to wielka radość że Lolek tak dobrze znosi leczenie i jest wesoły
Moderator: Estraven






wtuliła się i mruczała kochana
no i odejście rudego ją chyba ucieszyło, wreszcie ma spokój i się wyluzowała... bo on ją strasznie denerwował, bo jak to kociak chciał się bawić a ona niekoniecznie 





moniex pisze: jestem w pracy codziennie na 9.10![]()
ale spoko, atmosfera jest tak na luzie, że nie ma się czym przejmować
zresztą płacą mi za godzinę, więc jak mnie nie będzie to po prostu nie dostanę kasy
ogólnie mam tam bardzo fajne zasady
jak mam coś innego do zrobienia, to mogę się spóźnić, wyjść wcześniej lub w ogóle nie przyjść
ludzie są bardzo mili, na luzie itp
więc praca mi się bardzo podoba
kristinbb pisze:
Kto by pomyślał,że to jest kot po tak poważnej chorbie...
nie do wiary...
bellavita pisze:Moniex, czy Ty wiesz, ze jestes w czepku urodzona?![]()
![]()
Gdzie Ty znalazlas taką pracę ??![]()
![]()
A moze zatrudnia tez Twojego kota? Mialybyscie z Asminką więcej czasu dla siebie![]()
wziętego od kobiety, która miała w domu 40 kotów
no o kotach mogłabym gadać godzinami, ale w końcu w pracy byłam
pozy ma przeurocze
no i najważniejsze - czuje się jak ZDROWY kot






moniex pisze:bellavita pisze:Moniex, czy Ty wiesz, ze jestes w czepku urodzona?![]()
![]()
Gdzie Ty znalazlas taką pracę ??![]()
![]()
A moze zatrudnia tez Twojego kota? Mialybyscie z Asminką więcej czasu dla siebie![]()
opowiadałam znajomym, że ja czekam aż mnie praca sama znajdzie :twisted: noo i któregoś dnia dzwoni kumpel i pyta czy nadal czekam aż mnie praca znajdziena to ja, że w sumie tak
hehe a on "no to cię znalazła"
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, madziek*GONZO* i 17 gości