie ma żadnych półek. Obok stoi szafa, której góra sięga wyżej niż półka z dekoderem. Zachodzimy z TŻetem w głowę, jak on tam wlazł.


Kliknij miniaturkę

[vega013]

Wedelek w roli ufokotka.

[vega013]

Życzymy miłego dnia

[vega013]

Dziś jakiś gorszy dzień. Całe 10 minut namawiałam Gwiazdeczkę, żeby zjadła trochę "mleka" zrobionego z Conv. w proszku. Trochę zjadła w końcu, ale bez entuzjazmu. Resztę dałam Wedelkowi. Ta papka nie może stać i czekać na następny posiłek, ponieważ robi się nieapetyczna.

[MaryLux]

Witamy poniedziałkowo Lubimy poniedziałki, jeśli Duża ma urlop
PIK

[Kociara82]

Lili
Wedelek.... Ty moja mleczna, wedlowska czekoladko :*:*:*:*:*:*:*:* Nawet w roli ufokota jestes cudny
Oliwunia

Z reszta caaaaaala kocia banda jest przepiekna

[vega013]

Witajcie Kochane Cioteczki

Oto dzisiejsze fotki Lili.














Kliknij miniaturkę


.

[vega013]

:1luvu: Lili
Wedelek.... Ty moja mleczna, wedlowska czekoladko :*:*:*:*:*:*:*:* Nawet w roli ufokota jestes cudny
Oliwunia

Z reszta caaaaaala kocia banda jest przepiekna

Dziękujemy pięknie


Kliknij miniaturkę


.

[vega013]

Wiecie, co przed chwilą zrobił ten przestępca?

Zrzucił mi kiełkownicę. Już naprawdę nie wiem, gdzie stawiać coś, co jest mi potrzebne. Filuś wlezie dosłownie wszędzie. W rezultacie owego chuligańskiego wyczynu dwa pojemniczki do kiełkowania połamały się. Ale - jeden został, i to jest dobra wiadomość. W końcu nie potrzebuję dużo kiełków, jeden pojemniczek powinien mi wystarczyć.

Biedak wystraszył się i w gruncie rzeczy żal mi go... Ponosiłam skubańca na rękach, niech wie, że się nie gniewam. Może się mylę, ale on nie sprawiał wrażenia, że zdaje sobie sprawę iż jego Duża potrzebuje kiełków do diety. Mało tego, wyraźnie nie żałował, że zmniejszył możliwości pozyskiwania tychże...

[Kociara82]

ach te biale skarpetki