Kudłate matrioszki :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 05, 2014 19:15 Re: Kudłate matrioszki :)

Dziękujemy pięknie :mrgreen:

Scenka rodzajowa...
- Pssst! Popatrz, jak się rozwalił. Pokaż mu, kto tu rządzi. Bądź jak pantera, jak tygrys, jak ninja, jak...
- Ciiiicho, kobieto! Skradam się przecież, tak? Psujesz mi efekt.

Obrazek

tuniax

 
Posty: 329
Od: Sob sie 28, 2010 18:07
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie sty 05, 2014 21:12 Re: Kudłate matrioszki :)

tuniax pisze:Dziękujemy pięknie :mrgreen:

Scenka rodzajowa...
- Pssst! Popatrz, jak się rozwalił. Pokaż mu, kto tu rządzi. Bądź jak pantera, jak tygrys, jak ninja, jak...
- Ciiiicho, kobieto! Skradam się przecież, tak? Psujesz mi efekt.

Obrazek


:ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 05, 2014 21:56 Re: Kudłate matrioszki :)

Mikuś i ja na deser :wink:
Przepraszam za brak makijażu... U obojga modeli... :wink:

Obrazek

tuniax

 
Posty: 329
Od: Sob sie 28, 2010 18:07
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie sty 05, 2014 22:12 Re: Kudłate matrioszki :)

Wyglądacie pięknie - kocio i tajemniczo.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 06, 2014 20:52 Re: Kudłate matrioszki :)

Brak makijażu nie przeszkadza :ok:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 07, 2014 18:25 Re: Kudłate matrioszki :)

Rudolfowi wrócił rozum.
Zaczął mi żreć i przybierać na wadze. I jego szczęście...

Przysięgam, że jeszcze raz taki numer, a złapię patelnię i jednym celnym palnięciem przerobię go na PERSA... Jak mi Bóg miły...

(Nie, żebym była taka bogobojna... Nie...
Ale św. Franciszek dynda na mojej szyi 24 ha na dobę.
Takie wsparcie psychiczno-emocjonalne, żebym do końca nie zidiociała...)

Obrazek

Jestem skrzywiona. Psychicznie.
Na widok -400g na wadze wpadam w panikę. Płaczę. Miotam się. To niezdrowe, wiem.
Rudolf jest bratem bliźniakiem Manfreda.

Maniutek tracił na wadze sukcesywnie, baaardzo powoli. Zbagatelizowałam... Do momentu, gdy zaczęłam podczas głaskania wyczuwać kostki... :(
Jeden wet, drugi wet, badania, krew, mocz, kał, usg, rtg... Trzeci wet... Zawsze: "te wyniki wskazywałyby na nowotwór, ale przecież to taki młody kot, nie ma mowy. Szukamy dalej."
Zapalenie trzustki, spadek przyswajania substancji odżywczych... Temperatura... Kroplówki... Reanimacja... Kroplówki... Kuźwa....
Ostatnia diagnoza: podejrzenie wgłobienia jelita... Operacja...
Wnioski: Chłoniak... 95% nacieków nowotworowych na jelitach... Zero szans...
Co, gdyby kot został zdiagnozowany prawidłowo wcześniej? NIC. Ogniska nowotworowe w kilku miejscach.
Różowe dotychczas poduchy zrobiły się białe, dziąsła też... Gorączka... Wielkie oczy: "pomóż mi, zrób coś"...
Szalałam... Szukałam ratunku wszędzie...

Po śmierci Mańka wróciłam do domu, usiadłam na kanapie i po prostu zaczęłam krzyczeć. Pół godziny krzyczałam. Jak opętana.
Moje kocię, które wychowałam od 8 tygodnia życia, opuściło mnie w wieku ok. 3,5 roku. Tak nie powinno być. Świat powinien zostać inaczej poukładany. Ten kot był stworzony do życia, do miziania, kochania... Taki słodko mamejowaty, wolno myślący, aczkolwiek po paru dniach dochodzący DO WNIOSKU.
Kochałam go bardzo. I do dziś nie mogę pogodzić się z faktem, że nie ma już go obok.

Przepraszam.
Naszło mnie i musiałam się wyżalić.

Maniutek...
Obrazek

tuniax

 
Posty: 329
Od: Sob sie 28, 2010 18:07
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto sty 07, 2014 18:47 Re: Kudłate matrioszki :)

Piękny jest :1luvu: (wiem, był)
Smutna historia, niestety jest ich zbyt wiele.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 07, 2014 18:53 Re: Kudłate matrioszki :)

Rozumiem :(
I mogę tylko bardzo mocno przytulić.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 07, 2014 19:13 Re: Kudłate matrioszki :)

ab. pisze:Piękny jest :1luvu: (wiem, był)
Smutna historia, niestety jest ich zbyt wiele.


