Lesio...Malutki.cz.II-Koki (*) Dino (*) ;(((

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 21, 2009 19:05

kropkaXL pisze:
Aleksandra59 pisze:Kciuki za to, żeby wszystko ku lepsiejszemu szło Obrazek

Izabelo, a czy Lechutek sok z aloesu dostawał :?: KTOŚ - przepraszam KTOSIA, że zapomniałam nicka :oops: - polecała sok z aloesu jako dobry środek wzmacniający odporność. Ja mam zamiar to sprawdzić 8)

"Ktoś" poleca nadal aloes-działa rewelacyjnie!


Zakupilam sok z aloesu dla Lechutka i Mlodego. Myslalam, zeby podac go rowniez moim zagilancom.
Sok kosztowal 26zl butla pol litra. I chyba wiekszej nie oplaca sie kupowac bo po otwarciu trzeba przechowywac w lodowce max 30 dni. Pozniej chyba traci moc.
Zobaczymy jakie beda efekty.
Moj tymczasiek Karmel robi sie coraz bardziej smialy tylko oczyska ma strasznie smutne :( Chcialabym znalezc mu domek, najlepiej forumowy... ech marzenia.

Za chwile na pierwszej stronie zrobie rozpiske zbiorki kaski na sopociaki.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 21, 2009 20:28

Ja też jestem ciekawa tego aloesu, bo to, że świetnie goi rany, wiem od dawna. Ale z tym podnoszeniem odporności jakoś jestem trochę sceptyczna.

A co poza tym słychać? Jak kociaki i duży Lesio?
A Ty, jak się czujesz?
Mam nadzieję, że wszystko idzie ku lepszemu :ok:


Ściskam Was bardzo mocno!
Obrazek
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob mar 21, 2009 21:17

Słyszałam i czytałam (nie pamiętam tytułu ani autora niestety), że aloes oprócz leczenia ran niszczy drożdże, które rozwalają się po naszym układzie pokarmowym (i nie tylko) zajmując miejsce "dobrych" bakterii i tym samym osłabiają naszą odporność i narażają na różne choróbska. Jeśli to faktycznie tak działa, to sok z aloesu rzeczywiście mógłby poprawiać odporność.

Luinloth

 
Posty: 2090
Od: Śro lis 12, 2008 13:29
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob mar 21, 2009 21:37

Dam znac jak przebiega u nas kuracja aloesowa. Faktycznie, koty chetnie go lykaja i nie grymasza ;)

Chcialabym zaprosic do watku Karmelka i prosic o podrzucanie od czasu do czasu :oops:

dziekuje :)

Obrazek

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 22, 2009 15:51

Zaglądamy i czytamy... :)
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie mar 22, 2009 16:34

Dziekujemy za odwiedziny w wateczku :D

Dzisiaj do Ciapkotow dolaczyla sliczna kicia od sopociakow
:wink: Szybko znajdzie domek bo jest przesliczna koteczka. Bardzo dziekuje wszystkim, ktorzy pomagaja nam wykupywac kotuchy ze schronu
:D

Zakupilam napoj Viyo... podobno koty chetnie go pija... taaaaa... I karmel i Bodzio dostali go w strzykawce do dzioba bo z miski nawet posmakowac nie chcieli :roll:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 22, 2009 18:31

kropkaXL pisze:
Aleksandra59 pisze:Kciuki za to, żeby wszystko ku lepsiejszemu szło Obrazek

Izabelo, a czy Lechutek sok z aloesu dostawał :?: KTOŚ - przepraszam KTOSIA, że zapomniałam nicka :oops: - polecała sok z aloesu jako dobry środek wzmacniający odporność. Ja mam zamiar to sprawdzić 8)

"Ktoś" poleca nadal aloes-działa rewelacyjnie!


KropkaXL :oops: :? :oops: :? - jak ja mogłam zapomnieć, że to TY :oops: :oops:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon mar 23, 2009 21:26

Wpadlam do wateczku po malej przerwie.
Jakos ostatnio nie jestem w nastroju do dzielenia sie moimi sprawami domowymi...
Zdaje sobie sprawe, ze czytac na forum moga wszyscy. Nie zawsze musza byc to zyczliwe mi osoby.
Ostatnio spotkala mnie przykrosc na forum ze strony osoby, ktora zdaje sie dziala w tym samym kierunku- pomoc kociastym.
Moze zeby dolozyc mi zmartwien to zrobila? Nie wiem i nie chce wiedziec. Nie wszyscy musza mnie lubic, nie wszyscy musza sie zgadzac z moimi pogladami ale sprawa zahaczyla o strone sluzbowa, dotyczyla mojej pracy.
Cale szczescie pani Prezes wie, ze ma lojalnych, zaufanych pracownikow, ktorzy oddaja cale swoje serce i pasje w prace. Gdyby bylo inaczej moze dzis juz bym pracy nie miala.
Smutne, ze bezmyslne plotkarstwo i pomowienia daja tyle satysfakcji osobie, ktora jest wrazliwa na krzywde zwierzat.
Bylo minelo. Nauka na przyszlosc- baczniej przygladac sie ludziom i lepiej dobierac grono znajomych.
To tyle z gorzkich zali.
Gdyby ktos chcial mnie przytulic to bedzie mi milo :wink: :wink:

