Garfield i Fredzia + Fechin oraz mały "karakanek" ;) 96

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 08, 2010 17:31 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Wczoraj odwiedziła nas Maria, za co oczywiście dziękujemy. Było nam bardzo milo. Czinek zaczął się okryzowywać :mrgreen: I tyje :lol: znaczy rośnie :wink: Już wyraźnie czuć ciężarek jak się go na rękach trzyma.

A mi się dzisiaj coś stało z kręgosłupem :crying: Cały dzień przepracowałam na stojąco, bo jak tylko siadałam to mi tak dawało popalić, że prawie mogłam ryczeć :placz: I nie wiem czemu? Nic takiego nie robiłam, żeby sobie coś naciągnąć czy nadwyrężyć :roll: . Czekam na taryfę, jadę do domu po RMUŁę i do lekarza. :|

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pon lut 08, 2010 17:47 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

biedactwo <pocieszacz>
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Pon lut 08, 2010 17:49 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

ojej mam nadzieję, że to nic poważnego <przytula>
a czy Maria zrobiła może jakieś zdjęcie kryzy i wyrośniętego Czinusia :mrgreen:

ewkaa

 
Posty: 10902
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pon lut 08, 2010 19:35 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

ewkaa pisze:a czy Maria zrobiła może jakieś zdjęcie kryzy i wyrośniętego Czinusia :mrgreen:

Nie. I się z tego tytułu bardzo wstydzi. :oops:

Ale kryza zaczyna się pojawiać, ogon sie też ofutrza.
No, przy kryzie Fenrisa, to Czinek jest niemal łysy, ale jak na solida to nieźle. :D

Kuruj się Gosia. Zdrówka życzę.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39195
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 08, 2010 20:10 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

MariaD pisze:
ewkaa pisze:a czy Maria zrobiła może jakieś zdjęcie kryzy i wyrośniętego Czinusia :mrgreen:

Nie. I się z tego tytułu bardzo wstydzi. :oops:

ale zrehabilitujesz się następnym razem :mrgreen:

MariaD pisze:Ale kryza zaczyna się pojawiać, ogon sie też ofutrza.
No, przy kryzie Fenrisa, to Czinek jest niemal łysy, ale jak na solida to nieźle. :D

A tam zaraz łysy, jak go z wystawy pamiętam to ma piękne futerko, zupełnie jak doroślak :1luvu: , a nie takie pierze, nastroszone jakby po uderzeniu pioruna jak co po niektórzy :roll:

ewkaa

 
Posty: 10902
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Śro lut 10, 2010 0:37 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Po pobudce dzięki doznaniom plecowym mogę napisać: MAM NETA :mrgreen: dzięki uprzejmości bardzo miłego Kolegi (tak Pipsi, tego o fajnym głosie :wink: )) nie będę totalnie odcięta od neta przez czas L4 :evil:

ewkaa pisze:jakby po uderzeniu pioruna jak co po niektórzy

Czinka to piorun walnął z 10 razy :wink: zwłaszcza to jego dziecięce pierze na bokobrodach i pod pachami :twisted:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Śro lut 10, 2010 1:56 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Gosiak104 pisze:Po pobudce dzięki doznaniom plecowym mogę napisać: MAM NETA :mrgreen:

Fajnie :mrgreen: ale mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia :ok:

Gosiak104 pisze:
ewkaa pisze:jakby po uderzeniu pioruna jak co po niektórzy

Czinka to piorun walnął z 10 razy :wink: zwłaszcza to jego dziecięce pierze na bokobrodach i pod pachami :twisted:

Taa bokobrody i paszki wiem coś o tym :twisted: - Fenris chwilami wygląda jak porażony piorunem lew, jak nastroszy to całe jego pierze wokół głowy i pod brodą :lol: oprócz tego brzusio, boczki - no pełen komplet pierza :roll: po czesaniu wygląda nienastoszenie jakieś kilka sekund - dopóki nie wstanie i się nie otrząśnie :evil:

ewkaa

 
Posty: 10902
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Śro lut 10, 2010 7:01 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Gosiak104 pisze:Wczoraj odwiedziła nas Maria, za co oczywiście dziękujemy. Było nam bardzo milo. Czinek zaczął się okryzowywać :mrgreen: I tyje :lol: znaczy rośnie :wink: Już wyraźnie czuć ciężarek jak się go na rękach trzyma.

