Moje koty XVII. Rysia - guz listy mlecznej :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 15, 2015 20:41 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

felin pisze:Dostałam powiadomienie od firmy kurierskiej, że mają już moją zamówioną kuwetę. Według maila kuweta waży 6 kilo 8O 8O 8O

Ze złota jest? Czy może z zapasem piasku?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 15, 2015 21:00 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

casica pisze:
felin pisze:Dostałam powiadomienie od firmy kurierskiej, że mają już moją zamówioną kuwetę. Według maila kuweta waży 6 kilo 8O 8O 8O

Ze złota jest? Czy może z zapasem piasku?

No właśnie nie wiem :? Na złotą ciut za tania, chociaż nie miałabym nic przeciwko 8)
"Kukurydzianą kiszonkę" jeszcze mam, więc zamówiłam tylko kuwetę. Poza tym, bałabym się, że zamawiając jedno i drugie dostałabym kuwetę w wersji gotowej do użycia :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 15, 2015 21:03 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Ceny złota niestety spadają :( Może v promocji załatvili Ci jakąś lokatę :idea:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 15, 2015 21:06 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

casica pisze:Ceny złota niestety spadają :( Może v promocji załatvili Ci jakąś lokatę :idea:

Byle nie z polisą :twisted:
A złoto kiedyś pójdzie do góry; póki co mogłoby sobie leżeć - jeść nie woła i kosztów nie generuje :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 15, 2015 21:08 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

felin pisze:
casica pisze:Ceny złota niestety spadają :( Może v promocji załatvili Ci jakąś lokatę :idea:

Byle nie z polisą :twisted:
A złoto kiedyś pójdzie do góry; póki co mogłoby sobie leżeć - jeść nie woła i kosztów nie generuje :wink:

Navet mogłoby sobie stać v kaciku i mieć jeszcze funkcję użytkovą :P
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 15, 2015 21:18 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

casica pisze:
felin pisze:
casica pisze:Ceny złota niestety spadają :( Może v promocji załatvili Ci jakąś lokatę :idea:

Byle nie z polisą :twisted:
A złoto kiedyś pójdzie do góry; póki co mogłoby sobie leżeć - jeść nie woła i kosztów nie generuje :wink:

Navet mogłoby sobie stać v kaciku i mieć jeszcze funkcję użytkovą :P

No :ok: Chemia go nie żre, nie koroduje od kocich sików, a wartości nabiera :)
I jak by kibelek estetycznie zyskał :idea:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 16, 2015 11:45 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Oj, głupi dowcip mi się przypomniał, tak apropo złotego kibelka...

dwóch majstrów rozmawia o klientach, co to który w domu ma. Licytacja niemal.
- a ja byłem u takiego klienta, co ma złoty kibel! I nie p...e, tylko możemy pójść do niego, to Ci udowodnię!
Dzyń, dzyń
- dzień dobry. Bardzo państwa przepraszam, robiłem u państwa kafelki... I mój kolega nie wierzy, że macie Państwo złoty sedes
- aaaa... taaaak, Zenuś, przyszedł ten debil, co Ci w puzon nasrał!


przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać :wink:
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw kwi 16, 2015 11:53 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Regata pisze:Oj, głupi dowcip mi się przypomniał, tak apropo złotego kibelka...

dwóch majstrów rozmawia o klientach, co to który w domu ma. Licytacja niemal.
- a ja byłem u takiego klienta, co ma złoty kibel! I nie p...e, tylko możemy pójść do niego, to Ci udowodnię!
Dzyń, dzyń
- dzień dobry. Bardzo państwa przepraszam, robiłem u państwa kafelki... I mój kolega nie wierzy, że macie Państwo złoty sedes
- aaaa... taaaak, Zenuś, przyszedł ten debil, co Ci w puzon nasrał!


przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać :wink:

Dobre :ok:

A kibelek w kwestii okazał się jednak normalną kocią kuwetą; i wcale nie waży 6 kilo, choć pod listem przewozowym znalazłam nalepkę z wagą 20 kilo 8O
Koty na razie robią inspekcję :wink:
Ja też zrobiłam i powiedziałabym, że tak od ręki widzę kilka wad: strasznie badziewne zamknięcia mocujące górę do dołu (zaginający się plastik z dziurkami :roll: ); brak uchwytu do przenoszenia (nie twierdzę, że jest niezbędny, ale dość wygodny w pewnych sytuacjach); cała kuweta z dość cienkiego i miękkiego plastiku - kuweta jest włoska i natentychmiast skojarzyło mi się to z włoskim obuwiem "jednorazowego użytku" :evil:
Ale dolna część wysoka, więc może Barnaba będzie mógł bez przecieków szczyć na stojąco :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 16, 2015 13:34 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Regata pisze:Oj, głupi dowcip mi się przypomniał, tak apropo złotego kibelka...

