Hej
Wczoraj poczytałam trochę o cukrzycy, bo dotąd wiedziałam o niej tyle co o locie na księżyć o którym słyszałam, ale mnie nie interesował. No i teraz modlę się, żebyśmy żadnej cukrzycy nie mieli. Wierzę, że jakies drobne skoki cukru można wypostować samą dietą. Ale zobaczymy.
Znalazłam przy tym wspaniałaą stronę: Kocikot
https://kicikot.com/pl/Na tej stronie jest artykuł o cukrzykach
https://kicikot.com/pl/cukrzyca-u-kota/Gdzie jest napisane jak wybierać karmę dla kotów z cukrzycą. Powinny one mieć tylko 5% węglowodanów. I jest też kalkulator, gdzie można sobie policzyć ile węglowodanów jest w karmie, którą karminy kota. Taka dieta jest ogólnie zdrowa dla kotów i moja wetka powiedziała, że wszystkie koty mogą ją jeść. Z karm, które autorka wymienia, które są idealne dla kotów z cukrzycą to catz fine food i feringa. Także super się składa, bo akurat te karmy u nas występują. I jeszcze zobaczę tą animondę dla diabetyków. Bo jednak jeżeli Marysia nie ma cukrzycy to i tak warto mieć to na uwadze i karmić zdrowo.
Dbałam o to, żeby koty miały karmy wysokomięsne, niskowęglowodanowe i bez cukru, zbóż, kukurydzy, a mimo to ten cukier jest taki nieciekawy. Ale trzymam się tego, że to po prostu wypadkowa tego wszystkiego co się stało, czyli alergii i podrażnienia od wymiotów trzustki, a także stresu i głupiego jasia, który też cukier podnosi. Zobaczymy. Oby cukier spadł!
Jednakże w mojej książce o kotach jest też napisane, że objawami cukrzycy są wymioty i wylizywanie się
I jest też dobry artykuł o karmach ogólnie:
https://kicikot.com/pl/lista-karm-dla-k ... arto-znac/I muszę znaleźć jakieś chrupki dobre, żeby coś było i żeby Marysia zbyt gwałtownie nie schudła

Ogólnie same zmartwienia ostatnio
