Moje Rysie - kolejne fotki...

[dinzoo]

musisz im dać trochę czasu żeby się oswoili ze sobą

[Lilianna J-wie]

Jaśko już się oswoił, Rudy w ogóle nie reaguje na niego. Ot, następna przybłęda Nana tylko na niego popatrzyła i sobie poszła, Mysza gdzieś się zbunkrowała, więc nie wiem jaka jest jej reakcja, Karina tylko patrzy z ciekawością z wysokości drapaka - też przyzwyczajona, że przez dom się różne koty i psy przewijają. Dżina chyba jeszcze go nie widziała. Rysiu, Malina, Kuba i Kajci strasznie na niego sykają i warczą

[dinzoo]

pewnie maluchy się troszkę boją "nowego"
kiedyś ktoś mi mówił czy gdzieś czytałam, że najtrudniej się dokocić jak jest w domu jeden kot.... ale jak jest już sześć to jeden, dwa czy jeszcze następne nie robi już różnicy
oczywiście chodzi o to jak rezydenci podchodzą do przybysza i nawzajem

[elag.]

[Lilianna J-wie]

Ryśko jest na mnie wściekły. Warczy na mnie, miauczy - do tej pory nie wiedziałam nawet, że umie, nie mizia się już ani nie przychodzi do łóżka. Nie spał dziś w transporterze ale też nie ze mną

[dinzoo]

a moja Coco ze złości na mnie (chyba za tą pastę na lamblie) tak mnie ugryzła, że mam rękę jak bania, gorącą i bolącą...jad jakiś wpuściła czy co? gadzina jedna

[Karolek(ona)]

[elag.]

[Lilianna J-wie]

Dostał buzi , pomiziałam go troszeczkę, zapewniłam, że nadal kocham tak samo mocno i póki co foch na mnie przeszedł. Zobaczymy tylko na jak długo

[dinzoo]

może powinnaś go czymś przekupić

[Lilianna J-wie]

Ha! Jak on je tylko te swoje chrupki to nie mam nawet czym

[dinzoo]

może jakieś ekstra mizianko

[Lilianna J-wie]

Miziamy się, miziamy a jakże! Ale na łapki już nie chce

[dinzoo]

bo się z Tobą droczy

[Lilianna J-wie]

Ja mu się podroczę