Re: DT u Bastet

zuza pisze:Mnie najbardziej rozwala ten ich naped uszno-łapciowy Czy zebrała sie kasa na mleczko dla trikolorki?

Tak, Kochana, zebrała się

Dziękuję!

Mnie też bawi to majtanie uszkami przy ciamkaniu :lol:

Majtanie uszkami jest najlepsze!

Ale tu prawie nie ma czym majtać... :ryk:

Widocznie można prawie nie mieć czym majtać żeby majtać :wink:

PS. Patrzcie jakie uszka miała moja Ofelia jako kilkutygodniowe kocię

MB&Ofelia pisze:Widocznie można prawie nie mieć czym majtać żeby majtać

PS. Patrzcie jakie uszka miała moja Ofelia jako kilkutygodniowe kocię

Noooo, to są uszka! :1luvu:

No, klapnięte jak u misia Uszatka.

Czy kociątka już po kolacji? Ile ważą?

MB&Ofelia pisze:Czy kociątka już po kolacji? Ile ważą?

Tak, po PIERWSZEJ kolacji, trzeba zaznaczyć... A tych kolacji jeszcze będą dwie! :ryk:

Ważą tak: Piernik 374 gramy, Szarlotka 321, Murzynek 364, Sernik 378, a Torcik waży 358 gramów. :mrgreen:

Widać że Szarlotka najmniejsza :201461

. Niech ładnie je i goni braciszków :ok:

Fajne te imiona, aż się chce polizać po brzuszkach...

Rośnijcie zdrowo maluchi

Wybaczcie, że kopiuję z mojego fb, ale nie mam zbyt wielu zasobów teraz wolnych

:

Oesu, przyszedł! :ok:

Przyszedł wczoraj inkubator! Po wielkich trudach z dopłynięciem do Polski. Potem trochę zajęło mu w porcie przy celnych sprawach. Ostatecznie dotarł do hurtowni w Polsce i stamtąd został wysłany do mnie w zeszłym tygodniu, we wtorek zaraz po świętach - kurierem 24 Ekspress (Pocztą Polską) . I wiecie co? Poczta zagubiła przesyłkę! Nie mówiąc o tym, że jak już doszedł, to był to największy karton ever, jaki widziałam w życiu!
Jak zdolnym trzeba być, by zgubić coś tej wielkości...? Ostatecznie po interwencji mojej oraz Pana z hurtowni dotarł wczoraj!
Jeszcze raz wszystkim, którzy pomogli go kupić - DZIĘKUJĘ! :1luvu:

Kociaczki u mnie - te najmniejsze - będą miały dużo większą szansę przeżycia.
A co do naszych obecnych szkrabów - one są już troszkę za duże na inkubator, gdyż właśnie zaczęły sikać w kocyki. A to znak, że czas zainstalować pierwsze kuwety, nawet jeśli jeszcze nie będą do nich trafiać...

(Zdjęcie nr 2 to poglądowe zdjęcie malucha w inkubatorze - jeszcze nawet nie uruchomionym. Po prostu na chwilę go tam włożyłam ).

Bastet pisze:
MB&Ofelia pisze:Czy kociątka już po kolacji? Ile ważą?

Tak, po PIERWSZEJ kolacji, trzeba zaznaczyć... A tych kolacji jeszcze będą dwie!
Ważą tak: Piernik 374 gramy, Szarlotka 321, Murzynek 364, Sernik 378, a Torcik waży 358 gramów.

Aha. teraz sprzedajesz ciasta na wagę. No tak, ciasta się zwykle waży w cukierni. Cukiernia koci-łapci

Bastet pisze:Wybaczcie, że kopiuję z mojego fb, ale nie mam zbyt wielu zasobów teraz wolnych :

Oesu, przyszedł! Kociaczki u mnie - te najmniejsze - będą miały dużo większą szansę przeżycia.
A co do naszych obecnych szkrabów - one są już troszkę za duże na inkubator, gdyż właśnie zaczęły sikać w kocyki. A to znak, że czas zainstalować pierwsze kuwety, nawet jeśli jeszcze nie będą do nich trafiać... (Zdjęcie nr 2 to poglądowe zdjęcie malucha w inkubatorze - jeszcze nawet nie uruchomionym. Po prostu na chwilę go tam włożyłam ).

Aaale maszyna!

Nul pisze:
Bastet pisze:
MB&Ofelia pisze:Czy kociątka już po kolacji? Ile ważą?

Tak, po PIERWSZEJ kolacji, trzeba zaznaczyć... A tych kolacji jeszcze będą dwie!
Ważą tak: Piernik 374 gramy, Szarlotka 321, Murzynek 364, Sernik 378, a Torcik waży 358 gramów.

Aha. teraz sprzedajesz ciasta na wagę. No tak, ciasta się zwykle waży w cukierni. Cukiernia koci-łapci

Świetny pomysł! Wykorzystam na Koci Łapci.. :ryk:

Re: DT u Bastet

Kto przegląda forum