Hera i Dorina.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 12, 2005 7:52

jasenka pisze:A ja widziałam przed wyjazdem Fredzia :D! Najpierw pomyslałam, że to Hera :wink:, ale okazało się, że jakaś ta "Hera" za duża jak na Herę.

Bo Fredzio, to duży chłopak :D
A z wyglądu i z urodzenia - brat bliźniak Hery (z jednego miotu) :D

Wojtek

 
Posty: 27879
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw wrz 15, 2005 9:33

Jak tam moje ulubienice "na wakacjach"?
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Czw wrz 15, 2005 9:46

jasenka pisze:Jak tam moje ulubienice "na wakacjach"?

Dzisiaj (za 3 godziny) jadę do nich :)
Podobno po moim wyjeździe Hera zamieszkała na stosie ręczników w łazience. Nawet jedzenie tam dostaje.
Dorinka mniej się przejęła i pozostała "na pokojach".
Do Warszawy wracamy za tydzień (w czwartek wieczorem).

Wojtek

 
Posty: 27879
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon wrz 19, 2005 19:07

Wróciliśmy szybciej, niż planowaliśmy, bo w niedzielę - tak się złożyło.

Dzisiaj byłem z kotami na corocznym szczepieniu i poprosiłem lekarza o "przegląd techniczny" kotów.

Zostały "wymacane", zaszczepione, pobraliśmy krew (jutro mogą być wyniki) i będziemy polować na siku.

Od razu wyjaśniam, że nic im nie jest - robię badania profilaktycznie.

Badania kliniczne wypadły bardzo dobrze.
Glukoza też: Dorina 76, Hera 80.

Golenie łapek do pobrania krwi wytrzymały dzielnie.
Natomiast pobranie krwi - różnie.
Hera zniosła dość spokojnie, próby wyswobodzenia się z moich objęć były niezbyt energiczne.
Dorinka bardziej próbowała uwolnić się i głośno okazywała niezadowolenie: "uuuuuuu", "buuuuu". ;)

Wojtek

 
Posty: 27879
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon wrz 19, 2005 19:48

Przed chwilą miałem okazję wypróbować na Dorince łapanie siusiu metodą "podnoszenie za ogon" ;)
Metoda okazała się skuteczna. Ale ponieważ działo się to podczas rozmowy telefonicznej, więc zanim odłożyłem słuchawkę, było już trochę za późno i złapałem bardzo mało. Jutro powinno być lepiej.

Wyobrażacie sobie mego rozmówcę, gdy krzyknąłem słuchawki: "poczekaj, łapię siku!"? :lol:

Wojtek

 
Posty: 27879
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon wrz 19, 2005 19:49

Wojtek pisze:Przed chwilą miałem okazję wypróbować na Dorince łapanie siusiu metodą "podnoszenie za ogon" ;)
Metoda okazała się skuteczna. Ale ponieważ działo się to podczas rozmowy telefonicznej, więc zanim odłożyłem słuchawkę, było już trochę za późno i złapałem bardzo mało. Jutro powinno być lepiej.

Wyobrażacie sobie mego rozmówcę, gdy krzyknąłem słuchawki: "poczekaj, łapię siku!"? :lol:
:smiech3:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto wrz 20, 2005 11:15

Siku "z porannego udoju" już w pojemniczkach :)
Zaraz jadę zawieźć do badania.
Z Dorinką znowu trochę się spóźniłem - może okazać się, że za mało złapałem.
Ale na Herę już się dobrze zaczaiłem ;)

Wojtek

 
Posty: 27879
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto wrz 20, 2005 11:57

Wojtek - masz mistrzostwo w łapaniu sioo :ryk:
Nie wiem, jak małą ilość udało Ci się złapać, ale moja Mrówa robi bardzo maleńkie siku, dno pojemniczka przykryte jest może na dwa milimetry i do analizy wystarcza.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto wrz 20, 2005 13:12

Daga pisze:Wojtek - masz mistrzostwo w łapaniu sioo :ryk:

Okazuje się, że to bardzo proste :)
Podstawiam pojemniczek pod kocią pupę i gotowe. Trzeba tylko szybko biec z pojemniczkiem do kuwety, żeby zdążyć coś złapać. :)

Daga pisze:Nie wiem, jak małą ilość udało Ci się złapać, ale moja Mrówa robi bardzo maleńkie siku, dno pojemniczka przykryte jest może na dwa milimetry i do analizy wystarcza.

Też miałem tylko tyle.
Lekarka powiedziała, że "ho, ho, wystarczy w zupełności"

Wojtek

 
Posty: 27879
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto wrz 20, 2005 19:23

Mamy już wyniki badań :?
Chyba będziemy zakwaszać jedzonko.
Obie kicie mają za dużo kreatyniny i mocznika we krwi oraz "nieliczne" (Hera) lub "dość liczne" (Dorinka) kryształy trójfosforanu amonowo-magnezowego.

Żeby wykluczyć przekłamanie wyników badania krwi na skutek zbyt wczesnego pobrania krwi - dzisiaj głodówka i jutro ponowne pobieranie.
A w czwartek konsultacja i decyzje "co dalej".

Z jednej strony: buuuuu.
Z drugiej: dobrze, że poprosiłem o badania.

Wojtek

 
Posty: 27879
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto wrz 20, 2005 19:37

czyzby dieta?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto wrz 20, 2005 19:38

Glaski dla ksiezniczek :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto wrz 20, 2005 19:40

Maryla pisze:czyzby dieta?

Chyba tak. Decyzje zapadną w czwartek.

Wojtek

 
Posty: 27879
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto wrz 20, 2005 19:41

moni_citroni pisze:Glaski dla ksiezniczek :)

Księżniczki proszą o kolację, głaski mogą podarować ;)

Wojtek

 
Posty: 27879
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto wrz 20, 2005 22:18

Coś dziwnego z tą kreatynina i mocznikiem i szczerze mówiąc bardziej bym się tym martwiła niż kryształami :? . Trzymam kciuki, żeby ponowne badanie wypadło prawidłowo :ok:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan i 176 gości