A mi się dzisiaj coś stało z kręgosłupem :crying: Cały dzień przepracowałam na stojąco, bo jak tylko siadałam to mi tak dawało popalić, że prawie mogłam ryczeć :placz: I nie wiem czemu? Nic takiego nie robiłam, żeby sobie coś naciągnąć czy nadwyrężyć :roll: . Czekam na taryfę, jadę do domu po RMUŁę i do lekarza. :|
mnie bol kregoslupa zlagodzil amol wsmarowywany w plecy.....ale do lekarza trzeba gnac
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103128
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 10, 2010 11:35 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

anulka111 pisze:mnie bol kregoslupa zlagodzil amol wsmarowywany w plecy.....ale do lekarza trzeba gnac


anulka ja byłam u lekarza. Pierwszy w poniedziałek wysłał mnie na izbę przyjęć, tam zdjęcie i ocena, że jest ucisk na nerw i stąd ten ból. Drugiego dnia podciągając roletę coś mi "strzeliło" nie mogłam się prawie ruszyć, zadzwoniłam po karetkę, do szpitala. Kolejne prześwietlenie i opis: zwężenie krążków międzykręgowych na poziomie L4-L5 i L5-S1 z kręgozmykiem na poziomie L5-S1. Po konsultacji neurologicznej diagnoza - rwa kulszowa lewostronna. 4 różne leki przeciwbólowe/przeciwzapalne/rozkurczowe/osłonowe (ketonal, dicloberl, tolperis i polprazol). L4 na 11 dni i skierowanie do poradni neurologicznej.
Po wczorajszym ketonalu dożylnym mam ślicznego siniaka, bo pielęgniarka nie mogła znaleźć żyły a jak w końcu znalazła to wkłuwając się trochę mi ją rozwaliła :| No nic, siniak zejdzie, plecy przestaną boleć mam ćwiczyć, żeby wzmocnić mięśnie. Powinnam się zapisać na rehabilitację jak mi neurolog da skierowanie. Ciekawe ile będę w kolejce czekała.

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Nie lut 14, 2010 8:51 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Biedactwo
Gosiaku kuruj się i uważaj na siebie
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Nie lut 14, 2010 10:57 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Kciukasy za szybki powrot do zdrowia, mnie dopadla grypa mimo szczepienia :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103128
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 16, 2010 16:49 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Dzisiaj Czinek nastraszył mnie nie na żarty. Przed 6 obudziły mnie dźwięki wydawane przez bełtającego kota. Ciemno było, ale widziałam leżącą koło mnie na łóżku Fredzię i rudą plamę na fotelu. Znaczy Czinek wymiotuję! 8O Zapaliłam światło, patrzę - no faktycznie paw. Posprzątałam, myślę ok, każdemu się może zdarzyć. Ale jak o 6:05 znowu usłyszałam, że wymiotuje lekko już spanikowałam :oops: Po trzecim pawiu byłam już dobrze spanikowana. Kontakt z wetką, macanie brzunia, wszystko niby ok. Dobra jeśli jeszcze coś się będzie działo będziemy radzić. Przez 2 godziny spokój. Myślę sobie, pójdę do apteki, kupię siemię, zaparzę i podam Czinkowi, może mu ulży choć trochę, bo taki średnio zainteresowany czymkolwiek. W drodze do apteki pokonało mnie to "białe" badziewie leżące w hurtowych ilościach, nie przeszłam :evil: Ugotowałam pierś kurczaka (od babci, z kury grzebiącej, miałam na obiad :mrgreen: ) z ryżem i marchewką, przemieliłam trochę, podałam na łyżce, zjadł. Ok za jakiś czas jak nic się nie działo podałam drugą łyżkę. Po kolejnej godzinie Czinek już zakopywał na śmierć wujka Garfielda a ja odetchnęłam z ulgą.

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Wto lut 16, 2010 17:51 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Koty to potrafia czlowieka nastraszyc, ja odkad mam grype to nasluchuje ,czy moje ktores nie kaszle i je ogladam uwaznie ,czy nie zmienily zachowania, czy jedza......efekt .....koty patrza na mnie coraz bardziej zdziwionym wzrokiem......a ja coz...mam zawroty glowy nawet jak schylam sie do kuwety :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103128
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 16, 2010 21:11 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Dobra, ale to trzeba mieć pierdol...ca jakiegoś :roll: Czinkowi apetyt dopisuje oczywiście, gdyby było inaczej już by wetka była u nas. Ale widać mielona kura z ryżem i marchewką, rozcieńczona trochę z ciepłą wodą, żeby po wizycie w lodówce się zagrzała, widać kłuje (jest słowo kłuć, więc chyba powinno być kłuje, ale firefox mi podkreśla, za to nie zaznacza kuje, wybierzcie sobie jak powinno być :wink: ) w ząbki i Czinek się obraził na talerz. Co zrobiłam?? Obrazek zaczęłam kota karmić podając prosto do pysia kolację Obrazek. Już mnie raz w takiej sytuacji widziała Pipsi i tylko się w czoło popukała Obrazek

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Wto lut 16, 2010 21:33 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

:1luvu: :1luvu: :1luvu: piekne to zdjecie malego czarnego z mamunia sciagnelas sobie do watku z watku Marii???? Ciekawa jestme czy podobnie milosne spojrzenie miala kiedys desna dla mojego rudzielca :mrgreen:



Odnosnie paranoi kociej to mam zaawansowana- co dopadne Rysia to obmacuje kontrolnie ,czy mi nie chudnie :roll: zagladam w uszy i nie tylko :lol: a kocio jakos znosi to z godnoscia....ma personel lekko szurniety i tyle....


hurra ja chyba zdrowieje......nie kreci mi sie w glowie wieczorem :mrgreen: i odgrzewam sobie pomidorowke :1luvu:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103128
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Majestic-12 [Bot] i 1333 gości