Niko i Bajka- czyli Magnus i Gerda już w nowym domku:)

Cudne wieści!
A tak się wszyscy martwili jak Bajeczka zniesie przeprowadzkę? Czy Niko zrobi demolkę na wstępie? A okazało się że tak się ładnie zachowują! Cudnie!
Czyli banerek mogę odczepiać

I pozdrowienia dla nowego domku!
:ryk:

Doczytuję wieści o Gerdzie i Magnusie i aż serducho mi z radości podskakuje

Przesyłam moc mizianek dla cudnego rodzeństwa i serdeczności dla Dużych :1luvu:

Madziu

super domek wybrałaś

Morgiana pisze:A tak się wszyscy martwili jak Bajeczka zniesie przeprowadzkę? Czy Niko zrobi demolkę na wstępie? A okazało się że tak się ładnie zachowują! Cudnie!

Dokładnie o tym samym pomyślałam. Nie ma co się martwić na zapas. Najważniejsze że są razem w super domu

gosiaa pisze:
Morgiana pisze:A tak się wszyscy martwili jak Bajeczka zniesie przeprowadzkę? Czy Niko zrobi demolkę na wstępie? A okazało się że tak się ładnie zachowują! Cudnie!

Dokładnie o tym samym pomyślałam. Nie ma co się martwić na zapas. Najważniejsze że są razem w super domu

no tak, tak, ja wiedziałam od początku, że to super dom, ale martwić i tak się martwiłam :mrgreen:

już tak mam :mrgreen:

Domek dziękuje za wszystkie komplementy:)))
Oczko Gerdy ma się o wiele lepiej:) Ale wczoraj i dziś zdarzyło jej się kichnąć

Czy może to mieć związek z oczkiem?
Teraz Miziaki znowu się wylegują wtulone w siebie - tym razem na pralce. Nie wiem czy się martwić tym ich brakiem aktywności... Zwłaszcza Magnus się leni

. Nawet ja nie jestem takim leniem... Może nie czuje się jeszcze wystarczająco pewnie żeby chcieć się z nami bawić? A może czuje się tak pewnie, że uznał, że nie warto popisywać? A może tęskni za Madzią? A może po prostu Zocha je przeraża;) Pocieszam się, że jedzą - choć jak na mój gust Magnus je za mało. Gerduś je o wiele więcej - ślicznie wcina po prostu:))) A jest tak cudna, że rany julek! Zadne zdjęcia nie oddają tego jaka jest piękna - drobniutka, ale zgrabniutka dziewczyna. Cudo po prostu! Przypominają mi oboje Johna Travoltę i Oliwię Newton John z "Grease". Magnus ma podobną fryzurę - taki czarny błyszczący pas ciągnie mu się od głowy przez cały grzbiet. Do tego te białe skarpetki :lol:

No i to jak się o Gerdę troszczy:))) Po prostu dobrana z nich para - fajny chłopak i super dziewczyna:)))

Asia u mnie też zdarzało jej się psiknąć.
Masz może w domu immunodol albo scanommune?
To taki lek podnoszący odporność.

Kurcze, a Magnus to nie ma gorączki? Bo to naprawdę do niego niepodobne, taka nieaktywność :roll:

tzn. nie chcę Cię straszyć, ale może sprawdź uszka, brzuszek, opuszki łapek, czy nie są gorące?

A zjadł pierś kurzęcą? bo on tego nigdy nie odmawiał!!

Madziu pierś zjadł z apetytem. Sprawdziłam łapki itd. - nie są gorące.
Co do leków - nie mam ich w domu:(
Bajka je ładnie. Poobserwuję je jeszcze i najwyżej pojedziemy do lecznicy. Sama nie wiem co o tym sądzić po prostu. Z jednej strony nie obce mi to, bo moja kotka Bona bardzo dużo spała, z tym, że ona miała swoje lata. Z drugiej strony żeby Niko był taki spokojny... po prostu sama nie wiem. Może Zosia tak na niego działa - woli iść tam gdzie ma spokój... Chyba go napadnę z termometrem...

Jak je i nie jest gorący to powinno być ok.
Może on jeszcze odreagowuje po prostu.
Ale obserwuj, jasne że tak :ok:

napisałam Ci w mailu, że możesz Gerdzi podać zwykły rutinoscorbin powiedzmy przez 5 dni

z termometrem do Magnusa

chcesz powiedzieć, że masz zamiar włożyć mu go w ........

Gratuluję odwagi :smokin:

Madzia! Zdecydowanie zrezygnowałam z termometrowego pomysłu - choć gdyby było to konieczne, zaryzykowałabym. Martwię się po prostu i różne rzeczy mi już przychodzą do głowy;) Teraz się trochę ożywił bo Zosieńka już śpi... Chyba po prostu muszą się nauczyć, że małe choć małe jest trochę gwałtowne i głośne;)

Przyzwyczają się, jeszcze będą spać przytuleni do Zosieńki

Jejku mam nadzieję... Gerda jest już odważniejsza - jak Zosia jest na chodzie to przemyka się w bezpieczne miejsce, ale jak Zosiek np. ogląda bajkę, przychodzi do nas i siada gdzieś w pobliżu. Wczoraj na chwilkę przyszła do mnie do łóżka na głaski. Ślicznie je. Ale Magnus znów dziś drzemie w pralce i ani myśli wyjść

. Na szczęście zjadł coś rano...

Magnus mnie zastanawia...
albo tak odreagowuje kolejną zmianę, albo coś mu jednak jest...
jeśli to zachowanie nie zmieni się przez weekend, to ja bym pokazała go lekarzowi.

Ważne, że je i się załatwia. Ale to był taki wszędobylski kotek..... :roll:

kciuki, żeby wszystko było ok :ok: