zabersowe pokemony cz.4 - Tercet Egzotyczny

[zabers]

dodatek specjalny 2 - panie na górze, pan obstawia bunkier

[jaaana]

Nie da się nie reagować. Ona to robi tak cudnie A poza tym, musi coś jeść przecież.
Pójdę, pójdę. Moja wetka darzy ją wyjątkową sympatią, pewnie pozdrowienia z wczasów niedługo będzie jej wysyłać.

[zabers]

Nie da się nie reagować. Ona to robi tak cudnie A poza tym, musi coś jeść przecież.

Da się. Mój TŻ z powodzeniem sobie radzi (ja, przyznaję, gorzej, ale ćwiczę nieprzejednanie i asertywność )

Pójdę, pójdę. Moja wetka darzy ją wyjątkową sympatią, pewnie pozdrowienia z wczasów niedługo będzie jej wysyłać.

Jak kupiszoni, znaczy jest dobrze i Ty wydziwiasz.
Przy okazji, wet który prowadzi Saszkę na początek zapisał jej Peritol. Na apetyt. Parę dni podawaliśmy. Jak zaskoczyła - koniec. Zapytaj przy okazji swoją Zakochaną w Kocie Wetkę, czy jakby nic nie wyszło, to rozważa ten (ohydny) syrop.

[zabers]

Z cyklu "Eksploracja przestrzeni"

Pchamy drzwi szafy tak długo, aż się przesuną i wskakujemy gdzie się da


następnie popatrujemy czy da się otworzyć bardziej


nie ograniczamy się do wniosków teoretycznych


... co w tym akurat przypadku dało pozytywny rezultat, więc pchamy się dalej


po wnikliwym zbadaniu nieznanej dotąd przestrzeni próbujemy wrócić do punktu wyjścia, a więc obracamy się..


próbujemy ocenić naszą zdolnośc do przemieszczenia się o stopień wyżej...


a kiedy okazuje się to niemożliwe, wracamy na pozycję wyjściową


i podejmujemy desperacką próbę przepchnięcia nieprzepychalnego


... lub podejścia do tematu z innej perspektywy


Po zakończonej eksploracji można spokojnie opuścić oswojoną już przestrzeń i udać się na zasłużony odpoczynek

[moś]

dodatek specjalny 2 - panie na górze, pan obstawia bunkier

Ja pojde gora, ja pojde gora, a Ty dolinaaaą.......
Moj Dzidek ma jeszcze dodatkowa opcje eksploracji- marsz tyłem po szafie

[anulka111]

Rety jaka pracowita kolonistka Ci się trafiła I jaka odwazna

[zabers]

mośku, zlikwidowałam szafy z opcją "można tam coś jeszcze wcisnąć pod sufitem". Nie ze względu na koty. Ze względu na TŻ-a, który z lubością wpychał tam różniaste kartony "na chwilę" (co wkurzało mnie niemożebnie, bo "chwila" trwała w nieskończoność).

[zabers]

Rety jaka pracowita kolonistka Ci się trafiła I jaka odwazna

A w którym miejscu ona taka pracowita?

[anulka111]

Rety jaka pracowita kolonistka Ci się trafiła I jaka odwazna

A w którym miejscu ona taka pracowita?

Poszła porzadkować szafę ,by ładnie wyszla na zdjeciach

[zabers]

Rety jaka pracowita kolonistka Ci się trafiła I jaka odwazna

A w którym miejscu ona taka pracowita?

Poszła porzadkować szafę ,by ładnie wyszla na zdjeciach

Chyba "porządkować"



Jestem po prostu za dobra, no za dobra jestem (albo za leniwa ) i potem koty po szafach grasują bezkarnie.

[moś]

mośku, zlikwidowałam szafy z opcją "można tam coś jeszcze wcisnąć pod sufitem". Nie ze względu na koty. Ze względu na TŻ-a, który z lubością wpychał tam różniaste kartony "na chwilę" (co wkurzało mnie niemożebnie, bo "chwila" trwała w nieskończoność).

Taa, moja szafa jest chyba na etapie tej tymczasowosci. Stoja na niej: transporterki z miejscowkami sypialnianymi zarezerwowanymi, pudlo wielkie z torbami- moimi i duuuża walizka Ale dzidek i tak znalazl pas do marszu tylnego

[anulka111]

Bo koty sa pomysłowe-przy czym pomysłowosc rudych nalezy liczyc podwojnie

[zabers]

mośku, zlikwidowałam szafy z opcją "można tam coś jeszcze wcisnąć pod sufitem". Nie ze względu na koty. Ze względu na TŻ-a, który z lubością wpychał tam różniaste kartony "na chwilę" (co wkurzało mnie niemożebnie, bo "chwila" trwała w nieskończoność).

Taa, moja szafa jest chyba na etapie tej tymczasowosci. Stoja na niej: transporterki z miejscowkami sypialnianymi zarezerwowanymi, pudlo wielkie z torbami- moimi i duuuża walizka Ale dzidek i tak znalazl pas do marszu tylnego

Nienawidzę zawalonych szaf. Szlag mnie jaśnisty trafia. Wszystko na wierzchu i wszystko "na chwilę". Nie. Zdecydowanie nie i dlatego zdradziecko odcięłam TŻ-owi tę "furtkę".

[anulka111]

mośku, zlikwidowałam szafy z opcją "można tam coś jeszcze wcisnąć pod sufitem". Nie ze względu na koty. Ze względu na TŻ-a, który z lubością wpychał tam różniaste kartony "na chwilę" (co wkurzało mnie niemożebnie, bo "chwila" trwała w nieskończoność).

Taa, moja szafa jest chyba na etapie tej tymczasowosci. Stoja na niej: transporterki z miejscowkami sypialnianymi zarezerwowanymi, pudlo wielkie z torbami- moimi i duuuża walizka Ale dzidek i tak znalazl pas do marszu tylnego

Nienawidzę zawalonych szaf. Szlag mnie jaśnisty trafia. Wszystko na wierzchu i wszystko "na chwilę". Nie. Zdecydowanie nie i dlatego zdradziecko odcięłam TŻ-owi tę "furtkę".

Mam nadzieje ,ze zniosl to w pokorze
U mnie tylko jedna szafa narozna duza ....i zaczynam myslec ,ze jednak za mala -jakos obroslam w rzeczy,mimo ,ze chomikiem nie jestem

[zabers]

Nie miał wyjścia - został ledwie poinformowany co zleciłam.


Wyszedłem zajętyK