Moje koteczki Maja i Stich

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw gru 21, 2006 10:54

Ago ja też nie wierzę w spadajęce gwiazdy ,ale moja córeczka w wiele rzeczy wierzy czasmi mi szkoda jej tego odbierać bo to taka mała romantyczka :)
Od wieczora nie mam wieści ,Tiger bardzo zajęta jest , od wczoraj wszyskie maluchy są leczone.
Albercik najgorzej płakał i krzyczał przy zastrzyku :cry:
Moje kochane biedactwo :(
Córcia mówi oby tylko nie umarł ,a TŻ tak poważnie ,nie martw się silny chłopak z tatar da radę :wink:

Tatary - jedna z najstarszych nieciekawych dzielnic Lublina :wink:
A tam właśnie zostały znalezione maluchy.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw gru 21, 2006 10:56

wierze ze bedzie wszystko ok,w jakim one teraz wieku sa?

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw gru 21, 2006 11:11

Albercik nie daj się, czeka na ciebie superdomek u Moniki :)
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw gru 21, 2006 11:15

seniorita pisze:Albercik nie daj się, czeka na ciebie superdomek u Moniki :)


dziękuje :)

Kasiu one mają około 10 tygodni.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw gru 21, 2006 11:16

Moniko pogon tzeta,bo ja chce na Arielke popatrzec :oops: :oops: 8)
jakies nowe fotki no :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw gru 21, 2006 11:29

kasia essen pisze:Moniko pogon tzeta,bo ja chce na Arielke popatrzec :oops: :oops: 8)
jakies nowe fotki no :wink:


upasła mi się :oops:
Sama się za to wezmę ,bo on informatyk wzięty :wink:
Po Świętach się postaram wkleić :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw gru 21, 2006 11:57

najwidoczniej dobrze jej u ciebie jak sie spasła :cowsleep: :D no to czekamy na zdjecia i na nowe wiesci o alberciku 8)

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw gru 21, 2006 12:10

Monika L pisze:Ago ja też nie wierzę w spadajęce gwiazdy ,ale moja córeczka w wiele rzeczy wierzy czasmi mi szkoda jej tego odbierać bo to taka mała romantyczka :)


Ja nie po to żeby Ci dziecko racjonalizować [czy raczej - uracjonalniać].
Tyko sama z dzieciństwa swojego pamiętam to rozczarowanie. I też sobie tłumaczyłam, że może na ważniejsze potrzeby ta gwiazdka, skoro moje życzenie się nie spełnia.
Ucałuj córcię ode mnie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 21, 2006 12:15

Dzieciece marzenia są ważne a dziecięce rozczarowania i sumtki bolą bardziej niż własne
Mnie w oczekiwaniu na Sari najbardziej bolała tęsknota Damiego za malutką
Uściskaj małą od wszystkich i spróbuj jej wytłumaczyć że tak dla maluszka lepiej
inteligentne i uczuciowe dziecko będzie smutne ale zrozumie dobro zwierzaka
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw gru 21, 2006 12:24

czarna.wdowa pisze:Dzieciece marzenia są ważne a dziecięce rozczarowania i sumtki bolą bardziej niż własne
Mnie w oczekiwaniu na Sari najbardziej bolała tęsknota Damiego za malutką
Uściskaj małą od wszystkich i spróbuj jej wytłumaczyć że tak dla maluszka lepiejinteligentne i uczuciowe dziecko będzie smutne ale zrozumie dobro zwierzaka


Ona już wczoraj zrozumiała ,gdyż kocha Arielkę i mówi że nie można jej narażać ona i tak tyle w życiu wycierpiała.
Klaudia teraz bardzo martwi się o maluchy :(
Czasami myśle ,że może jako matka powinnam trochę inaczej postępować.
Np kupić dziecku yorka albo nie opowiadać o biednych kotach i karpiach męczonych przed Wigilią :?
Tylko ,że ja inaczej nie potrafię i cieszy mnie to kiedy mój syn potrafi stawić czoła kolegom co dokuczają osiedlowym dzikuskom, a córka pragnie aby ludzie brali bezdomne zwierzęta.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw gru 21, 2006 12:27

Moniko badz nadal taka jaka jestes i nie postepuj inaczej, :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw gru 21, 2006 12:45

kasia essen pisze:Moniko badz nadal taka jaka jestes i nie postepuj inaczej, :roll:

Dzieki Kasiu za wsparcie :)
Tak właśnie czuję ale są chwile zwątpienia.
Kiedy w tamtym roku ,wzieliśmy Arielkę i po czasie zaczeły wychodzić robale ,była panika :oops:
Wszyskim domownikom zastosowałam kuracje odrobaczającą.

Czarna Wdowo uściskam córcie i powie ile cioteczek nam kibicuje i wspiera miekką mamę :oops:

Bardzo dziękuję :D Jesteście kochane :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw gru 21, 2006 12:55

Prosze cie badz jaka jestes,bedziesz miała poparcie dzieci i ich szacunek,ja nadal mam zal do mojej mamy ktora szybko sie zniechecała i najlepszym dla niej wyjsciem było oddac zwierze-tak zrobiła z moja perska kotka ktora mialam kilka lat temu,musiałam sie wyprowadzic ale obiecałam ze za jakis miesiac dwa po kotke wroce,jak wrociłam kotki juz nie było i nikt nawet sie nie postarał by zdobyc adres pod jaki jedzie,,podobno kotka trafiła do starszych panstwa,,podobno,
wiem ze sa chwile zwatpienia,ja tez takie mam,problemy w czsie urlopow chociazby,ale za nic nie zamienilabym tego co mam,,

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw gru 21, 2006 13:35

Mam dzieci takie wrażliwe to po mnie :oops: i czasmi bym chciała im oszczędzić tego wszystkiego ,ale z drugiej strony widzę ,że niby pocierpią czasmi zapłaczą ale potrafią podejść do tego dojrzale na miarę swoich lat.
Ale wychowując dzieci takie dylematy pewnie muszą być.
Tylko że moja córka inaczej patrzy na to wszystko wczoraj w zoologiku dzieci wpatrzone w zwierzaki a moja córka już smutna bo biedna papuga z kajdankami sie meczy i głośno skrzeczy.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw gru 21, 2006 13:40

ja wiem ze wrazliwsze dzieci to bardziej przezywaja,ale wolalabys by tez sie wpatrywala i wolala mamusiu kup a za iesiac sie znudzila?Takie dzieci sa przyszłoscia :wink: bo moze jak bedzie ich odpowiednio duzo to w koncu cos sie zmieni na tym swiecie :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 15 gości