Na przekór...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 13, 2006 20:03

Wrociliśmy z wizyty kontrolnej u naszego weta.

Z dobrych wiadomości - dr twierdzi, że osłuch w drogach oddechowych nie zmienił się od naszej ostatniej wizyty, czyli nie jest gorzej.
Na moje sugestie odnośnie możliwej obecności pasożytów dr powiedział, że to wyszłoby w badaniach krwi. Uważa , że nie ma sensu robić badania na toxo. O biopsji dzisiaj nie rozmawialiśmy, ale może faktycznie zadzwonię jutro do niego i zapytam jeszcze raz.

Co do konsultacji z 50 zł w kopercie, to przyznam szczerze, że trochę ją odłożyłam, bo chciałam najpierw zrobić to usg, żeby się przekonać czy nie ma gdzieś w środku śladu nowotworu pierwotnego, bo to by oznaczało, że Kaszmir cierpi. Na dwie konsultacje równocześnie nie starczyło mi po prostu pieniędzy. Ale niedługo moja pensja, więc wyślę te zdjęcia do Wrocławia.

Dr jednak ciągle powtarza, że wg niego to prawie na pewno rak :(
Ale... powiedział też, że w wyniku usg dr Szydłowski napisał coś co może dać cień nadziei - tu cyt. z wypisu: "obszarowa halcyfikacja ośrodka ściągnistego przepony" (czy cuś koło tego), co z polskiego na nasze oznacza, że znajdują się tam jakieś zwapnienia, które mogłyby świadczyć o jakimś dawnym ostrym stanie zapalnym w drogach oddechowych. Więc teoretycznie te zmiany w płucach to może też takie zwapnienia po przebytej infekcji. Ale szanse na to są niewielkie.

Umówiliśmy się na kolejne rtg po 15 stycznia. Ono powinno dać nam już w miarę konkretną odpowiedź czy zmiany powiększają się czy nie.

Niestety dr nie zna lekow na pobudzenie apetytu, o których dowiedziałam się od kilku osób z forum. Zapisał nam zwykłe Relanium, które czasem daje taki efekt, ale możliwe, że kocio będzie po nim zbyt pobudzony. Jutro zrealizuję receptę i zobaczymy jak to na niego podziała.

Po powrocie Kaszmirek zjadł nawet sporą porcję mięsa a teraz śpi.
Biedactwo, strasznie się stresuje tymi długimi podróżami i oczekiwaniem w kolejkach u wetów :(
Ale za to jak już wrócimy do domu i otworze wreszcie transporter, to pełnia szczęścia wraca. Kić chodzi po całym domu, strasznie głośno gada i ociera się o mnie i wszystkie napotkane sprzęty. Widać, że bardzo się cieszy, że wrócił do swojego domu :D
Dopiero teraz mam pewność, że Kaszmir uznał, że jest naszym kotem. I że tutaj jest jego "miejsce we wszechświecie".
I tak już pozostanie. Do końca. Obojętnie co się jeszcze wydarzy. Obojętnie jak długo dane nam bedzie cieszyć się sobą.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro gru 13, 2006 20:28

Bylam dzis u weterynarza. Rozmawialam o Kaszmirku, tez powiedzial, ze to moga byc zwapnienia po ciezkiej infekcji. Jesli sie oczywiscie te plamy nie powiekszaja.No ale on nie widzial zdjec.
Relanium nam tez przepisywano, tyle, ze tu o serce chodzilo, wiec sie wstrzymalismy. Czasami podobno dziala ten Calopet, ponawiam propozycje wyslania, a nuz sie uda..
Ja Chesterowi podawalam jedzenie "do lozka". Zanim sie na dobre obudzil juz troche zjadl ;-)
Efekt - mam kota, ktory je najdrosze suche, mokre i tylko najlepszej klasy mieso...do tego najlepiej z palca..mhm. No ale je! malo, ale jednak.
Rozumiem co przezywasz i martwie sie razem z Toba, o ile ma to jakies znaczenie.
Nie powiem na forum gdzie mam diagnozy stwierdzajace chodzacego tylem.
Sama sie pewnie domyslisz.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Śro gru 13, 2006 20:31

Anna_33 pisze:Rozumiem co przezywasz i martwie sie razem z Toba, o ile ma to jakies znaczenie.

Ma, Aniu.
Dziękuję.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro gru 13, 2006 23:20

W nowy rok trzeba wejść z nadzieją więc mam nadzieję, że to powtórne RTG w styczniu wykluczy nowotwór :ok: I tak jak mówisz, cieszcie się sobą nie martwiąc się o przyszłość, ważne jest tu i teraz :) Dużo ciepłych myśli :ok: :ok: :ok:
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 13, 2006 23:32

Mam nadzieję, że paskudztwo w Kaszmirowych płucach nie urośnie, co będzie można zobaczyć na RTG w styczniu. A jak nie urośnie, to będzie można z tym żyć wiele lat. Wierzę w to bardzo mocno.
A że nie chce jeść... no cóż, rozpieściłaś kota i tyle. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 14, 2006 7:31

Oj wiecie.... O tym nie pomyślałam! Miałam koleżankę u której wykryto guzy tarczycy.... Jeden wielki (35mm) i kilka mniejszych.... Diagnoza nie była przypadkowa- Ala miała objawy nadczynności mimo prawidłowego poziomu hormonów. Była przerażona bo lekarz sugerował, że to nie jest świeża sprawa..... I okazało się właśnie, że to zwapnienia :roll: Nie wiadomo co pierwotnie działo się w tarczycy- jakieś stany zapalne albo coś ale to coś się otorbiło a torebka zwapniała... A Ala już żegnała się ze światem prawie.... Do dziś (minęło 5 lat) nic się dalej nie dzieje....