dwóch majstrów rozmawia o klientach, co to który w domu ma. Licytacja niemal.
- a ja byłem u takiego klienta, co ma złoty kibel! I nie p...e, tylko możemy pójść do niego, to Ci udowodnię!
Dzyń, dzyń
- dzień dobry. Bardzo państwa przepraszam, robiłem u państwa kafelki... I mój kolega nie wierzy, że macie Państwo złoty sedes
- aaaa... taaaak, Zenuś, przyszedł ten debil, co Ci w puzon nasrał!


przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać :wink:

Dobre :)

Mnie się przypomniał inny też ze złotem tle defekacji :lol:
A wiesz ty Sasza, że hrabina Potocka miała złoty nocnik?
No i co z tego? Jak usłyszała słowo "bolszewik" to się na schodach zesrała.
felin pisze:A kibelek w kwestii okazał się jednak normalną kocią kuwetą; i wcale nie waży 6 kilo, choć pod listem przewozowym znalazłam nalepkę z wagą 20 kilo 8O
Koty na razie robią inspekcję :wink:
Ja też zrobiłam i powiedziałabym, że tak od ręki widzę kilka wad: strasznie badziewne zamknięcia mocujące górę do dołu (zaginający się plastik z dziurkami :roll: ); brak uchwytu do przenoszenia (nie twierdzę, że jest niezbędny, ale dość wygodny w pewnych sytuacjach); cała kuweta z dość cienkiego i miękkiego plastiku - kuweta jest włoska i natentychmiast skojarzyło mi się to z włoskim obuwiem "jednorazowego użytku" :evil:
Ale dolna część wysoka, więc może Barnaba będzie mógł bez przecieków szczyć na stojąco :mrgreen:

Mam dvie vłoskie kuvety i bardzo sobie chwalę, tzn koty sobie chwalą :P
Bardzo solidnie wykonane, z 8 lat już je mam.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 16, 2015 18:41 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Jestem zła jak osa. Złość zabija we mnie wenę, niestety. Od wczoraj usiłowałam dobrać się do treści SIWZ zamieszczonego przez PKP. O matko! W życiu nie miałam do czynienia z tak kuriozalnym przetargiem. No ale co tam, już po 20 godzinach, po kilku telefonach do PKP, a telefony PKP to też cała historia na kolejną opowieść, udało mi się zarejestrować na stronie. Bo wszystko jest tam jakieś tajne, a przecież podobno informacja publiczna jest ogólnie dostępna :x
Jaja, przejaja
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 17, 2015 6:24 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

casica pisze:po kilku telefonach do PKP, a telefony PKP to też cała historia na kolejną opowieść

Oczywiście na twoich zawodowych sprawach się nie znam ale kiedyś próbowałam ustalić rozkład jazdy - pociąg normalny, bezpośredni, do Wa - wy. Spędziłam pół dnia i to był jeden z gorszych półdni spędzonych w życiu :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33119
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 17, 2015 15:44 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

jozefina1970 pisze:
casica pisze:po kilku telefonach do PKP, a telefony PKP to też cała historia na kolejną opowieść

Oczywiście na twoich zawodowych sprawach się nie znam ale kiedyś próbowałam ustalić rozkład jazdy - pociąg normalny, bezpośredni, do Wa - wy. Spędziłam pół dnia i to był jeden z gorszych półdni spędzonych w życiu :twisted:

To nie jest kwestia konkretnej branży, to kwestia dostępności SIWZ (specyfikacja istotnych warunków zamówienia), która powinna być dostępna dla każdego oferenta :x
To zupełnie chore :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 17, 2015 16:19 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

Wolałabym coś o :kotek: poczytać nie o PKP :twisted:
Wiem, nudny temat.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 17, 2015 17:01 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

ewan pisze:Wolałabym coś o :kotek: poczytać nie o PKP :twisted:
Wiem, nudny temat.

Proszę bardzo: kuweta sprawdzona i wypróbowana - przez wszystkich.
Najbardziej mnie wątpliwości dręczyły o Felixa, bo on nie za bardzo lubi kryte kuwety, a jak mu się coś nie podoba, to potrafi klocka postawić na podłodze w kiblu :roll: Siku już zrobił, teraz czekamy na numer 2 :|

Niestety, wysypują głupki żwir na zewnątrz, bo dół niższy niż w starej kuwecie :evil:
Chyba trzeba się samemu wziąć za zaprojektowanie jakiegoś kociego kibla, bo dostępne na rynku niestety nie spełniają wszystkich moich wymagań.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 17, 2015 17:50 Re: Moje koty XVII. Świąteczny don Ignacio

No nareszcie jakiś tekst po ludzku, tzn. po kociemu :wink:
Przetestuj krytą kuwetę, może i jak kupię.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Nul i 11 gości