Ciekawe co wyzarlo kocimietke

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Monostra pisze:Koci nie mają problemów logistycznych - mięso ma się wyjawić z lodówki o określonej porze z lodówki i w mieście, i na wsi, podobnie ma być czysty żwirek w kuwecie. Ludzie niestety zapominają, że jak nie kupią papierosów, to albo zapitalają półtorej godziny na piechotę, albo znowu łowią koty, odbezpieczają bramę i jadą spory kawałek, albo nie palą![]()
Aczkolwiek koty, a szczególnie Mohera, dotknęła tragedia. Moheru ma pamięć jak słoń i od razu po wypuszczeniu na parkingu, po pół roku nieobecności, pognał na znajomą grzędę kocimiętki. Całą kocimiętkę w tym roku szlag trafił całkowicie. Nie wiedziałam co się stało, póki nie zaczęłam kopać. Nie ma korzeni, za to sa korytarze. Jakieś gryzoniowate zemściły się za łowy z poprzednich lat i zeżarły. Moje pachnące lilie i kocimiętkę - nic więcej.
moje świeżą w doniczce też, ale obcięte i ususzone już jest atrakcyjnefelin pisze:A moi, jak jeden mąż, kocimiętkę olewają totalnie - samych mutantów mam
anulka111 pisze:Moje koty mówią,ze kocimiętka jest genialna
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 51 gości