A Kaszmir nie ma jakiegoś takiego zakazanego pokarmu, który uwielbia? Czasem koty szaleją za czymś paranoicznym- Żwirek np wylizuje chipsy z papryki :roll: Denis kradnie TŻtowi polędwicę sopocką (nawet podgryza z drugiej strony kanapki kiedy On je a Ona jest dzikus i raczej do Niego nie podchodzi :roll: ). Bo myślę, że w takiej sytuacji - trudno- zanęcałabym czymkolwiek. Ciumka dla Kaszmirka od ciotki!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 14, 2006 8:22

Słonko, wypróbowaliśmy już wszystkiego chyba z Kaszmirem. Ja teraz już naprawdę niczego mu nie odmawiam.
Jak dotąd najlepiej sprawdza się kurczak z rożna (najlepiej bardzo słony), tylko taki kupowany. Zrobiony na domowym już nie jest taki pycha :twisted:
No i wczoraj wciągnął dosyć sporo surowej wieprzowiny, ale tego nie powinien jadać, więc to był wypadek przy pracy (czytaj moja desperacja).
Po prostu kiedy przygotowywałam obiad bardzo się jej domagał i się złamałam. Smakowało 8)

Mam wrażenie, że Kaszmir chętniej je rzeczy miekkie, tak jakby gryzienie sprawiało mu trudność lub męczyło.
Niestety od dawna przymierzaliśmy się do usuwania kamienia, ale teraz się nie da :(
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw gru 14, 2006 9:55

Z tą wieprzowiną to bym tak nie dramatyzowała. Nie powinien, ale... Zawsze to lepsze niż nic.
Wieprzowina należy do ulubionych mięs moich kotów. :oops: Zwłaszcza polędwica... dostają czasami [choć zawsze obgotowaną - kroję w drobiezgi i gotuję].

Ostatnio znajoma mówiła, że na bazie wieprzowiny opracowuje się właśnie dietę eliminacyjną dla czworonogich alergików [i na ziemniakach 8O ].

Wedle metody Elawiski: `niech je, co mu tylko smakuje`. Byle jadł.

Buziaczki na nowy, całkiem brzydki dzień. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 14, 2006 10:03

Agn pisze:Buziaczki na nowy, całkiem brzydki dzień. :wink:

O? A u nas ślicznie!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw gru 14, 2006 10:12

bechet pisze:
Agn pisze:Buziaczki na nowy, całkiem brzydki dzień. :wink:

O? A u nas ślicznie!


A u nas NIE.
To niesprawiedliwe :crying: :crying: ...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 14, 2006 10:13

bechet pisze: ...Jak dotąd najlepiej sprawdza się kurczak z rożna (najlepiej bardzo słony), tylko taki kupowany. Zrobiony na domowym już nie jest taki pycha :twisted:

Bo ten domowy to za świeży jest ;) Nasłuchałam się trochę od dziewczyn pracujących na grilu w sklepie jakiego rodzaju towar przetwarzają :twisted: Ale wszyscy czasem przecież jemy te kurczaki i inne "frykasy" z rożna sklepowego i żyjemy zdrowo, więc "czego oczy nie widzą..." ;)
A powaznie, mam nadzieję, że Kaszmirek jest narpawdę troszkę rozpieszczony ;) i wybrzydza z jedzeniem, bo mu się królowanie marzy ;) i trzymam kcikui za jego zdrówko :ok:
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 14, 2006 10:25

AAAAAAAAAAA!!!!!!
ZAMORDUJĘ NORMALNIE TEGO GADA KTÓRY MI BUTY OSIURAŁ!!!!!

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Wychodząc do pracy złapałam buty do przebrania (stały normalnie w przedpokoju) i szybko wrzuciłam do reklamówki.
Teraz chciałam ściągnąć kozaki, otwieram reklamówkę i...fuuuj! Śmierdzi jak diabli w całym pokoju. Musiałam pędem znowu je schować i szczelnie zawinąć.
Jasna cholera, przede mną cały dzień siedzenia w oficerkach z futrem po kolana.
Za co??? :crying: :placz: :crying:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw gru 14, 2006 10:30

bechet pisze:Za co??? :crying: :placz: :crying:


Za miłość? :twisted:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 14, 2006 10:30

Nie wiem, czy Cie to pocieszy,
ale ja wczoraj usiadlam w kaluzy
Kokodaczego moczu. Na krzesle :oops:

No moja wina - powinnam patrzec,
na co siadam.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw gru 14, 2006 10:32

Dorota :lol:

Życie to jednak straszne jest...
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Paula05, Silverblue i 94 gości