Romek :o) - cz.3 - zdjęcia, zdjęcia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 05, 2008 10:17

net świruje :oops: i 5 razy mi się to samo wysłalo
Ostatnio edytowano Czw cze 05, 2008 10:29 przez kothka, łącznie edytowano 1 raz

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 10:19

dubel
Ostatnio edytowano Czw cze 05, 2008 10:29 przez kothka, łącznie edytowano 1 raz

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 10:22

kolejny dubel :twisted:
Ostatnio edytowano Czw cze 05, 2008 10:36 przez kothka, łącznie edytowano 1 raz

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 10:25

i jeszcze jeden dubel :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 10:54

Pewnie, ze jesteś gzecny, Romecku. A Kot Duzej Twojego Duzego to biedny jest. Jak by mu pomóc?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 10:55

Kotheczko,ależ sobie nabiłaś! :lol: Postów! :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw cze 05, 2008 11:01

kalair pisze:Kotheczko,ależ sobie nabiłaś! :lol: Postów! :twisted:

:lol: :lol: :lol: To nie ja, to net :lol: :twisted:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 11:03

MaryLux pisze:Pewnie, ze jesteś gzecny, Romecku. A Kot Duzej Twojego Duzego to biedny jest. Jak by mu pomóc?
Inka


No biedny jest :( Moja Duża od kilku lat próbuje coś zrobić, ale bezskutecznie. Już kilka kotów tam było, wszsytkie traktowane w ten sam sposób i niestety wszystkie bardzo krótko zyły :( Bo obok domu jest bardzo ruchliwa ulica. Jedyne co jej się udało, to że koty są pokastrowane, szczepione i zabezpieczone przed kleszczami i jedzą dobrą karmę (ale tylko dlatego, że mój Duży im kupuje)
Romek

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 11:04

kothka pisze:
kalair pisze:Kotheczko,ależ sobie nabiłaś! :lol: Postów! :twisted:

:lol: :lol: :lol: To nie ja, to net :lol: :twisted:


Dobrze, ze na Romana nie zwalasz :wink:

Mru doswiadczony
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw cze 05, 2008 11:05

Dorota pisze:
kothka pisze:
kalair pisze:Kotheczko,ależ sobie nabiłaś! :lol: Postów! :twisted:

:lol: :lol: :lol: To nie ja, to net :lol: :twisted:


Dobrze, ze na Romana nie zwalasz :wink:

Mru doswiadczony

Chetnie bym to zrobiła :twisted:
Ale Roman śpi niestety :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 11:08

Ojeeeeeeeeeeeejjjjjjjjjjj :(:(:(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 11:48

Cześć Romeczku!Obrazek

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 05, 2008 12:11

Iskropka pisze:Cześć Romeczku!Obrazek


Cześć Kropeczko :)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 14:23

Cześć, kothko i Romku :D
Żeby to była wioska, gdzie nie ma dróg, to jeszcze jakoś rozumiem, ale przy ruchliwej ulicy? To po co w ogóle trzymać kota?
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30708
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw cze 05, 2008 14:27

Kicorek pisze:Cześć, kothko i Romku :D
Żeby to była wioska, gdzie nie ma dróg, to jeszcze jakoś rozumiem, ale przy ruchliwej ulicy? To po co w ogóle trzymać kota?


no jak to po co? Myszy ma łapać i inne nornice
Ciśnienie mi skacze, bo tutaj to ja jestem inna, że nie pozwalam kotu wychodzić na dwór - jak jakaś dziwaczka, która z braku własnych dzieci przelała uczucia na kota (tak dosłownie usłyszałam ;)). Przecież lepsze jest życie krótkie ale na wolności niż długie w zamknięciu. Ciekawe czy kot przejeżdżany przez samochód mysli tak samo ;) A najgorsze że nastepne pokolenia takich samych czubków rosną

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 1418 gości