Z historii Lechutkowych, ktory kazdego dnia ma jakis wesoly figielek dla swojej panci...
Ostatnio wczesnie wstaje :roll: Jakos mi sie tak porobilo, ze budze sie o 5.00 i nie moge spac. Kiedy wstaje to podsypuje Lechutkowi pare chrupeczek. No i sie maly drech przyzwyczail :twisted:
Dzis nad ranem kolo 4.00 dreptal i dreptal po lozku. Mizial sie o moj policzek i nadsluchiwal czy otwieram oko ;)
Powiedzialam sobie: nic z tego, spie i zadnych chrupkow nie bedzie. Od razu przypomniala mi sie kreskowka, gdzie kot budzi swojego pana bejsbolem :lol:
Lechutek wymyslil cos innego :twisted:
Poszedl do kuwety, zabulgotal a za moment uniosl sie opar siwego dymu.....
I tym sposobem wygonil mnie z lozka zebym posprzatala a po drodze sypnela suchego. A ja sobie wymyslilam, ze skoro ma biegunke to zrobie mu maly poscik do 18.00.
Nic z tego. Lechutek nadal dreptal przez 5 min po wyrze i w ktoryms momencie przypomnialo mu sie, ze zapomnial dorobic czegos w kuwetce... zas rozszedl sie aromat, ktory zwalilby z nog slonia... a ze moj nos do wrazliwych nalezy, pognalam posprzatac :twisted:
A wracajac do lozka sypnelam mu pare chrupek sensitive i w koncu uszczesliwiony Lechutek poszedl spac.

Co ja mam z tym kotem? 3 swiaty to malo :lol:

Edus ma jeszcze wyciek z oczu. Wczoraj ciocia Rambo zakropola mu oczy a ja trzymalam zlosnika ;) Nawet szafe ubraniowa sobie z Ruda popychalysmy ale to temat chyba na inny watek :lol: :lol: :lol: :lol:

Nadal podajemy aloesa tylko nigdzie nie znalazlam info, przez ile dni to cos podawac?

Jutro jak Kudlaty odzyska auto pojedziemy z kociastymi na przeglady do weta.

Karmelek ma swoj watek i tam tez zapraszam wszystkie zyczliwe nam osoby :D :D :D
Ostatnio edytowano Pon mar 23, 2009 23:42 przez Izabela, łącznie edytowano 1 raz

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 23, 2009 21:40

Przytulam Izuniu serdecznie :love:
Moja tymczaska tri ma jutro sterylkę, trzymaj kciuki , martwię się, bo ona bardzo duzo spi, a to mlodziutka koteczka.Byla przeziębiona , ale juz lepiej.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon mar 23, 2009 21:46

gisha pisze:Przytulam Izuniu serdecznie :love:
Moja tymczaska tri ma jutro sterylkę, trzymaj kciuki , martwię się, bo ona bardzo duzo spi, a to mlodziutka koteczka.Byla przeziębiona , ale juz lepiej.



Moze odsypia wszystkie nieszczescia, ktore ja do tej pory spotkaly? I pewnie byla oslabiona choroba.
Bedzie dobrze, inaczej byc nie moze a kciuki trzymam mocno zacisniete :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 23, 2009 21:56

Aloes chyba trzeba stosować u kotów tak jak u ludzi.
Ponieważ wiem,że trzeba robić przerwy ,
jak będę wiedziała to Ci dam znać.
Zamówiłam sobie i swoim kociastym.
10 dni możesz dawać bezpiecznie.
Może nawet 2 tygodnie, ale dam znać.
Inne podnoszące odporność też dajesz przez 2 tygodnie.
Aloes podnosi odporność i cały organizm reguluje
i ustawia na właściwych torach.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 23, 2009 22:11

Bede wdzieczna za info Kristin :)

Kiedy Mlodemu podawalam echinacee( jak to sie pisze? :oops: ) to tez robilam przerwy zgodnie z instrukcja tylko na butelce z aloesem takiego info nie ma.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 23, 2009 22:55

Przytulam Izo...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 23, 2009 23:01

Izo, przytulam.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon mar 23, 2009 23:04

Właściwie to mi wychodzi, że osobą postronną jestem; zwłaszcza, że wątek Lesia tylko podczytuję i jakoś niemrawo się w nim udzielam.
Ale przytulam ciepło :)

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości