MB&Ofelia pisze:Ofelinda prażynek nie jada, nie wiem co ją naszło, może słony smak. Za to kapustę kiszoną żarłaby w każdej postaci

O wow

haha medal się jej na leży za pomysłowość - kapusta kiszona???
MB&Ofelia pisze:klaudiafj pisze:Ja raz kupiłam tycinkę udka kurczaka dla kotów i wątróbkę - zjadły aż nawet było zeschnięte. Nic nie wyrzuciłam. Zachęcona kupiłam ciut więcej w tym samym miejscu i wszystko wyrzuciłam, bo nie ruszyły

Tak to wyglądają smaki i apetyty rozpuszczonych Footerek
Moje też marudzą, ale staram się być twarda. Barf nie zjedzony - to nie ma deseru.
Dzisiaj świętujemy, to dostały przekąski między posiłkami

Ręce opadają. A zrobiłam im 12 mikro posilków do lodówki z tego. U nas nie ma mięsa to nie wiem czy lubią czy nie. Jedzą mięso z puszek, ale takie surowe to ostatnio Tosia jadła pierwszy raz i aż jej się uszy trzęsły. A za drugim razem chciałam zrobić też koteczkom przyjemność to opedzlowały saszetkę z mięsem a mięso wyrzuciłam w końcu

Najlepsze że nawet Marysia nie zjadła wątróbki gdzie ostatnio zdzierała zaschniętą z talerza pazurem żeby zjeść i zjadła jak jej podważyłam widelcem. Nigdy nie zostawiła wątróbki a teraz zostawiła
