Bez Ciebie gasnę - Jack w szafie. Kocham Jacka a on ma DOM!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 07, 2008 8:36

TyMa pisze:Każdy ma swój sposób na odreagowanie zdenerwowania. Ja myję okna albo jakąś fizyczną pracą muszę się zmęczyć.

Dziewczyno, przyjezdzaj do mnie! i koniecznie zdenerwowana! :lol:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto paź 07, 2008 9:06

hihihihi.....ale ja akurat także wstaję bardzo wcześnie, również w weekendy, także wtedy gdy akurat nie mam zjazdów.....a dlaczego?? Ano moje kochane kociaki mi spać kurna nie dają!!!! hehehe

Jack tyje, choć powolutku, ale jednak. Wierzę, że będzie dobrze. Ale on chyba zestresowany jest mocno, skoro siusiu i kupkę w podróży zrobił, co?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 07, 2008 18:58

a co dzisiaj u Jacka?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 07, 2008 19:43

A Jack dziś dużo śpi, reszta kotów też. Pojadł suchego swojego ulubionego, gourmecika golda rano i wołowniki późnym popołudniem :) Ilości małe, ale za to jadł z apetytem. Siu odkąd leczymy pęcherz tylko raz kiedyś wylądowało na wycieraczce przed kuwetą, a tak idealnie ląduje tam gdzie ma :) Dziś nawet mogłam zobaczyć Jacka w kuwecie, co należy do widoków rzadkich :)
Jack na dźwięk odkurzacza ciekawsko wyszedł z szafy, tak samo kiedy przyszedł domek do Maciejki. Wtedy nawet powędrował jeść 8O
Znalazłam dziś u Jacka pod brodą piękną szramę - to chyba sprawka Leona :evil:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto paź 07, 2008 20:10

odważny chłopak
nie bać się ssstrasznego odkurzacza!
moje wieją na sam widok
i pół dnia ich nie mogę znaleźć :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 07, 2008 21:18

Bylam troszke zakrecona, ale od Jackusiowego watku dzis nie przyszlo zadne powiadomienie :twisted:
Ciesze sie, ze sa takie postepy i trzymam kciuki za jeszcze wieksze!!!!!!!!!!!
A placek cudnie sfotografowany to jednak nie byl grzyb :wink: Na szczescie :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto paź 07, 2008 23:17

Swój odkurzacz jest OK, ale obcy to już 8O

(obcy znaczy się odkurzacz w znanym miejscu na wyjeździe..)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 08, 2008 8:01

Jack to dziś nad ranem znowu był atakowany. On nie umie się bronić, gapa moja. A potem Jack gonił Cardiamida. Po Cardiamid tak grucha jak kotka ;) i Jacka chyba to intrygowało i latały mi takie dwa białe potworki nie dając spać. Na szczęście między nimi agresji nie ma.
Potem było śniadanko - suche i gourmecik - ostatnio ulubione mokre Jacka i Maciejki. I balkonowanie było :) I mizianie, przy którym Jack mnie zębami za rękę chwycił drań jeden :) No i całuski były też. Od piątku rana koty zostają same, z opieką dochodzącą w postaci rodziców TŻta. Mam nadzieję, że się nie pozagryzają.
Mieliśmy zabrać Leona ze sobą, ale z powodu grzybka chłopak zostaje, niby nie ma żadnych zmian, ale... TyMa chyba by nie była szczęśliwa gdyby zaraził jej 3 koty :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro paź 08, 2008 8:16

oj, to się dzieje! Koty siame? Leon władca poustawia towarzycho? Obyście poznali własne mieszkanie po powrocie ;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 08, 2008 14:20

Miał być u mnie na krótkie wakacje, aż się przepełnienie zmniejszy, teraz za karę musi pozostać w domu! Grzybom mówimy nie!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 09, 2008 7:55

Przechwaliłam :( Jack znowu sika :(
Zakładam, że to on zasikał nam wczoraj pościel całą, łącznie z kołdrą i poduszką. I jeszcze siku na wycieraczkę przed kuwetą, to już widziałam, że to on.
Dziś zamawiam vitopar na allegro, nie daję już rady w tym smrodzie :evil:
Ale martwię się, on wczoraj dostał ostatni antybiotyk, chyba nie pomogło skoro nada sika? :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw paź 09, 2008 8:01

O matko święta :(

Anuś, współczuję. Mnie tylko raz kot podsikiwał - był to młodziutki tymczas, więc sik był i mniejszy i mniej smrodliwy niż u dorosłego kota. Dwie poduszki z pierza po upraniu nadawały się tylko do wyrzucenia, kołdrę na szczęście udało się uratować.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2008 8:05

Anuś on nie podsikuje, on po prostu wypróżnia cały pęcherz poza kuwetą. Na wycieraczkę przed kuwetą, w kącie kuchni, na pościel, która była w dzień nie schowana, bo TŻ na raty odsypiał dyżur.
Obserwowałam go jak siusiał do kuwety. Pozycja normalna, żadnych przerw w oddawaniu moczu, kocich minek, nic. Idealne kuwetkowanie.
Nie wiem, może mu jakieś kryształy się pojawiły?

Będę próbowała znowu łapać mocz, do kontroli, nie wiem tylko ile dni po antybiotyku powinnam odczekać.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw paź 09, 2008 8:35

Kurcze niedobrze :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2008 8:40

cholerka.....a wydawało się że dobrze jest! tymczasowanie bywa trudne... ale jakie szanse ten biedny kot miałby w schronie? :( Aniu Ty i Twój TŻ jesteście wielcy :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 26 gości