Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita

Ja mam ogromny sentyment do pszczyny. Jako dziecko spedzalam czesc wakacji pod pszczyna. Wypady na rowerach do pszczyny byly na porzadku dziennym.
fajne czasy. Wspominalam wlasnie

TG kojarza mi si ez Pszczyna. Choc myslalam ze sa porownywalne wielkosciowa to sie okazalo ze TG sa w sumei duzo wiekszym miastem.

Mnie się trochę Swierklaniec kojarzy z Pszczyną. Też tak parkowo-zamkowo

I mnóstwo lasów, podobnie jak lasy pszczyńskie.
Lubię Sląsk, jest taki niedoceniany a pełen skarbów

Swierklaniec tez ladny

Ja sie ciesze ze meiszkam na Slasku

Jestem dumna z bycia Slazaczka

No ciekawi mnie jak ta moja Coco. Dzis dostana tunczyka w bonusie moze sie skusi.
PO pracy jedziemy na zakupy. Obiad bedzie w KFC .. bo o 20 nei mam zamiaru go jesc.
Bylismy ostatnio w McDonaldsie... pani ktora nas obslugiwala zapomniala chyba kto jest kim... i sie praktcyznie na nas wydarla jak sie zapytalismy ktore jedzenie jest nasze.... a zawsze "wolano" ze jest gotowe a tu mielismy byc duchami swietymi. Bo nic nie wystawione na ladzie ani nic. A wpadlismy tylko na 2 cheesburgery bo bylismy glodni po zakupach a zanim dojechalibysmy do domu, zgrzali obiad to jeszcze bita godzina....

Sie cholera rozbijamy ostatnio po restauracjach hahahahha

kupilismy probiotyk coco
https://animalia.pl/z-laboratorium-dr-s ... goly/4812/

sredmio chce jesc no ale.. przekonamy ja jakos

Kurde a kurczaka z kfc by zezarla,,,

ledwo ja odciagnelismy ... wtf

To chyba taki okres teraz jest bo moje też kuleją z apetytem. Zuzia zje tyle o ile a Pola mokrego dzióbnie wieczorem jak sie zeschnie.

No tylk Coco po zabiegu to wiadomo

Kupilismy jaues inne saszetki to wylizala caly sosik z brit. Lepszy rydz niz nic.
Otwartlam nowa tyte suchego to podizubala 2-3 chrupki...

Niewiem co mam robic. Czy panikowac i pedzic do weta czy czekac...

Baawic sie bawi. przychodzi. Mruczy... sama nie wiem.

Może poczekajcie do jutra? Sosik zjedzony, więc może po prostu kaprysi?
Sama nie wiem w sumie, z drugiej strony może dla samej siebie i własnego spokoju lepiej z nią pojechać do weta i rozwiać obawy...

M. mowi zeby poczekaci nie panikowac.

Zobaczymy ta paste co ma ... ehh nie wiem... coz tym zrobic... nie chce jej stresowac...

Rano jak wychodzimy do pracy to ona ucieka w panice bo sie boi ze ja tez bedziemy brac...
Chcemy jej tego oszczedzic... bez pewnosci ze to konieczne...

Juz sama nie wiem.

Ok podetknelam jj pod nos sucha swiezo otwarta karme... zjadla 3 porcje... ktore jej donosilam... wiec... hmm zjadla. I to nie tak malo cchyba.

Czyli po prostu kaprysi...? :roll:

Ech te koty... :wink:

No na raz zjadla ok polowe dziennej porcji karmy wg opakowania... wiec... no chyba nie jest tragicznie. Wylizala ten sosik. Tej pasty nei chce jesc... ehhh

KOTY!!!!! Swira dostane.

Moja piekna

PixieDixie pisze:Moja piekna

WOW !

Stwierdzam ze Coco wpadla w tryb suchego. Otwarlam wczoraj swieza paczke Bozity. Suchej.
JE az sie jej uszy trzeasa. Mokrym gardzi. Wylizuje tylko sosik / galaretke. W ktorej przemycamy jej paste probiotyczna.

Kocie fochy jedzeniowe... ehhhh

PixieDixie pisze:Stwierdzam ze Coco wpadla w tryb suchego. Otwarlam wczoraj swieza paczke Bozity. Suchej.
JE az sie jej uszy trzeasa. Mokrym gardzi. Wylizuje tylko sosik / galaretke. W ktorej przemycamy jej paste probiotyczna.

Kocie fochy jedzeniowe... ehhhh

Pola kolejny dzień nie je mokrego, a biedna Zuzia musi jeść swoje i Poli coby sie nie zmarnowało. :mrgreen:

Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita

Kto przegląda forum