Może...
Moja jest tylko jedna...

Blekitny.Irys pisze:Rozumiem :(
I mogę tylko bardzo mocno przytulić.


Dziękuję.
Maniutek odszedł 21 maja 2013. A ja nadal nie mogę się z tym pogodzić.
Dziękuję.

tuniax

 
Posty: 329
Od: Sob sie 28, 2010 18:07
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto sty 07, 2014 19:17 Re: Kudłate matrioszki :)

tuniax pisze:
ab. pisze:Piękny jest :1luvu: (wiem, był)
Smutna historia, niestety jest ich zbyt wiele.


Może...
Moja jest tylko jedna...


I o jedną za dużo, bo może gdyby weterynarze mieli więcej serca i kompetencji nie miałabyś swojej smutnej historii, a ja swojej.
Strata przyjaciela i członka rodziny boli.
U nas za miesiąc będzie rok odkąd Klara odeszła i nadal cierpimy.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 07, 2014 19:28 Re: Kudłate matrioszki :)

Wiesz, Maniutek był nie do uratowania... Pytałam.
Nawet, gdyby zdiagnozowano prawidłowo wcześniej - miał kilka ognisk rakowych. To był chłoniak. Bezwzględny morderca. Zabija nie tylko zwierzęta.
Maniutek miał nacieki nowotworowe na 95% jelit i na trzustce.
Chirurg wet, który go próbował ratować, powiedział mi, że jeszcze nie cierpiał. Myślę, że z litości nade mną skłamał. Do dziś mam przed sobą Maniutkowe oczy. Oczy, które mówiły ni mniej ni więcej: ja się poddaję, proszę, pomóż mi przejść ostatnie kroczki.
Nie jestem w stanie zapomnieć o Maniutku.
Nadal...

Dlatego też rozumiem Twoje cierpienie po stracie Klarki.
Dlaczego miłość do zwierzaka tak boleśnie okupujemy...

tuniax

 
Posty: 329
Od: Sob sie 28, 2010 18:07
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto sty 07, 2014 21:06 Re: Kudłate matrioszki :)

Pamiętam jak po stracie nie mogłam się z tym pogodzić (do dziś jeszcze roztrząsam w głowie różne scenariusze) i znajoma mi powiedziała, że tylko dzięki mnie ona tak długo żyła, bo gdyby była niczyja to dawno byłaby za TM.
Nasza miłość pozwoliła im przejść na drugą stronę bezpiecznie, a nie samotnie gdzieś pod płotem.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob sty 11, 2014 17:50 Re: Kudłate matrioszki :)

Miki jest mistrzem w kolejnej dziedzinie. Ma wyszlifowany talent do perfekcji.
Otóż żebrze. Namolnie, niestrudzenie i z wdziękiem – w trakcie spożywania posiłku przez dwunożną. Tak, proszę Państwa.

Wzrok wygłodniałego kota opanował rewelacyjnie. Reszta jego WĄTŁEGO INACZEJ ciałka jakoś nie pasuje do niedożywionego właściciela tegoż, ale za to oczy...

Pierwszy raz zademonstrował swój niebywały kunszt podczas mojej degustacji kurczaka.
Przecież moje koty nie lubią gotowanego mięsa, próbowałam je przekonać setki razy... Ale nie Majkel.

Zasiada naprzeciwko dwunożnej i PACZY. A PACZY bardzo wymownie.
- Co chciałeś?
Przechyla głowę jak psiak – to na lewo, to na prawo. Słucha znaczy się.
I wtedy robię błąd stulecia – mięknę i dzielę się dziobakiem...

Od tamtej pory wszystko jest pyszne, nieważne, czy jest to gotowana marchewka, konserwowy ogórek, suszony pomidor... Ważne, że znajduje się na talerzu dwunożnej i NA PEWNO jest bellisimo. I wszystko, co wyżebrane, jest konsumowane w ułamku sekundy, z radosnym mlaskaniem i ekstazą w kocich oczach.

Obrazek

tuniax

 
Posty: 329
Od: Sob sie 28, 2010 18:07
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie sty 12, 2014 20:42 Re: Kudłate matrioszki :)

:1luvu: :1luvu: :1luvu: to co na twoim talerzu jest pycha, ale to samo w miseczce jest niejadalne :ryk:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sty 12, 2014 23:16 Re: Kudłate matrioszki :)

Nie dziwię się :)
TAKIEMU spojrzeniu, TAKIEGO kota nie można się oprzeć.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości